W imię Prawdy! C. D. 8

22 czerwca 2023 roku – ciąg dalszy

Wręczyłem księdzu prezesowi pytania przy świadkach podczas spotkania Zarządu i Rady Fundacji Płomień Eucharystyczny. Identyczną wersję wręczyłem jednemu z członków Zarządu Fundacji.
Na koniec dodałem, jak potraktował mnie ksiądz prezes po brutalnym ataku sprawcy z 17 czerwca 2023 roku.

(Myślałem jeszcze, żeby powiedzieć przy wszystkich, co powiedział do mnie drugi kapłan z zarządu kilka miesięcy wcześniej. Słowa brzmiały tak: ,,albo ty masz taką mocną psychikę albo niedługo pękniesz”. Jednak nie powiedziałem tego. Dzisiaj jednak piszę te słowa, aby pomóc w doprowadzeniu do prawdziwego zadośćuczynienia i podjęcia pokuty za takie postawy.)

Gdy mówiłem informację o tym, jak potraktował mnie ksiądz prezes – brat w kapłaństwie, to łamał mi się głos. Jednak wykrzesałem z siebie jeszcze na koniec słowa: ,,kocham was i przebaczam”, po czym wyszedłem. Wiedziałem jednak, że do prawdziwego pojednania i zadośćuczynienia jest jeszcze daleka droga, ponieważ z drugiej strony nie było podjętych postaw, które dawałyby światło nadziei.

Słowo Boże z tego dnia:

,,Bracia: O, gdybyście mogli znieść trochę szaleństwa z mojej strony! Ależ tak, wy i mnie zniesiecie. Jestem bowiem o was zazdrosny Boską zazdrością. Poślubiłem was przecież jednemu mężowi, by was przedstawić Chrystusowi jako czystą dziewicę. Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż zwiódł Ewę. Zapewniam was przez prawdę Chrystusa, która jest we mnie, że nikt nie pozbawi mnie tego tytułu do chluby w granicach Achai. Dlaczego? Czy dlatego, że was nie miłuję? Bóg to wie.” 2 Kor 11, 1-3. 11

,,Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj…” Mt 6, 9-11

Ciąg dalszy nastąpi…

W imię Prawdy! C. D. 7

22 czerwca 2023 roku – czwartek (piąty dzień po pobiciu)

Udało mi się ustalić, że ksiądz prezes Fundacji odpowiedzialnej za obiekt kaplicy, w której pełnię posługę, był poinformowany o pobiciu mnie przez oprawcę już w dniu 17 czerwca. Mimo to szukał ze mną kontaktu dopiero popołudniu 19 czerwca.

Tego dnia przyszła mi myśl, żeby wręczyć księdzu prezesowi Fundacji list z siedemnastoma pytaniami dotyczącymi minionego roku. Celem pytań było poznanie prawdy oraz wskazanie osób odpowiedzialnych za dyskryminujące traktowanie mojej osoby w miejscu posługi wyznaczonej mi przez biskupa.

Pytania dotyczyły między innymi:

– poniżającego potraktowania mnie w dniu 24 sierpnia 2022 roku,
– nie odczytania mojej nominacji na kapelana w Kaplicy Wieczystej Adoracji,
– podstaw duszpasterzowania w Kaplicy Wieczystej Adoracji innych kapłanów niż kapelan nominowany przez biskupa,
– braku zgłoszeń na policję: zakłóceń regulaminu modlitwy w kaplicy, obrazy uczuć religijnych, braku szacunku do Najświętszego Sakramentu i przedmiotów religijnych, przeszkadzania w akcie religijnym kapłanowi, uszkodzenia mienia, nękania, zniesławiania kapłana, naruszenia cielesności kapłana,
– kontaktów księdza prezesa z prześladowcami,
– braku wynagrodzenia kapelana,
– dyskryminującego traktowania kapelana poprzez brak zamieszczenia 30 kazań i konferencji kapelana na stronie internetowej kaplicy www.adoracja.pl,
– wydawania negatywnych opinii na temat posługi kapelana,
– bezpieczeństwa w kaplicy,
– negatywnego komentowania postaw kapelana,
– innych działań na szkodę wizerunku kapelana,
– nie wydania oświadczenia o pobiciu kapelana w dniu 17 czerwca 2023 roku oraz nie wystosowania apelu o modlitwę wynagradzającą Bogu za znieważenie miejsca świętego oraz kapłana.

Ciąg dalszy nastąpi…

W imię Prawdy! C. D. 5

20 czerwca 2023 roku – wtorek (trzeci dzień po pobiciu)

Tej nocy chyba również nie mogłem spać. Chyba czułem, że wszyscy nie wiedzą, co zrobić i coś jest zamiatane pod dywan. Postanowiłem napisać listy informujące do pasterza i sędziego Sądu Kościelnego, aby na piśmie zaświadczyć, co stało się w kaplicy 17 czerwca 2023 roku. Ponadto dodałem jeszcze kilka bolesnych dla mnie punktów. Pisma wysłałem 21 czerwca 2021 roku.

