W imię Prawdy! C. D. 48

24 września 2023 roku

W Liturgii Godzin zwróciłem szczególną uwagę na słowa św. Augustyna:

,,Spójrzcie na tych, którzy pragną żyć dobrze, którzy postanawiają żyć dobrze, ale nie tak bardzo umieją znosić zło, jak czynić dobro. Tymczasem siła chrześcijanina to nie tylko czynienie dobra, ale także znoszenie zła. Ci zatem, którzy zdają się być gorliwymi w czynieniu dobra, lecz nie umieją ani nie chcą znosić pojawiających się cierpień, należą do ludzi słabych”.

Pomocą okazały się także słowo Boże w nieszporach:

,,Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga”. 2 Kor, 1, 3-4

25 września 2023 roku

Umacniające słowa były tego dnia w Ewangelii:

,,Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione; nie ma nic tajnego, co by nie miało być poznane i nie wyszło na jaw”. Łk 8, 17

Umocnieniem były także słowa z Psalmu 9:

,,Schronienie w Panu znajdzie uciśniony,
ucieczkę w czasie utrapienia”. Ps 9, 10

Zwróciłem uwagę także na słowa bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego:

,,Rok, który za kilka minut skończy się, oddaję Tobie, Panienko Jasnogórska, by przez Twoje niepokalane dłonie był złożony ku chwale Boga – Soli Deo. Oddaję całkowicie bez żalu, bez smutku, bez zastrzeżeń, choć spędziłem go w tym zamaskowanym więzieniu. Wszak Ty patrzysz na moje życie i wiesz, co daje mi to więzienie. A ja ufam kierowniczej łasce Bożej i wiem, ile przez nią zyskuję. Nie pytam: za co i dlaczego, bo ufam. Wystarczy mi mądrość, dobroć i miłość Boga jako sprawdziany wszystkiego, co mnie spotyka. Zresztą, czemu mam wszystko wiedzieć i rozumieć? Gdzież wtedy byłoby miejsce na ufność?

Rok ten tak bardzo przekonał mnie o pełnej miłości mądrości Bożej, że niemal nie ma już miejsca na najdrobniejszy odruch oporu przeciwko woli Bożej. Rozum ufa, wola jest poddana. A serce, jeśli się odezwie tęsknotą za ołtarzem, za amboną, za wspólną modlitwą z ludem, to bardzo szybko wraca do równowagi. Jest to bodaj najcięższe doświadczenie, gdy nie można wyznawać Chrystusa przed ludźmi. Największa strata, gdyż Syn wyznaje przed Ojcem wyznawców swoich przed ludźmi. Ale można wyznawać słowem i cierpieniem. Może Chrystus przyzna się do mnie przed Ojcem, gdy daję łaskę cierpienia dla Imienia swego”. – 31 grudnia 1954 roku bł. Kardynał Stefan Wyszyński

Ciąg dalszy nastąpi…

W imię Prawdy! C. D. 46

21 września 2023 roku

Tego dnia poruszyły mnie słowa z Psalmu 143:

,,Usłysz, o Panie, moją modlitwę,
przyjm moje błaganie
w wierności swojej, wysłuchaj mnie w swej sprawiedliwości!
Nie pozywaj na sąd swojego sługi,
bo nikt żyjący nie jest sprawiedliwy przed Tobą.
Albowiem nieprzyjaciel mnie prześladuje:
moje życie na ziemię powalił,
pogrążył mnie w ciemnościach <jak dawno umarłych>.
A we mnie duch mój omdlewa,
serce we mnie zamiera.
Pamiętam dni starodawne,
rozmyślam o wszystkich Twych dziełach,
rozważam dzieło rąk Twoich.
Wyciągam ręce do Ciebie;
moja dusza pragnie Ciebie jak zeschła ziemia.
Prędko wysłuchaj mnie, Panie,
albowiem duch mój omdlewa.
Nie ukrywaj przede mną swego oblicza,
bym się nie stał podobny do tych, co schodzą do grobu.
Spraw, bym rychło doznał Twojej łaski,
bo w Tobie pokładam nadzieję.
Oznajmij, jaką drogą mam kroczyć,
bo wznoszę do Ciebie moją duszę.
Wybaw mnie, Panie, od moich wrogów,
do Ciebie się uciekam.
Naucz mnie czynić Twą wolę,
bo Ty jesteś moim Bogiem.
Twój dobry duch niech mnie prowadzi
po równej ziemi.
Przez wzgląd na Twoje imię, Panie, zachowaj mię przy życiu;
w swej sprawiedliwości wyprowadź mnie z utrapień!
A w swojej łaskawości zniszcz moich wrogów
i wytrać wszystkich, którzy mnie dręczą,
albowiem jestem Twoim sługą”.
Ps 143, 1-12

