Płonące serce

Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Łk 12, 35-37

Twoją zapaloną pochodnią, z którą oczekujesz Pana ma być Twoje serce. Ono powinno stale płonąć miłością do Jezusa. Wyobraź sobie ten moment, w którym nadejdzie Twój Oblubieniec i zakołacze. Ta chwila może być na każdej Mszy świętej. Czuwaj więc. Nie gaś swojego serca ani tych, którzy są obok Ciebie. Proś stale Pana, aby podtrzymywał w Tobie żar miłości.

Zobacz także zdumiewający obraz Pana, który każe Ci zasiąść do stołu i sam zaczyna usługiwać Ci. Nie wiem, czy da się to ogarnąć wyobraźnią. Może przyjdzie Ci na myśl obraz z ostatniej wieczerzy, gdy Jezus myje stopy Apostołom. Patrz sercem na Jego miłość, a Twoje wnętrze naprawdę będzie płonęło.

Ale teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość. Ef 2, 13-14

Płonące, czuwające serce jest pełne pokoju. Ono nie wie, co to wrogość. Nie buduje murów, lecz mosty. Wie, że źródłem szczęścia jest bliskość Chrystusa. Jego święta krew została przelana za wszystkich. Oby tylko każdy pragnął przyjąć tę prawdę. Gdyby tak się stało, to wiele serc pełnych pokoju płonęłoby z wdzięczności do Boga.

Panie Jezu, dziękuję za to, że wciąż rozpalasz moje serce. Spraw, aby ono nigdy nie przestało płonąć dla Ciebie.

Maryjo, któż zdoła dostrzec miłosny płomień Twego serca. Oddaję Ci moje niedoskonałe, tlące się serce. Ogrzej je swoim żarem, aby jeszcze mocniej rozkochało się w Twoim Synu.

Dodaj komentarz