21 czerwca 2021 roku – środa (czwarty dzień po pobiciu)

Tego dnia miałem nieodebrane połączenia telefoniczne od taty i od brata. Czułem, że dowiedzieli się. Postanowiłem razem z bratem powiedzieć tacie na żywo. Szybko podjęliśmy decyzję, aby pojechać gdzieś w bezpieczne miejsce. Tata, gdy wsiadł do samochodu, to był mocno poruszony. On już długo niósł ze mną ciężar tej sytuacji.

W restauracji zarówno tata jak i brat byli zawiedzeni krokami osób, które nie stawały na wysokości zadania w zaistniałej sytuacji. Powiedziałem bliskim, że zobaczyłem dobitnie, że wielu na mnie nie zależy.

Bóg dawał mi odwagę, co czynić krok za krokiem. Nie miałem nic do stracenia. W zaistniałej sytuacji odczytywałem, że Bóg przygotował mnie do postawy lwa, aby prawda zaczęła wychodzić i uzdrawiać wszystkie serca, aby doszło do zadośćuczynienia, a ludzie nie tracili wiary przez takie traktowanie kapłana.
Tu zaznaczę, że bliska mi osoba, jak usłyszała w tych dniach ode mnie, że wszyscy mnie zostawili, to szybko sprostowała, że NIE WSZYSCY i przyznałem rację. Wszyscy, a wielu to jest kolosalna różnica.

Dowiedziałem się o UMORZENIU POSTĘPOWANIA W SPRAWIE PRZEŚLADOWCY NR 2, KTÓRY ZNIESŁAWIAŁ MNIE W INTERNECIE. W UZASADNIENIU PROKURATOR NAPISAŁ MIĘDZY INNYMI, ŻE BRAK JEST INTERESU SPOŁECZNEGO I NIE MA PRZESZKÓD, ŻEBYM DOCHODZIŁ SWOICH PRAW W ZAKRESIE OSKARŻENIA PRYWATNEGO.

Tak odwdzięcza się kapłanowi za dotychczasową wieloletnią służbę na rzecz społeczeństwa. Jak ma się bronić poszkodowany prywatnie, jak nie ma od roku pensji? Jedyne co mnie pocieszyło w tym dokumencie, to było ustalenie w dochodzeniu, że prześladowca nr 2 jest odpowiedzialny za publikacje treści na podanych w sprawie źródłach.

Ciąg dalszy nastąpi…

ŁASKA KRZYŻA C. D. #14

2 listopada 2022r.

Prześladowca nr 2 wysłał kolejnego grupowego maila. Była tam mowa między innymi o zwiedzionych księżach, którzy opluwają habity i sutanny oraz dopuszczają się świętokradztwa. Napisał także, że głoszę w Radomiu iż jestem męczennikiem.

7 listopada 2022r.

Otrzymałem wiadomość od pasterza, aby przyjść 8 listopada na spotkanie do kurii.

8 listopad 2022r.

Gdy wsiadałem do samochodu w garażu ok. pół godziny przed spotkaniem w kurii, to zobaczyłem zbliżającego się do garażu prześladowcę nr 1. Wyjeżdżałem powoli, a prześladowca nr 1 szedł obok mnie z rękami założonymi. Po czym pokazał mi zegarek i pomachał. Potem wsiadł w samochód i jechał za mną. Z obawy o moje zdrowie (po wcześniejszych atakach, zwłaszcza w ruchu drogowym 5 sierpnia 2022r.) zadzwoniłem po przyjaciela i poinformowałem go o sytuacji. Ten wyjechał w moją stronę. W między czasie prześladowca wyprzedził mnie i czekał gdzieś na poboczu. Potem włączył się do ruchu i jechał jako czwarty lub piąty samochód za mną. W końcu wyprzedził wszystkich nerwowo. Przyjaciel eskortował mnie do samej kurii i czekał aż wyjdę obserwując, czy nie ma prześladowcy w pobliżu.

Na spotkaniu u pasterza był także sędzia. Czekał na mnie dokument z upomnieniem. Usłyszałem, że wybrano formę upomnienia braterskiego, ponieważ jestem w okazji do popełnienia przestępstwa. Nie otrzymałem możliwości odniesienia się do zarzutów. Gdy próbowałem dopytać, co zrobiłem złego, to usłyszałem, że upomnienie było potrzebne, żeby zająć się sprawą. Tłumaczono mi, że nie jest napisane, że popełniłem przestępstwo, tylko że jestem w okazji do popełnienia przestępstw. Poinformowałem także pasterza, że wspólnotę różańcową z Radomia zawiesiłem do rozeznania ks. biskupa, choć miałem na nią błogosławieństwo proboszcza. Usłyszałem, że to dobrze, że zawiesiłem. Powiedziałem także, że głoszę słowo Boże na whatsapp do tysiąca ludzi. Zapytałem, czy mogę dalej głosić. Pasterza zaskoczyło to pytanie i powiedział, że zastanowi się. Pytałem, co mam napisać tym ludziom.