oraz słowa jednego z biskupów:

,,Być kapłanem to:
służyć,
pouczać,
karcić,
i być ciągle gotowym na cierpienie, jeżeli
tego wymaga PRAWDA CHRYSTUSOWA”.

Tego dnia odebrałem pismo od miejscowego proboszcza a zarazem fundatora Fundacji Płomień Eucharystyczny. Pismo było odpowiedzią na trzy moje pisma (dwa z czerwca i jedno z początku września). Dowiedziałem się, że rycerze św. Jana Pawła II, którym proboszcz duszpasterzuje nie pomogą w zapewnieniu bezpieczeństwa w Kaplicy Wieczystej Adoracji. Dowiedziałem się także, że proboszcz nie pełni jurysdykcji nad kaplicą. To było bardzo ciekawe stwierdzenie w stosunku do statutu Fundacji Płomień Eucharystyczny, w którym władza fundatora zdaje się być ponad prezesem, Zarządem i Radą Fundacji.

22 września 2023 roku

Tego dnia pomocne były między innymi słowa z Psalmu 49:

,,Dlaczego miałbym się trwożyć w dniach niedoli,
gdy otacza mnie złość podstępnych,
którzy ufają swoim dostatkom
i chełpią się ogromem swego bogactwa?”
Ps 49, 6-7

Ciąg dalszy nastąpi…

W imię Prawdy! C. D. 45

20 września 2023 roku

Poruszył mnie mocny życiorys św. Eustachego z początku II wieku. Przytoczę tylko kilka fragmentów z ponad stuletniej książki.

Zaraz po przyjęciu chrztu świętego przez Eustachego, jego żonę i dzieci, cała rodzina zaczęła być bardzo doświadczana;

,,Pan Jezus mu oznajmił, że wiele go cierpień czeka, aby tem większą w Niebie otrzymał zapłatę. Święty wróciwszy do żony, zdał jej z tego sprawę; oboje tedy gorąco modlili się, prosząc, aby ich Duch Święty wspierać raczył łaską Swoją, w tem wszystkiem, co ich czeka.

Jakoż wkrótce dopuścił Pan Bóg na nich ciężką plagę: prawie wszyscy ich niewolnicy wymarli z powietrza, a trzody wielkie, które głównie stanowiły ich zamożność, wyginęły do szczętu, tak że Eustachy, przedtem jeden z największych panów w Rzymie, przyszedł do ubóstwa. Nie trudno mu było, mając u cesarza wielkie łaski, przyjść na nowo do wielkiego majątku, lecz dla miłości ubogiego Chrystusa, już tego nie chciał, i umyślił z żoną i dziećmi udać się w jakie obce kraje, gdzieby nieznany, żył, oddając się tylko pobożnym ćwiczeniom. W tym więc celu wsiadł na okręt, i puścił się do Egiptu, lecz go na pierwszym kroku wielkie utrapienie spotkało”.

