W imię Prawdy! C. D. 426

13 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Nie jest uczeń nad mistrza ani sługa nad pana swego. Uczeń musi się zadowolić, jeżeli obejdą się z nim jak z panem jego. Jeżeli pana domu nazwali Belzebubem, o ileż więcej domowników jego!
A zatem nie bójcie się ich! Bo nie ma nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw, ani nic tajnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co wam mówię w ciemnościach, to w świetle powtarzajcie; a co się wam do ucha szepce to głoście z wyżyn tarasów. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej tego, który może i duszę, i ciało strącić do piekła na zatracenie. Czyż nie sprzedaje się za grosz pary wróbli? Tymczasem ani jeden nie spadnie na ziemię bez woli bez woli Ojca waszego. A co się was tyczy, to nawet włosy na głowach waszych wszystkie są policzone. Nie lękajcie się zatem! Jesteście dużo więcej warci niż cała gromada wróbli.
Ktokolwiek więc wyzna mnie przed ludźmi, tego i ja wyznam przed Ojcem moim w niebie. Lecz kto by się mnie zaparł przed ludźmi, tego zaprę się i ja przed Ojcem moim w niebie”. Mt 10, 24-33

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 29. Izali dwu wróblów za pieniądz nie przedają.
Sens jest: wróble są najmniejszej ceny, a jednak Boska opatrzność ma je w swojej opiece i żywi; jakże więc bardziej będzie się troszczyła nad wami, którzy tak dalece je przewyższacie? Nikt więc bez woli Boga, nie potrafi odebrać wam życia.
Bez Ojca waszego.
Bez woli i dopuszczenia ojca waszego.
W. 32. Ktoby mię wyznał.
Patrz jako sobie Pan Chrystus waży jawne wyznanie siebie, to jest prawdy świętej w kościele Katolickim. Bo gdy Szaweł kościół prześladował: tedy mówił, że onego samego prześladował: Dz 9, 4. Tak iż wyznawać Chrystusa i wyznawać kościół jego, jest wszystko za jedno. Ktemu obacz jako się Pan tymi brzydzi, którzy się go przą przed ludźmi. Jako czynią nie tylko ci, którzy się przą któregożkolwiek najmniejszego artykułu wiary, którą trzyma i wyznawa kościół Katolicki: ale i ci, którzy jakożkolwiek sprzyjają albo przyzwalają heretykom z strony religii, lub podpisowaniem się na ich dekrety albo confaederacye: lub chodzeniem na ich kazanie, chrzciny, śluby i pogrzeby: albo jakimkolwiek innym obyczajem.”

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”:

