Światło w ciemności koronawirusa

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Ps 23, 4

Przyznaj się dzisiaj przed Bogiem, czy w ostatnich tygodniach nie paraliżował Cię trochę lęk. Czy ufasz teraz Jezusowi całym swoim sercem? A może zacząłeś dostrzegać jakieś niedoskonałości w Twojej wierze, miłości i nadziei. Przyjmij trudną prawdę na temat swojego życia duchowego. Nie bój się zobaczyć swoich braków. Dzięki temu, że zdasz sobie sprawę ze swojej małości, zaczniesz gorliwiej wołać do Boga i słuchać Jego słów.

Zacznij od powyższego urywka Psalmu. Zobacz ciemną dolinę, która rozpostarła się na całym świecie. Ten słynny wirus rzucił jakby cień na ludzkość. Jest to jakieś konkretne zło, które paraliżuje ludzi. Wyobraź sobie, jak idziesz w świetle Jezusa, który uwalnia Cię od lęku i daje Ci pełne zaufanie. On przeprowadzi Cię przez najgorszą ciemność. Zaufaj Mu całym sercem i bądź wsparciem (oczywiście w sposób bezpieczny) dla tych, którzy wpadli teraz w totalną ciemność.

Zauważyłem też ciekawą prawidłowość. Otóż wiele osób chodzi teraz w maskach i w rękawiczkach. Każdy boi się niewidzialnego wirusa, który jest ukrytym wrogiem. Ludzie rozmawiają ze sobą na odległość. Nikt nie wie, kto jest zakażony i może zakazić innych. Patrząc na to, przyszła mi myśl, że o wiele groźniejszym, niewidzialnym złem, jeszcze paskudniejszym ,,wirusem” jest diabeł, który też zaraża umysły, serca i roznosi się jak błyskawica przez ludzi, którzy ,,kichają” i ,,kaszlą” nim dokoła. Jakoś na co dzień tego nie widzimy i łatwo dajemy się zarazić zamiast żyć w prawdzie i światłości Jezusa, aby dawać dobre świadectwo innym.

Bracia: Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości. Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. Badajcie, co jest miłe Panu. I nie miejcie udziału w bezowocnych uczynkach ciemności, a raczej piętnując je, nawracajcie tamtych. O tym bowiem, co się u nich dzieje po kryjomu, wstyd nawet mówić. Natomiast wszystkie te rzeczy, gdy są piętnowane, stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem. Dlatego się mówi: «Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus». Ef 5, 8-14

Czy jesteś teraz światłością w Panu? Czy przybliżasz do Boga swoje dzieci, rodzinę, przyjaciół, znajomych z pracy? Czy potrafisz upominać z miłością tych, którzy są zainfekowani ciężkim grzechem? Zbudź się o śpiący, i powstań…

Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, będzie miał światło życia. J 8, 12

Panie Jezu, dziękuję Ci za Twoje światło. Bez Ciebie nie zniósłbym tego trudnego czasu zagrożenia życia i zdrowia. Proszę Cię, pomóż mi dawać Twoje światło w tym nie łatwym czasie.

PS Polecam dzisiejszą, długą Ewangelię (J 9, 1-41), która wleje w Twoje serce wiele nadziei i pokaże, że Jezus może naprawdę wszystko. Nauczysz się dzięki niej także pokory. Uznasz, że możesz dobrze widzieć świat i rzeczywistość tylko w pokorze i uniżeniu przed Bogiem.

Leave a Reply