Przyszli więc do Jana i powiedzieli do niego: «Nauczycielu, oto Ten, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu i o którym ty wydałeś świadectwo, teraz udziela chrztu i wszyscy idą do Niego». Na to Jan odrzekł: «Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba. Wy sami jesteście mi świadkami, że powiedziałem: „Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem przed Nim posłany”. Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Trzeba, by On wzrastał, a ja żebym się umniejszał». J 3, 26-30
Małość i wielkość człowieka
Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.
A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony». Mt 23, 1-12
Wielkość służby
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał». Mk 9, 33-37
Wyobraź sobie powyższą scenę, w której Jezus po mistrzowsku rozwiązuje problem pierwszeństwa wśród uczniów. On po prostu mówi, że pierwszy jest ten, który służy wszystkim. To taki niebywały standard, który przetrwa do końca świata i będzie na zawsze najlepszym rozwiązaniem wszelkich konfliktów, które wynikną z pysznych ambicji. Po chwili Chrystus obejmuje dziecko i identyfikuje się z nim, gdy mówi, że kto je przyjmie, to Jego przyjmuje. Tym samym wskazuje,że najmniejsi i bezbronni mają szczególne miejsce w oczach Boga.
Popatrz teraz na swoje życie, ostatnie tygodnie i miesiące. Skąd brały się w Twoim otoczeniu, kłótnie, nieporozumienia, obgadywania i tym podobne postawy? Czy Ty lub ktoś z Twoich bliskich nie próbował być mądrzejszy i silniejszy w argumentach, aby przeforsować swoje pyszne zdanie dla pokazania swojej wyższości? Czy nie podobnie dzieje się w małżeństwach i rodzinach, gdzie każdy uważa się za najmądrzejszego? Gdzie w tym wszystkim jest Pan Bóg, który pragnie jedności pośród swoich uczniów? Gdzie jest postawa uniżenia i służby wszystkim? Dlaczego tak łatwo zapominamy, że Jezus jest w najsłabszych osobach i mamy je przyjmować tak jak Boga?
Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz. Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga.
A może utrzymujecie, że na próżno Pismo mówi: «Zazdrośnie pożąda On ducha, którego w nas utwierdził»? Daje zaś tym większą łaskę. Dlatego mówi: «Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę». Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was. Przystąpcie bliżej do Boga, to i On przybliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie! Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was. Jk 4, 1-10
Św. Jakub celnie mówi, że nasze żądze powodują kłótnie, a nawet wojny. Bierze się to z błędnego myślenia, że coś posiadamy na tym świecie i chcemy mieć wciąż więcej i więcej. Biedni są ludzie, którzy poddają się złudnemu blaskowi tego świata i stawiają wyżej rzeczy i przyjemności niż Pana Boga. Przyjdzie taki czas, że ich płacz będzie wielki i rozpaczliwy. Oby wcześniej spotkali kogoś, kto pomoże im oderwać serce od materializmu i egoizmu.
Zrzuć swą troskę na Pana,
a On cię podtrzyma,
nigdy nie dopuści,
aby się zachwiał sprawiedliwy. Ps 55, 23
Panie, podtrzymuj mnie w życiu duchowym, abym nigdy nie przesiąknął tym światem. Ufam, że dasz mi wystarczająco mądrości, abym nie odwrócił się od Ciebie przez jakieś ziemskie marności. Proszę, uwalniaj tych, którzy biegną ślepo za zaszczytami.
Św. Rito – patronko dnia dzisiejszego, Ty uprosiłaś łaskę nawrócenia dla swojego męża, który był pochłonięty światem, chciwością, gniewem i przemocą. Proszę Cię, wstawiaj się za wszystkimi ludźmi, którzy czują, że są w beznadziejnej sytuacji życiowej, małżeńskiej lub zostali pochłonięci żywcem przez sprawy tego świata. Uproś im łaskę opamiętania i przylgnięcia do Jezusa Chrystusa.
Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. Ga 6, 14
Polecam dzisiaj 2 załączniki. Jeden daje bardzo krótkie i treściwe przesłanie, a drugi zachęca do obejrzenia świetnego filmu o św. Ricie.
oraz
Oddaj Mu wszystko
Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z Jego uczniów, ten, który Go miał wydać: «Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?» Powiedział zaś to nie dlatego, że dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem i mając trzos, wykradał to, co składano. Na to rzekł Jezus: «Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, Mnie zaś nie zawsze macie». J 12, 3-8
Nie gardź ludźmi
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony». Łk 18, 9-14