,,Najpierw tedy trzeba zaznaczyć, że chociaż widzenie i zjawienie zwykło się uważać za jedno i to samo, to zachodzi między nimi pewna różnica. Zjawienie jest wtenczas, kiedy oglądamy samą tylko zjawiającą się postać, ale nie poznajemy, kto się nam ukazuje. Jeżeli zaś do zewnętrznego oglądania przyłączy się poznanie jego istoty – natenczas będzie to widzenie.
Po wtóre, należy unikać dwóch ostateczności. W pierwszą popadają ci, którzy bez zastanowienia i bez należytego zbadania wierzą na oślep wszelkim rzekomym widzeniom niewiast słabowitych, ludzi ograniczonych lub oszustów. Takich to karci Mędrzec Pański, mówiąc: ,,Kto rychło wierzy, jest lekkiego serca” (Syr 19, 4). Drugiej ostateczności dopuszczają się ci, co mierząc sprawy Boże według ludzkich, zakreślają tak szczupłe granice Wszechmocnemu Bogu, że odmawiają Mu mocy uczynienia tego, czego oni zrozumieć nie mogą. ,,Dla nich” – powiada święty Augustyn – ,,jedyną normą wiary jest władza spostrzegania”. Kiedy zaś ktoś twierdzi, że widział ducha lub jakieś widmo, mówią, że się mu chyba śniło lub go jako chorego odsyłają do lekarzy.
Wprawdzie przyznaję, że przy badaniu zjawień należy ostrożnie i powolnie postępować, bo wielu jest i było fałszywych proroków, wielu zmyśla rzekome widzenia i objawienia, jednakże dla kilku fałszywych nie można odrzucać prawdziwych. Byłoby to tym samym, co twierdzić, że nie ma prawdziwych klejnotów dlatego, że są i sztuczne; lub że się nikt nie może upić winem dlatego, że nie wszyscy pijący wino upijają się takowym. Pismo Święte Starego i Nowego Zakonu przepełnione jest widzeniem i objawieniami, pełno ich w historii kościelnej i świeckiej; pełno ich w dziełach Ojców Kościoła, których świadectwa nikt rozumny nie odrzuci, którym nikt prawowierny nie zaprzeczy.
Skoro tedy jest pewną i niezachwianą prawdą, że zdarzały się i zdarzają bardzo liczne widzenia i zjawienia już to samego najlepszego i najwyższego Boga, już to aniołów, już to szatanów, czy wreszcie ludzkich duchów, tak królujących w niebie, jak też i cierpiących wieczne męki w piekle lub doczesne w czyśćcu, przeto należy – po trzecie – poznać ile jest rodzajów widzeń lub zjawień.
Ryszard od świętego Wiktora powiada, że ,,są cztery rodzaje widzeń, z których dwa są wewnętrzne, a dwa zewnętrzne. Dwa są cielesne, dwa duchowe.
Widzenie bowiem wtenczas jest cielesne, kiedy otwieramy oczy na rzeczy zewnętrzne i wzrokiem uchwytne, kiedy oglądamy niebo, ziemię, kształty i kolory rzeczy widomych. To widzenie jest najniższe i słabe, bo dla swej ograniczoności nie obejmuje rzeczy bardzo wielkich. Ponieważ jest tępe – nie dostrzega rzeczy maleńkich. Ponieważ jest słabe – nie widzi rzeczy odległych. Ponieważ nie jest przenikliwe – nie poznaje rzeczy ukrytych. Zresztą w dziedzinie mistyki nie ma ono znaczenia, bo to jest czynność zmysłowa i naturalna.

Jest jeszcze inne widzenie cielesne, kiedy jakaś rzecz lub czynność przedstawia się zewnętrznie zmysłowi wzroku, a wewnętrznie zawiera wielkie znaczenie mistyczne. Takie widzenie miał Mojżesz, kiedy zewnętrznie widział krzak gorejący, co wewnętrznie miało znaczenie wyższe, przeobrażające.
Trzeci sposób widzenia dokonuje się oczyma nie ciała, ale serca. Mianowicie: kiedy dusza oświecona Duchem Świętym, za pomocą przedstawianych sobie podobieństw i obrazów rzeczy widomych bywa prowadzona do poznania rzeczy niewidomych.

Czwarty sposób widzenia dokonuje się tak, że dusza ludzka poruszona delikatnie i łagodnie wewnętrznym natchnieniem, bez wszelkiego pośrednictwa wyobrażeń lub postaci rzeczy zmysłowych, czysto duchowym sposobem wznosi się do oglądania rzeczy niebieskich.
Pierwszy rodzaj widzenia jest naturalny i wspólny nam ze zwierzętami. Drugi – wyższy i szlachetniejszy, bo oprócz przedstawianych zmysłom przedmiotów wykazuje ukryte w nich znaczenie mistyczne. Trzeci dokonuje się w wyobraźni. Czwarty – w umyśle.
Tak samo cztery rodzaje widzeń rozróżnia święty Bonawentura.
,,Niektóre widzenia” – mówi on – ,,można nazwać cielesnymi, tj. te które człowiek spostrzega zmysłami na jawie. Tak np. Mojżesz widział Pana Boga w krzaku gorejącym, a patriarchowie aniołów. Tutaj należy także zaliczyć wszystko, co jakimkolwiek innym zmysłem spostrzegamy, a mianowicie: słuchem, smakiem, powonieniem i dotykaniem, bo zmysłu widzenia używa się ogólnie na wyrażenie wszystkich innych zmysłów. Stąd czytamy w Księdze Wyjścia: ,,Wszystek lud widział głosy i błyskania, i brzmienie trąby” (Wj 20, 18), a jednak głosów i brzmienia trąby nie można było pochwycić wzrokiem, lecz słuchem.

