Prawdziwy Król i prawdziwe Królestwo

Piłat powiedział do Jezusa: «Czy Ty jesteś Królem żydowskim?» Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?» Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś?» Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». J 18, 33b-37

Czy Jezus Chrystus jest naprawdę Królem Twojego serca? Czy jesteś posłuszny Jego woli? A może sprzedałeś/wydałeś swojego Pana, ponieważ wolałeś grzech i życie po swojemu? Czy Królestwo Boże jest w Twoim wnętrzu? Jak walczysz o Jezusa i Jego panowanie w Tobie oraz w Twoich bliskich? Czy nie poddałeś się zbyt szybko?

Chrystus przyszedł dać świadectwo prawdzie. Jak wygląda Twoje świadectwo każdego dnia. Czy jesteś prawdziwym i autentycznym uczniem Jezusa? Czy prowadzisz bliźnich do pełnej prawdy? Czy demaskujesz wszystkie kłamstwa, które są mówione w Twojej obecności w rodzinie, pracy, szkole?

Wczoraj poznałem niezwykłą osobę z Warszawy, która przeżyła głębokie nawrócenie ok. 10 lat temu. To była kobieta formująca się we wspólnocie Sychar. Przyznam się szczerze, że dawno nie słuchałem kogoś tak mocno napełnionego Duchem Świętym. Jej mowa była pełna łagodności, odwagi, pokory, prawdy, siły, miłości. Można było słuchać jej godzinami. Gdy dzieliła się swoim życiem, wspólnotą, ewangelizacją i np. tym, że w jej domu mieszka osoba bezdomna, to po prostu buzia otwierała się coraz bardziej.

Wciąż pracuje we mnie wiele zdań, które wypowiedziała ta niezwykła osoba. Jednym z piękniejszych przesłań było stwierdzenie, że lepsza jest ubłocona i zbrukana pokora niż najpiękniejsza pycha. Byłem zdumiony także jej odwagą do głoszenia Jezusa w pracy, pod kościołem i np. na stacjach benzynowych 🙂 Ta pani w pracy urzędniczej ewangelizowała klientów. Ktoś napisał na nią skargę i została postawiona do dyspozycji dyrektora. W efekcie końcowym wylądowała na lepszym stanowisku 🙂 Pod kościołem spotkała kobietę, która żebrała. Porozmawiała z nią. Biedna pani powiedziała, że miała kilka mężów. Usłyszała wtedy od ewangelizatorki, że mąż sakramentalny jest jeden i powinna pójść do spowiedzi i żyć w wolności z Jezusem w sercu. Tak też stało się kilka dni później.

Wczorajsza bohaterka także na stacjach benzynowym, gdy widzi biednych panów trujących się alkoholem i papierosami, to potrafi podejść i zaprosić do modlitwy. Opowiadała także, jak ze swoimi dziećmi modliła się nad kimś i to jej dzieci pierwsze wyszły z taką propozycją. Po prostu słuchając tej kobiety było się w innym świecie. Widać, że Jezus w pełni królował w jej sercu, a będąc w jej obecności było się blisko Królestwa Bożego. Oby każdy z nas był tak blisko, a nawet bliżej Boga!

Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie. Dn 7, 14

Panie, Królu Wszechświata, króluj w moim sercu zawsze i wszędzie!

oraz

Dodaj komentarz