Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: «Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?» Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił. A do nich rzekł: «Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu?» I nie zdołali Mu na to odpowiedzieć. Łk 14, 1-6
Można w tej Ewangelii kontemplować miłość Jezusa do człowieka chorego. Jego spojrzenie pełne miłości i odwaga, by uzdrowić mimo śledzących go faryzeuszy także może przykuć Twój duchowy wzrok. Natomiast bieda cichych prześladowców Chrystusa nie jest godna, aby zatrzymywać się nad nią. W końcu nie ma nic atrakcyjnego w takim zaślepieniu. Wypada tylko zamilczeć nad taką postawą i prosić Boga, aby nigdy nie stać się tak nieczułym na ludzki ból i choroby.
Zatrzymam się chwilę nad obrazem wpadnięcia do studni i szybkiego ratowania przez bliskich. Jest taka studnia ciemności, w którą wpada każdy, kto odwraca się od Boga. To musi być straszne uczucie, gdy odrzuca się prawdziwe światło i wpada się w totalną ciemność. To może być przedsmak piekła. Ta studnia może być tylko w Twoim wnętrzu, gdy podejmujesz decyzję, że nie chcesz iść za Bogiem, bo zawiodłeś się na Nim lub nie podobają Ci się Jego prawa albo uważasz, że jest niesprawiedliwy lub dopuścił w Twoim życiu zbyt ciężką tragedię.
Popatrz na Jezusa, który natychmiast pragnie wydostać Cię z tej ciemności. Wezwij Go tu i teraz i powiedz z wiarą: JEZU RATUJ! JEZU ODDAJĘ CI MOJE ŻYCIE! PRZEPRASZAM ZA ODEJŚCIE OD CIEBIE. DAŁEM SIĘ ZWIEŚĆ. WYBACZ MI. MARYJO, UPROŚ MI ŁASKĘ POWROT DO BOŻEGO ŚWIATŁA. POMÓŻ MI WYDOSTAĆ SIĘ Z TYCH CIEMNOŚCI.
Słusznie przecież mogę tak o was myśleć, bo noszę was wszystkich w sercu jako tych, którzy mają udział w mojej łasce: zarówno w moich kajdanach, jak i w obronie Ewangelii uzasadnionej dowodami. Albowiem Bóg jest mi świadkiem, jak gorąco tęsknię za wami wszystkimi ożywiony miłością Chrystusa Jezusa.
A modlę się o to, by miłość wasza doskonaliła się coraz bardziej i bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim wyczuciu dla oceny tego, co lepsze, abyście byli czyści i bez zarzutu na dzień Chrystusa, napełnieni plonem sprawiedliwości, który przynosimy przez Jezusa Chrystusa, na chwałę i cześć Boga. Flp 1, 7-11
Św. Paweł także doświadczał kajdan, którymi próbowali skuwać go ludzie ciemności. Czasami jest tak, że demon mści się za dobro, które czynimy. Bóg dopuszcza te trudy i kształtuje nasze serca, aby były jeszcze wierniejsze i całkowicie bezinteresowne.
Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną. Por. J 10, 27
Panie Jezu, dziękuję za każde wydostanie mnie ze studni ciemności. Pragnę stale poznawać Twój głos i iść za nim.
Maryjo, kochana Mamo, pewnie nie potrafię zliczyć sytuacji, w których uratowałaś mnie. Dziękuję Ci z całego serca za to, że jesteś przy mnie i chronisz mnie przed wrogiem, który czyha na moje życie i zbawienie.
https://www.youtube.com/watch?v=l8GAKc2a2wE