Inne widzenia są wyobrażeniowe, ukazujące się na jawie, ale nie zmysłowo, lecz w wyobraźni, jak np. widzenia Ezechiela, Daniela i innych świętych w Starym i Nowym Zakonie.
Są także inne widzenia wyobrażeniowe, które już nie na jawie, ale we śnie otrzymujemy, jak np. Jakub widział Pana Boga na szczycie drabiny, a faraon i Nabuchodonozor mieli sny prorocze.
Inne znowu widzenia są pojęciowe, w których oko duszy, oświecone czystym światłem, ogląda prawdę w jej istocie lub pojmuje prawdę, jaka mu w widzeniu wyobrażeniowym została podana”.

Tak porwany był święty Paweł aż do trzeciego nieba i słyszał słowa niewymowne, oglądając przy tym czysto samą istotną Prawdę. Podobnie święty Jan, chociaż w Księdze Objawienia zapowiada rzeczy przyszłe przez obrazy wzięte ze świata zmysłowego, według powszechnego zdania dokładnie rozumiał swe prawdy, jakie nam podał pod osłoną figur.
Święty Bonawentura twierdzi, że pierwsze trzy rodzaje widzeń mogą otrzymać zarówno dobrzy i źli. Nie czynią one swego właściciela świętym ani lepszym od innych. Owszem w licznych wypadkach zaszkodziły, bo ludzie odbierając je, wbili się w pychę i nadużywali ich na własną i cudzą szkodę. Niekiedy znowu wprowadzały zamieszanie w wyobraźni i doprowadzały do obłędu umysłowego, do złudzeń, oszustw i ruiny duchowej.
Nareszcie święty Bonawentura zauważa, że widzenia wyobrażeniowe i ich przedmioty o tyle są prawdziwe, o ile mają wyższe znaczenie mistyczne. Nie tak jednak, ażeby widziane przedmioty rzeczywiście istniały – bo przecież nie jest to prawdą, jakoby w niebie były woły, lwy, orły itp., jak to widział święty Jan w swych widzeniach – lecz są tam owe cnoty i tajemnice, jakie tamtymi figurami są wyobrażane.”

W imię Prawdy! C. D. 337

27 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

„Niech będzie błogosławiony Bóg, Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa! Darował nam nowe życie, on, który jest pełen miłosierdzia. Wskrzesił nas do żywej nadziei przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, tak że oczekiwać możemy dziedzictwa, które nie przeminie ani nie zwiędnie w swej niepokalanej czystości. A jest ono zgotowane w niebiesiech dla was, których moc Boża strzeże przez wiarę i sposobi do zbawienia, jakie ma być objawione w czasach ostatecznych. Wtedy będziecie się radować, chociażby wam przyszło teraz przez krótki czas jeszcze żyć w smutku z powodu rozmaitych doświadczeń. Przez to wiara wasza ma być wystawiona na próbę i okazać się daleko cenniejsza od złota przemijającego, które także w ogniu próbowane bywa. A gdy Jezus Chrystus kiedyś się objawi, wyjdzie wam to na chwałę, na uwielbienie i cześć. Miłujcie go, chociaż nie widzieliście go nigdy; a wierząc weń teraz, choć go oglądać nie możecie, w przyszłości będzie się radować radością niewysłowioną i wspaniałą, dojdziecie bowiem kiedyś do celu swej wiary, którym jest zbawienie dusz”. 1 P 1, 3-9

,,Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim,
aby was ubóstwem swoim ubogacić”. Por. 2 Kor 8, 9