Eustachy został w pewnym momencie oszukany przez właściciela okrętu, który zapragnął być z żoną Eustachego i w tym celu wysadził na ląd Eustachego z dziećmi, a żonę porwał ze sobą. Gdy Eustachy z synami poszedł w dalszą wędrówkę, to przy rzekę jego synowie zostali porwani przez lwa i wilka…

,,Eustachy, wypłynąwszy na ląd, ukląkł, zalał się łzami i zawołał ze szczerym poddaniem się dopustowi Bożemu: Pan dał, Pan odjął, niech imię Pańskie będzie błogosławione. A Pan Bóg, który to wszystko nie dla kary, ale dla doświadczenia tego sługi Swego, jak niegdyś Joba, dopuszczał, jak Jonasza w wnętrznościach wieloryba żywego zachował, tak też i tych synaczków Eustachego z paszczęki srogich zwierząt wyratować raczył.”

Bóg uratował synów i żonę Eustachego, ale on o tym nie wiedział…

,,Tymczasem Eustachy nic o tem nie wiedząc, doszedłszy do wsi zwanej Badyzus, osiadł w niej, i tam lat piętnaście najmując się do pracy około roli, żył z niezachwianą cierpliwością, znosząc wszystko to, co Pan Bóg na niego dopuścił, tak zwykle na modlitwie powtarzając: Panie! Obrałeś mnie ze wszystkiego, tułam się jak wygnanie, pracuje jak niewolnik: wszakrze to wszystko słodko jest mi cierpieć dla Ciebie! O Zbawco mój, boś Ty mnie do poznania prawdy przywiódł, a tą drogą krzyżów, do Siebie mnie prowadzić raczysz. Czyń więc ze mną, co Ci się podoba, byleś mi łaski swojej nie odmawiał”.

Później w cudownych okolicznościach Eustachy odnalazł żonę i synów. Jednak to było spotkanie, które Bóg dopuścił, aby ta rodzina razem mogła ponieść śmierć męczeńską za wiarę w Jezusa Chrystusa. Nie udało się zabić tej rodziny na publicznym placu przez wypuszczenie na nich głodnych lwów. Zwierzęta padły nagle na ziemię, czołgały się i łasiły przed nogami Eustachego i jego rodziny, a poganie wołali: ,,Wielki jest Bóg chrześcijański”.
Oprawcy musieli zastosować inną metodę śmierci dla tych chrześcijan gotowych na śmierć dla Chrystusa.
Na koniec żywotu świętego Eustachego jest zapisane takie zdania dla pożytku duchowego:

,,Widzisz, jak ciężkiemi drogami, a które jak wszystko Pan Bóg z miłosierdzia swojego na dobro dusz wybranych obrócił, spodobało Mu się tych Świętych, których żywot czytałeś, przeprowadzić. NIECH CIĘ TO UCZY, ŻE IM CIĘŻSZE UTRAPIENIA ZSYŁA NA KOGO OPATRZNOŚĆ, TEM WYRAŹNIEJSZYM JEST TO ZNAKIEM WYBRANIA TEJ DUSZY”.

Dzisiejsze Ewangelia przypomniała, co mówili ludzie o Jezusie i św. Janie Chrzcicielu:

Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel: nie jadł chleba i nie pił wina; a wy mówicie: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije; a wy mówicie: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. Łk 7, 33-34

Najpierw było mówienie, a potem wiemy, co uczyniono z Jezusem i św. Janem Chrzcicielem.

Ciekawe zdania wpadły mi także od bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego:

,,Narzekał król Henryk II (+ 1189), król angielski, że w państwie swoim nie może mieć spokoju przez jednego kapłana. Był to święty Tomasz Becket, arcybiskup Canterbury i prymas Anglii. Milczał jednak król o przyczynie niepokoju – o artykułach z Claremdon, które uderzały w prawa Kościoła. Ci panowie rozumieją często przez spokój milczenie ludzi zduszonych butem gwałtu. Zapominają, że nawet noga zbyt długo ucisku nie wytrzyma. By rządzić więc państwem, należy zaniechać gwałtu, a wtedy wróci spokój. (…) Strach władcy jest odwetem za gwałt. Państwa policyjne, to państwa gwałcone. Wobec nich tylko kapłan musi zdobyć się na obronę obywateli. Obrona ta nie godzi we władzę”.