Usłyszałem, że na razie mam zawiesić tak jak i wspólnotę różańcową. Pytałem także o możliwość głoszenia rekolekcji w Anglii i prywatną pielgrzymkę do Włoch. Usłyszałem, żeby napisać prośbę w wiadomości. Tego samego dnia napisałem do ks. biskupa. Odpowiedź otrzymałem 13 listopada. Miałem odwołać rekolekcje, dzień skupienia i nie opuszczać kraju. Co do głoszenia słowa na whatsapp pasterz odpisał, że podejmie decyzję po wyjaśnieniu kilku kwestii. Odpowiedzi nie otrzymałem do dzisiaj.

Tego dnia na grupach słowa Bożego dałem krótki komunikat:
,,Kochani, na razie zawieszam głoszenie słowa Bożego na grupie i zachęcam, do słuchania słowa w wyznaczone dni na stronie www.adoracja.pl Z pamięcią w modlitwie.”

Miałem mnóstwo pytań, dlaczego…. Cóż jednak mogłem odpowiedzieć? Jestem atakowany, a pasterz rozważa sprawę. Z czasem jednak ludzie mogli nabierać do mojej osoby podejrzeń. Wielokrotnie zgłaszali mi, że brakuje im porannego komentarza do słowa Bożego.

Najprawdopodobniej prześladowca nr 2 na stronie fb umieścił informację zwracającą uwagę na niebezpieczną sektę, którą ja mocno rozwijam w Radomiu. Informację polubił prześladowca nr 1. Prześladowca nr 3 udostępnił. Żona prześladowcy nr 4 skomentowała: ,,patologia ciężka”, co polubiła żona brata prześladowców nr 3 i 4.

Tego samego dnia prześladowca nr 2 dał jeszcze jedną informację na stronie fb o tym, kto należy do zakazanej grupy. Informację udostępnił prześladowca nr 3, a polubił prześladowca nr 1.

Ciąg dalszy nastąpi…

ŁASKA KRZYŻA C. D. #13

26 października 2022r.

Prześladowca nr 2 napisał grupowego maila, w którym między innymi uznał, że bez skrupułów skłamałem swojego biskupa.

Moja konferencja pierwszy raz nie była wstawiona na stronę kaplicy (www.adoracja.pl) Potem jeszcze wielokrotnie nie umieszczano moich kazań i konferencji. W sumie zrobiono tak 30 razy. Po kilku miesiącach dowiedziałem się, że jeden z kapłanów napisał: ,,administrator strony zmęczył się kazaniami ks. Daniela i go ograniczył z własnej inicjatywy”.

27 października 2022r.

Prześladowca nr 2 wysłał kolejnego grupowego maila. Dowiedziałem się z tego maila, że poraniłem swoim zachowaniem kogoś. Nie wiedziałem, o kogo chodzi. Dowiedziałem się też z tego maila, że są na mnie doniesienia w Kurii.

28 października 2022r.

Wszystkie ślady wskazują na to, że prześladowca nr 2 założył dwie strony internetowe, na których niszczył moje dobre imię firmując wszystko stowarzyszeniem. Na stronie zapowiedział udostępnienie zdjęć wszystkich, którzy wg. niego zwodzą.

31 października 2022r.

Przeczuwałem, że prześladowca nr 2 będzie niszczył moje dobre imię wśród ludzi z grupy różańcowej. Postanowiłem dla ich dobra zawiesić grupę do czasu decyzji ks. biskupa. Zaznaczam, że grupa była oficjalna i miała błogosławieństwo mojego poprzedniego proboszcza, a nowy proboszcz miejsca także wiedział, że modlę się online na różańcu z rodzinami. Wiedział o tym także pasterz.

Ludzie na grupie zasmucili się tą wiadomością. Powiedzieli mi, że właśnie zamknęliśmy rok codziennej modlitwy oraz 3 nowenny pompejańskie. Nie wiedziałem, że to był taki ważny dzień. Ludzie mieli łzy w oczach na spotkaniu online. Dodam, że w grupie modliliśmy się codziennie wynagradzając za grzechy, za dusze czyśćcowe, za Kościół i kapłanów. Za kapłanów było Jerycho modlitewne w każdą sobotę.

Ciąg dalszy nastąpi…