Ukojenie duszy

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić.

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie». Mt 11, 25-30

Bądź Bożym prostaczkiem. Posłuchaj Jezusa. Przyjdź do Niego ze wszystkimi trudami, obciążeniami, chorobami, słabościami… Ucz się od Jezusa nieść swój krzyż. Nieś go razem z Chrystusem. Bądź cichy i pokorny, a doznasz ukojenia. Przyjdzie taki moment, że doświadczysz, jak może być słodkie jarzmo i lekkie brzemię w jedności serc z Jezusem i Maryją.

Najmilsi: Nowina, którą usłyszeliśmy od Jezusa Chrystusa i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, to mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. 1 J 1, 5-9

Trwaj w świetle Ewangelii. Oddawaj Jezusowi swoje grzechy w sakramencie pokuty i pojednania. On je odpuści i oczyści Cię z wszelkiej nieprawości. Żyjąc w Bożym świetle pomożesz wielu osobom zbliżyć się do prawdy i jedynego źródła szczęścia.

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby. Ps 103, 3

Panie Jezu, dziękuję Ci za nieustanne odpuszczanie moich win. Dziękuje za to, że leczysz moje choroby (zwłaszcza te wewnętrzne, jak pycha, egoizm, chciwość…) Uczyń mnie cichym i pokornym barankiem idącym za Tobą i nie bojącym się świata, który może chcieć wydać mnie na rzeź. Niech się dzieje Twoja wola.

Maryjo, kochana Mamo, najcichsza i najpokorniejsza z niewiast, Ty tak pięknie i wytrwale niosłaś i niesiesz brzemię swoje, Syna i wszystkich ludzi. Mamo, proszę, wstaw się za nami, abyśmy z miłością i głębokim oddaniem nieśli swoje krzyże.

Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.

oraz

Dodaj komentarz