Poruszyły mnie także słowa z Psalmu 94:

,,Boże pomsty, Panie,
Boże pomsty, ukaż się w blasku!
Powstań Ty, który sądzisz ziemię,
daj pysznym odpłatę!
Jak długo, Panie, występni,
jak długo występni chełpić się będą,
Pienić się i gadać bezczelnie,
i chwalić się będą złoczyńcy?
Depczą Twój lud, Panie,
uciskają Twoje dziedzictwo;
Mordują wdowę i przybysza,
zabijają sieroty.
Mówią: „Pan tego nie widzi,
nie dostrzega tego Bóg Jakuba”.
Pomnijcie na to, głupcy w narodzie,
kiedy zmądrzejecie, bezrozumni?
Czy nie usłyszy Ten, który wszczepił ucho,
Ten, który stworzył oko, nie zobaczy?
Czy Ten, co napomina ludy, nie będzie ich karał?
Ten, który ludzi uczy mądrości?
Znane są Panu ludzkie myśli,
wie, że są marnością.
Błogosławiony mąż, którego Ty wychowujesz, Panie,
i pouczasz swoim prawem,
Aby mu dać wytchnienie w dniach nieszczęśliwych,
zanim grób wykopią występnemu.
Pan nie odpycha swojego ludu
i nie porzuca swojego dziedzictwa.
Sąd się zwróci ku sprawiedliwości,
pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca.
Kto wystąpi w mej obronie przeciw niegodziwcom?
Kto mnie od złoczyńców zasłoni?
Gdyby Pan mi nie udzielił pomocy,
szybko by moja dusza zamieszkała w krainie milczenia.
A kiedy myślę: „Moja noga się chwieje”,
wtedy mnie wspiera Twoja łaska, Panie.
Gdy w moim sercu mnożą się niepokoje,
Twoja pociecha orzeźwia mą duszę.
Czy może się sprzymierzyć z Tobą trybunał bezprawia,
który wbrew prawu sprowadza nieszczęście?
Chociaż czyhają na życie sprawiedliwego
i chociaż krew niewinną potępią,
Na pewno Pan będzie moją obroną,
a Bóg mój skałą ucieczki.
A tamtym za ich niegodziwość zapłaci
i własna złość ich zgubi,
nasz Pan Bóg im zgubę zgotuje”.
Ps 94, 1-23

Ciąg dalszy nastąpi…

W imię Prawdy! C. D. 43

14 września 2023 roku Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

Wieczorem poruszyły mnie słowa z książki pt. ,,Nie poprawiać Pana Boga”:

,,I jak greccy uczeni pogańscy mówili do św. Pawła szalejesz, gdy im Apostoł Narodów głosił Naukę Chrystusa, tak tych samych słów gotowe użyć ociernione dusze, gdy im gorliwy kapłan nakazuje wszystko wykonywać, czego Jezus naucza. Gdy nie nazwą takiego księdza szalonym wariatem – to mu zarzucą przesadę.

Dla próby niech tylko ksiądz zacznie od tak pobożnych dusz, by biednych chorych, opuszczonych i w ogóle tych, którzy nas rażą i brudem, i nędzą i w ogóle wszystkim… niech ksiądz każe tych uważać i uznawać za Chrystusa – to jeśli nie głośno, to po cichu zarzucą mu przesadę – mimo, że czytają i dobrze znają słowa Jezusa: ,,Coście tym najmniejszym uczynili, mnieście uczynili”.

Kto nie postępuje na wyżyny wytyczone przez Naukę Jezusa, ten się cofa, jak mówi Chrystus. Celem Jego nauki to nie zasklepienie się w ulubionych o zabetonowanych formach ludzkich pomysłów, choćby najgrubiej zalakierowanych Pismem świętym ze stałym powoływaniem się na słabość ludzką, gdy chodzi o usprawiedliwienie swych upadków. – Bo nawiasem mówiąc, dusze ociernione, jak dla siebie są niebywale aż gorsząco wyrozumiałe i ze wszystkiego bez spowiedzi rozgrzeszą się – tak dla innych, a zwłaszcza dla kapłana, który im wytknął ich błędy choćby raz – są bez miłosierdzia i tak go będą ścigać nienawiścią, że jak mówi Sienkiewicz, choćby się taki prześladowany biedak, do szpary w podłodze schował, to go jeszcze igłą wydłubią i zakłują”.