„Gdy Jezus wyruszał w dalszą drogę, nadbiegł ktoś, padł przed nim na kolana i zapytał: „Dobry Mistrzu! Co powinienem czynić, aby zdobyć żywot wieczny?” A Jezus mu odrzekł: „Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania? Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa , nie wyrządzaj krzywdy, czcij ojca swego i matkę swą.” A on odpowiedział mu: „Mistrzu, tego wszystkiego przestrzegałem od mojej młodości”. Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł do niego: „Jednego ci jeszcze brak. Idź, sprzedaj, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem powróć, weź krzyż swój i idź za mną!” Na te słowa młodzieniec sposępniał i odszedł smutny; bo posiadał wielkie dobra.
Jezus zaś wodząc dokoła wzrokiem rzekł do uczniów swoich: „Jakże trudno będzie bogaczom wejść do królestwa Bożego!” Uczniowie zmieszali się na skutek słów jego. Lecz Jezus rzekł do nich po raz wtóry: „Dzieci, jakże trudno tym, którzy pokładają nadzieję w pieniądzach, wejść do królestwa Bożego. Łatwiej przejdzie wielbłąd przez ucho igielne niż bogacz wejdzie do królestwa Bożego”.
Na to zdumieli się jeszcze więcej i mówili między sobą: „Któż w takim razie może w ogóle być zbawiony?” Jezus spojrzał na nich i rzekł: „Dla ludzi jest to niemożliwe, lecz nie dla Boga; bo dla Boga wszystko jest możliwe”. Mk 10, 17-27

28 maja 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

„Wtedy zabrał głos Piotr i powiedział do niego: „Oto opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą”. A Jezus odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nikt nie opuszcza dla mnie i dla Ewangelii domu, brata, siostry, matki, ojca, dzieci i włości, żeby zarazem nie odebrał wszystkiego stokrotnie: już teraz, na tym świecie, domu, brata, siostry, matki, dzieci i włości – lecz wśród prześladowań – a na drugim świecie żywot wieczny. A wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi”. Mk 10, 28-31

W imię Prawdy! C. D. 288

23 kwietnia 2023 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ciekawe treści w jednej z książek autorstwa Henryka Pająka:

(kontynuacja treści z wpisu z dnia 19.07.2024r.)