W święto Podwyższenia Krzyża Świętego dodałem kolejne, dawne kazanie na rumble, w którym mówiłem o miłości do Jezusa ukrzyżowanego… (https://rumble.com/v3hl0d6-zakazane-kazanie-nr-14-i-postpili-z-nim-tak-jak-chcieli..html)

16 września 2023 roku

Poruszyły mnie słowa z Liturgii Godzin:

,,Dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć”. (Łk 21, 15)

oraz z Ewangelii:

,,Pokaże wam na przykładzie, do kogo podobny jest ten, kto przychodzi do mnie, słucha słów moich i w czyn je obraca. Podobny jest do człowieka, który budując dom wkopał się głęboko i założył fundament na skale. Kiedy potem przyszła powódź, wody uderzyły na ów dom, lecz nie mogły go poruszyć, bo był dobrze zbudowany”. Łk, 6, 47-48.

Panie Jezu, moja Skało, ufam Tobie całym sercem, że utrzymasz mnie podczas każdej powodzi i nawałnicy. Będąc z Tobą nie lękam się.

Słowa umocnienia przyszły także z Apokalipsy św. Jana:

,,Potem ujrzałem rzeszę wielką, której nikt zliczyć nie zdołał, ze wszystkich narodów i pokoleń, ludów i języków. Stali przed tronem i przed Barankiem przyodziani w białe szaty, a w rękach swych mieli palmy. Wołali głosem donośnym: ,,Zbawienie od Boga naszego, który zasiada na tronie, oraz od Baranka!” Wszyscy aniołowie stali wokoło tronu, starców i czterech żywych istot. I upadli przed tronem na twarze i oddali Bogu cześć mówiąc: ,,Amen! Uwielbienie i chwała, mądrość i dziękczynienie, cześć, moc i potęga Bogu naszemu na wieki wieków. Amen.”

A jeden ze starców zapytał się mnie: ,,Kto są ci w białe szaty przyodziani i skąd przybyli?” Odpowiedziałem mu: ,,Panie mój! Ty to wiesz”. A on rzek do mnie: ,,To są ci, którzy przyszli z wielkiej udręki. Obmyli swe szaty i wybielili je we krwi Baranka. Dlatego stoją przed tronem Boga i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego. A ten, który siedzi na tronie, zstąpi na nich, aby mieszkać z nimi. Nie będą więcej łaknąć ani pragnąć; ani żar słoneczny, ani upał razić ich więcej nie będzie. Bo Baranek, który stoi w środku przed tronem, pasterzem ich będzie i zaprowadzi do źródeł wody żywota; a Bóg otrze wszelką łzę z ich oczu”. Ap 7, 9-17

oraz

,,(…) czas bowiem jest bliski. Niech złoczyńcy popełnią jeszcze więcej złości, a nieczyści jeszcze więcej nieczystości. Sprawiedliwy zaś niechaj postępuje jeszcze sprawiedliwiej, a święty niechaj się jeszcze więcej uświęca”.

,,Oto przychodzę wkrótce, a ze mną nagroda moja, aby oddać każdemu według uczynków jego. Jam jest Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec. Błogosławieni, którzy obmywają swe szaty we krwi Baranka! Będą mieli prawo do drzewa żywota i wejdą przez bramy do miasta. Poza murami zaś pozostaną psy, czarownicy, nierządnicy, mordercy, bałwochwalcy i wszyscy ci, którzy kochają kłamstwo i czynią je”. Ap 22, 10-15

Ciąg dalszy nastąpi…

W imię Prawdy! C. D. 42

13 września 2023 roku

Tego dnia mocnym pokrzepieniem były dla mnie słowa z Ewangelii z Liturgii Słowa (Łk 6, 20-26):