,,-zniesienie audycji Apostolstwa Chorych, utrudnianie nabożeństw niedzielnych przez przymusowe ,,zabawy świąteczne” w godzinach nabożeństw, utrudnianie dzieciom udziału w Bierzmowaniu, biskupom wizytacji kanonicznych, utrudnianie budowy ołtarzy z okazji Bożego Ciała, liczne prowokacje UB podczas takich procesji;
-kapłani stojący z dala od spraw politycznych, terroryzowani są przez organa bezpieczeństwa publicznego i zmuszani do niegodnej charakteru kapłańskiego akcji wywiadowczej. Przy tej okazji muszą wysłuchiwać obelg i bluźnierstw, rzucanych na dogmaty Wiary, na Kościół i hierarchię kościelną; urażeni są w swych uczuciach religijnych ośmieszaniem tego, co dla nich drogie.
-opodatkowanie duchowieństwa;
-utrudnianie odbudowy budynków kościelnych, w tym Kurii Arcybiskupiej przy ul. Miodowej w Warszawie, szpitala św. Jana Boromeusza dla umysłowo chorych i wiele innych;
-represyjna zmiana przepisów prawa o stowarzyszeniach i zgromadzeniach;
-wprowadzenie obowiązku prowadzenia ksiąg podatkowych przez duchownych (zarz. Min. Skarbu z 12 lipca 1949 r.);
-nakaz przekazania urzędom stanu cywilnego parafialnych ksiąg metrykalnych;
-upaństwowienie szpitali kościelnych;
-szykany podczas Kongresu Różańcowego w Inowrocławiu (9.X.1949 r.): m.in. zakaz procesji, pielgrzymek z parafii, loty pokazowe samolotów, imprezy sportowe w tym samym czasie, zakaz oddalania się pojazdów poza wieś, zarządzone zebrania sołtysów, niedzielny przegląd koni w Inowrocławiu, masowe wezwania duchowieństwa z trzech dekanatów na ,,rozmowy”, itp. (Te wzorce będą udoskonalane w ciągu następnych dziesięcioleci rządów żydokomuny)
-likwidacja ,,Caritasu” – kościelnej instytucji charytatywnej prowadzącej setki placówek, poprzedzona masową ,,kontrolą”, mającą wykazać liczne nadużycia;
-terror wobec księży i osób zakonnych z kręgu ,,Caritasu”: kapłanów, siostry zakonne i wiernych sprowadza się na antykościelne konferencje, zebrania i wiece w różny sposób, nie pomijając terroru, podstępu (zapraszając na rzekome wykłady lub wezwania służbowe itp.), nakazów, czy wywieranie silnego bardzo nacisku moralnego nie tylko osobiście przez starostów, wojewodów, czy prezydentów miast, lecz nawet przez czynniki partyjne i urzędników Bezpieczeństwa Publicznego. Były wypadki, że robiono po prostu łapanki na księży, wyciągano ich wczesnym rankiem z łóżek przy pomocy uzbrojonych w karabiny milicjantów, którzy niekiedy nie pozwalali na odprawienie Mszy św. lub zmuszali do przerywania czynności religijnych, także często zwożono księży w strojach liturgicznych;
-wymuszone Porozumienie między Rządem a Episkopatem Polski, w którym Episkopat był zmuszony potępić m.in. podziemny opór społeczeństwa wobec okupanta sowieckiego;
-usunięcie ponad 500 księży z polskich szkół;
-powołanie i uprzywilejowanie instytucji tzw. ,,księży patriotów” oraz ich pisma: Głos kapłana;
-wymyślny system represji wobec duchownych: wzywania, groźby, przetrzymywania, szantaże;
-usunięcie biskupów i likwidacja diecezji wschodnich (wrzesień 1950 r.);
-nakaz rozprowadzania pism katolickich przez monopolistę – państwowy ,,Ruch”, który zastosował liczne utrudnienia;
-zmuszanie księży niezależnych do udziału w imprezach tzw. ,,Księży Bojowników o Wolność i Demokrację, w sprawie tzw. walki o pokój;
-nagminne ingerencje w sprawy personalne Kościoła
-zakaz procesji w Święto Bożego Ciała;
-odmowa mszy dla młodzieży z okazji zakończenia roku szkolnego 1950/51;
-utrudnianie wizytacji kaplic szpitalnych przez Prymasa;
-niezliczone oszczerstwa prasowe i radiowe pod adresem duchowieństwa i Episkopatu. Pisanina ,,Trybuny Ludu” nadaje się do prokuratora;
-przetrzymywanie przedmiotów kultu zagrabionych przez hitlerowców, odzyskanych i zdeponowanych na Wawelu;
-upaństwowienie przedszkoli i internatów kościelnych;
-zakaz odmawiania brewiarza przez uwięzionych księży;
-dyskryminacyjne zapisy wobec Kościoła w nowej Konstytucji;
-rewizje w seminariach duchownych, stosowanie bicia i karcerów wobec aresztowanych uczniów (list Prymasa w tej sprawie z 18.II.1952 r. do Bieruta);
-rozpowszechnianie wśród dzieci demoralizujących książek (…) i wielu innych;
-konfiskata w bibliotekach szkolnych i publicznych książek o wymowie religijnej;
-zmiany w Kodeksie Karnym, całkowicie liberalizujące aborcję;
-brutalna ingerencja w jurysdykcję zakonu Bernardynów (zwłaszcza po procesie zakonników w Radecznicy na Zamojszczyźnie);
-likwidacja Niższych Seminariów Duchownych Zgromadzeń Zakonnych (1952 r.) i bezprawne zajęci lokali zakonnych oraz ich dóbr. W liście Prymasa do Bieruta w tej sprawie, czytamy m.in.:
,,Obraz niszczonych urządzeń wewnętrznych domów zakonnych, wyłamywanych zamków, rozbijania drzwi, sprzętów ładowanych na wozy – czyż nie przypomina scen z antyreligijnej wojny meksykańskiej, czy najstraszniejszego antyklerykalizmu francuskich Combezów? (…) Zniszczono nam ,,Caritas”, pozbawiono nas drukarni, zabrano nam wydawnictwa księgarskie; sposób postępowania cenzury z resztkami tygodników katolickich wygląda na dokuczliwą zabawę, a nie na urzędowanie. Zostaliśmy pozbawieni przedszkoli, domów dziecka, przytułków, szpitali, których Kościół tyle zorganizował w ciągu wieków. Metody postępowania pracowników Urzędu do spraw Wyznań wskazują, że na czele niszczycieli katolicyzmu w Polsce idzie właśnie ten Urząd”.
-wyrzucenie z KUL profesorów: (…)
-masowe nasyłanie na KUL w roli studentów – agentów UB;
-brak zgody cenzury na wydanie Katechizmu Katolickiego i Śpiewnika Kościelnego;
-utrudnianie duchownym dostępu do ubezpieczeń społecznych;
-masowe ,,profilaktyczne” przesłuchania księży, zakonników i zakonnic;
-tworzenie elitarnych ateistycznych szkół Towarzystwa Przyjaciół Dzieci;
-blokada pozwoleń na budowy kościołów;
-zakaz nauczania religii nawet w salach katechetycznych (1955 r.) po uprzednim ususnięciu religii ze szkół w latach poprzednich;
-utrudnianie rekolekcji wielkopostnych przez wymyślne szykany;
-wytrwałe więzienie Prymasa. (…) w dniu 28.X.1955 r., w rozmowie z przewodniczącym Episkopatu biskupem M. Klepaczem:
,,Prymas był mącicielem porządku publicznego, wrogiem Polski Ludowej. Nigdy nie wróci na stanowisko”;
-obłożenie podatkiem obrotowym i dochodowym cmentarzy na Bródnie i Powązkach w Warszawie;
-prawdziwa wojna wiernych i duchowieństwa o zgodę na budowę kościoła w Nowej Hucie;
-decyzja o samolikwidacji szeregu szkół technicznych prowadzonych przez zakony, metodą zakazu naboru do klas pierwszych w roku szkolnym 1956/57;
-nikczemne przekłamania (…)   na temat Episkopatu i Prymasa w chwili jego zwolnienia z więzienia”.