,,On zaś kierując wzrok na uczniów swoich rzekł:
,,Błogosławieni ubodzy, albowiem wasze jest królestwo Boże.
Błogosławieni, którzy teraz łakniecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Błogosławieni, gdy ludzie nienawidzić was będą, gdy was ze swej społeczności wyłączą, obelgami obrzucą i dobre imię wam odbiorą dla Syna Człowieczego. Weselcie się w owym dniu i radujcie, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebiesiech; tak samo bowiem czynili prorokom ojcowi ich.
Lecz biada wam, bogacze; albowiem otrzymaliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem w smutku będziecie pogrążeni i płakać będziecie.
Biada, gdy wszyscy ludzie schlebiać wam będą! Ojcowi ich bowiem tak samo czynili fałszywym prorokom”.

Pomocą słowa z Liturgii Godzin:

,,Znalazłem Dawida, sługę mojego,
namaściłem go świętym olejem moim,
aby ręka moja zawsze z nim była
i umacniało go moje ramię.
Nie zwiedzie go nieprzyjaciel
ani nie pognębi go złośnik.
Lecz zetrę przed nim jego przeciwników,
porażę tych, co go nienawidzą.
Z nim moja wierność i łaska;
w moim imieniu moc jego się wzniesie.
I rękę jego wyciągnę na morze,
a prawicę jego na rzeki.
On będzie wołał do Mnie: „Ty jesteś moim Ojcem,
Bogiem moim i Skałą mojego ocalenia
Ps 89, 21-27

W Godzinie Czytań pomocne były słowa wspominanego tego dnia św. Jana Chryzostoma:

,,Oto fale gwałtowne i groźne burze uderzają; nie obawiajmy się jednak zagłady; wszak opieramy się o skałę. Niech szaleje morze, nie potrafi skruszyć skały; niech podnoszą się fale, nie zdołają zatopić Jezusowej łodzi. Czegóż mamy się lękać? Śmierci? „Dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć jest mi zyskiem”. Powiedz, może wygnania? „Pana jest ziemia i wszystko, co ją napełnia”. Może przejęcia mienia? „Nic nie przynieśliśmy na ten świat, nic też nie możemy z niego wynieść”. Groźbami tego świata pogardzam, zaszczyty lekceważę. Ubóstwa się nie boję, bogactwa nie pragnę, przed śmiercią się nie wzdrygam, jeśli zaś pragnę życia, to tylko dla waszego pożytku. Z tego właśnie powodu mówię o tym, co się dzieje, i proszę, abyście nie tracili ufności. (…)
Chrystus jest ze mną, kogóż będę się lękał? Choćby wystąpiły przeciw mnie fale, choćby morza, choćby gniew możnych: wszystko to mniej dla mnie znaczy niż zwykła pajęczyna. Gdyby nie miłość, jaką do was żywię, nie wzbraniałbym się nawet dziś wyruszyć. Wszak mówię zawsze: „Panie, bądź wola Twoja”. Wykonam to, czego Ty chcesz, a nie to, czego pragnie ten albo tamten. Oto moja twierdza, oto skała nieporuszona, oto niezawodna podpora. Jeśli Bóg tak chce, niech się dzieje. Jeśli chce, abym pozostał tutaj, dzięki Mu składam. Gdziekolwiek zechce mnie mieć, ja Jego błogosławię”. – św. Jan Chryzostom

Dalej w Liturgii Godzin pomocne były słowa z Psalmu 70:

,,Racz mnie wybawić, Boże,
Panie, pośpiesz mi z pomocą!
Niech się okryją rumieńcem wstydu
ci, którzy godzą na moje życie.
Niech ustąpią okryci wstydem
ci, którzy z moich nieszczęść się weselą.
Niechaj odstąpią okryci hańbą,
którzy drwią ze mnie.
Niech się radują i weselą w Tobie
wszyscy, którzy Ciebie szukają.
Niech zawsze mówią: „Bóg jest wielki!”
ci, którzy pragną Twojej pomocy.
Ja zaś jestem ubogi i nędzny,
Boże, pośpiesz mi z pomocą!
Tyś wspomożyciel mój i wybawca,
nie zwlekaj więc, Panie!”

Ciąg dalszy nastąpi…