Tego dnia wysłałem pismo do jednego z proboszczów z wezwaniem do udzielenia informacji na moje pismo z czerwca 2023 roku, na które nie otrzymałem odpowiedzi przez wiele miesięcy.
Tego dnia wysłałem także pismo do biskupa z wnioskiem o odwołanie pewnego dekretu dotyczącego mojej osoby.

W imię Prawdy! C. D. 287

23 kwietnia 2023 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ciekawe treści w jednej z książek autorstwa Henryka Pająka:

,,Ciekawa była rola ,,obrońcy” biskupa – adw. (…) (1943 r., już jako sędzia, sądził ówczesnego księdza – studenta KUL St. (…), za jego udział w manifestacyjnym zatknięciu krzyża przy drodze koło Wojciechowa za Lublinem, gdzie w 1966 r. UB i MO ,,zaaresztowały” kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Ks. biskup w skardze podaje:
1.Adwokat (…) zaczął od tego, że namawiał mnie do przyznania się przed sądem do win nie popełnionych, jako jedynego wyjścia dla ratowania życia (…)
2.Adwokat (…) pozwolił sobie na porównanie mnie z najgorszymi zdrajcami narodu, przy czym nie mógł nie wiedzieć, że moje zeznania z końcowego etapu śledztwa i przyznanie się do winy były wymuszone nieledwie 3-letnimi cierpieniami w więzieniu.
3.Ale co jest najbardziej istotnym naruszeniem obowiązków obrońcy w postępowaniu adw. (…) to to, że nie podał on wskazanych przeze mnie świadków, o których pisze niżej, natomiast podał bez porozumienia się ze mną innych, którzy byli wrogo nastawieni bądź osobiście, bądź politycznie. W ten sposób miałem tylko pozory obrony, ale pod tymi pozorami kryło się jakieś współdziałanie adw. (…) z władzami śledczymi. (…) Tak więc ja, więzień odizolowany, chory i cierpiący, zostałem ponadto pozbawiony faktycznie obrony, a mój obrońca, zamiast przyjść mi z pomocą, stał się w istocie jednym z moich oskarżycieli. Jest to fakt niespotykany w żadnym cywilizowanym społeczeństwie i zgoła niezrozumiały”.

*

,,Terror i masowe zbrodnie wobec społeczeństwa i Kościoła, wprawdzie ustały po październiku 1956 r., ale ustąpiły one trwającej przez następne czterdzieści lat, totalnej wojnie z Kościołem na płaszczyźnie administracyjnej oraz światopoglądowej. Już po śmierci Stalina, ale jeszcze na fali kryzysu wokół biskupa (…) oraz Memoriału Episkopatu do Bieruta z 8 maja 1953 r., Biuro Organizacyjne PZPR opracowało długofalowy plan administracyjny wojny z Kościołem. Jego główne tezy strategiczne, sprowadzały się do czterech zadań:
1.Konsekwentne demaskowanie i polityczne izolowanie od reszty duchowieństwa i środowisk katolickich – najbardziej agresywnej, reakcyjnej grupy hierarchii kościelnej – jako narzędzia watykańsko-imperialistycznej dywersji i ośrodka zdradzieckiej antynarodowej roboty. (zapowiedź ,,izolacji” Prymasa).
2.Pozyskanie przytłaczającej większości lojalnego kleru na rzecz współpracy z władzą ludową na platformie Frontu Narodowego.
3.Stopniowe polityczne i organizacyjne (lecz nie religijne) uniezależnienie Kościoła w Polsce od Watykanu.
4.Stopniowe sprowadzanie roli kościoła do życia wyłącznie religijnego – przy całkowitym poszanowaniu zasady wolności sumienia i wyznania oraz praktyk religijnych w kościołach.

Pod nieobecność uwięzionego ks. Prymasa, na dyktat (…), Episkopat godzi się na mianowanie ks. biskupa Michała Klepacza na stanowisko przewodniczącego Episkopatu. Jednocześnie godzi się na opublikowanie rzekomego oświadczenia Episkopatu – opracowanego przez agenta NKWD i UB (…), założyciela i szefa PAX, w którym biskupi potępiają wkraczanie przez kogokolwiek z duchowieństwa na drogę szkodzenia ojczyźnie.
Wszystkie decyzje personalne, nominacje i przesunięcia duchownych, całkowicie podlegają już kaprysom zbirów. To terrorystyczne samowładztwo najlepiej ilustruje jedna z brutalnych dyrektyw szefa Urzędu do Spraw Wyznań – (…):
,,I Warszawa:
1.Zdjąć z referatu duszpasterskiego w kurii ks. (…);
2.Ze stanowiska notariusza ks. (…) lub (…) (ten nie czytał deklaracji episkopatu);
3.Ze stanowiska dziekana i proboszcza we Włochach ks. (…) (członek kapituły).
II Lublin:
1.Zdjąć wikariusza generalnego (…), mianować ks. (…);
2.Wylać z kurii ks. (…). Innych kandydatów do zdjęcia jest dużo.
III Łomża:
1.Na miejsce (…) – zamianować ks. (…) jako wikariusza generalnego.
Importować na województwo białostockie grupę księży pozytywnych”.

Z pierwszego dziesięciolecia terroru (…) w sferze wiary, naród polski wychodził w warunkach zniewolenia duchowego i nieformalnej okupacji, powyższe pismo jest tego niejednym dowodem.
Ilustracją administracyjnego terroru i podporządkowania, były m.in. takie jego etapy:
-nowa ustawa małżeńska (25.IX.1945 r.), czyli przymusowe śluby cywilne: odtąd ślub kościelny bez cywilnego, nie powodował konsekwencji prawnych;
-zerwanie konkordatu ze Stolicą Apostolską – 1 września 1945 r.;
-zabroniona działalność organizacji i stowarzyszeń katolickich;
-usuwanie religii ze szkół;
-totalna laicyzacja nauczania i wychowania, przez usuwanie zakonów i księży z zakładów opiekuńczo-wychowawczych;
-ostra cenzura wydawnictw i pism katolickich;
-ograniczania nakładów i przydziałów papieru dla pism katolickich;
-pozbawienie pociechy religijnej dziesiątki tysięcy więźniów, zwłaszcza politycznych;
-upaństwowienie ziem i dóbr kościelnych na Ziemiach Odzyskanych, mocą tajnego okólnika Ministerstwa Ziem Odzyskanych z lipca 1946 r.;
-pozbawienie administracji kościelnej na Ziemiach Odzyskanych;
-zniesienie nauki religii dla dzieci niemieckich na Ziemiach Odzyskanych;
-przymusowe wysiedlenie księży polskich z Ziem Odzyskanych do Niemiec, m.in. biskupa (…), ks. (…), ks. (…), ks. (….), i wielu innych;
-udzielanie rozległych przywilejów agenturalnemu tzw. ,,kościołowi narodowemu”;
-ocenzurowanie encykliki papieskiej: ,,O chrześcijańskim wychowaniu młodzieży”;
-konfiskata drukarni kościelnych;
-zakłócanie pod pretekstem ,,awarii” transmisji nabożeństw (np. transmisji z uroczystości w Gnieźnie ku czci św. Wojciecha w dn. 3 maja);
-odmawianie wydania paszportów biskupom i stałe traktowanie tego atutu jako elementu przetargowego;
-niemal każdy list pasterski do wiernych jest traktowany jako wystąpienie ,,antypaństwowe”;
-zakładanie organizacji marksistowskich (ZWM, OMTUR) w szkołach katolickich;
-odmowa duszpasterstwa wojskowego, mszy polowych, udzielania Ostatniego Namaszczenia w szpitalach;
-nałożenie obowiązku ,,przysposobienia zawodowego osób duchownych”;
-powoływanie alumnów do służby wojskowej;
-liczne przykłady zajmowania lokali parafialnych przez władze lokalne;
-zakładanie dywersyjnych rozbijackich pism i związków: Dziś i jutro, Słowo Powszechne, PAX, Księża Patrioci, Komisja Księży przy ZBOWiD;
-likwidacja liceów prowadzonych przez organizacje kościelne i zakładanie na ich bazie szkół państwowych;
-brutalne ingerencje cenzury w artykuły prasowe na temat nowego Prymasa – Stefana Wyszyńskiego;
-niezliczone szykany wobec Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego: m.in. likwidacja wydziału prawa i humanistyki, odmowa pozwoleń na zbiórki publiczne na rzecz KUL, itp.;
-utrudnianie pracy duszpasterskiej księżom w dniu 1 maja;
-upaństwowienie ważnej drukarni O.O. Franciszkanów w Niepokalanowie (16.V.1949);
-nagminne i masowe obrażanie uczuć religijnych Narodu;
-narastająca laicyzacja: likwidacja z dniem 30.06.1949 r. wszystkich katolickich szkół podstawowych, zmuszanie młodzieży do wstępowania do ZMP, laicyzacja przedszkoli i świetlic;”

Cierpienie i pociecha

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami: «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami». Mt 5, 1-12

Czytaj dalej Cierpienie i pociecha