Piękno uniżenia

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony». Łk 18, 9-14

Spróbuj odnaleźć siebie w powyższej scenie…
Czy uważasz się za uczciwego, pobożnego i gorliwego katolika?… Czy spełniasz podstawowe obowiązki względem Boga, ludzi i swojego powołania?… Czy dziękujesz Bogu każdego dnia za Jego wielką łaskawość?
Nie wiem, na ile procent określasz swoją pobożność… Nawet gdyby to było 99.9%, to odważę się zadać ostatnie pytanie: czy masz w sobie takie uniżenie, jak dzisiejszy celnik z Ewangelii?…
Być może większe lub mniejsze sukcesy życiowe, a nawet duchowe przysłoniły Ci Twoją grzeszność… Przypomnij sobie dzisiaj postawy wielkich świętych, którzy do końca pamiętali o swojej małości… Proś dzisiaj Jezusa o łaskę prawdziwego uniżenia… Nigdy nie przestawaj prosić o pokorę, która uchroni Cię przed atakami demonów, które bardzo często wbijają w pychę…
Nie wierz nigdy w podszepty, które mówią Ci, że sam sobie na wszystko zasłużyłeś… Miej cały czas przed oczyma wielką łaskawość Boga i bądź wdzięczny!
Postawa skruszonego celnika daje dzisiaj także wielką nadzieję tym, którzy odeszli bardzo daleko od Boga… Jeśli nie wyobrażasz sobie Bożego wybaczenia i nie widzisz dla siebie ratunku, to po prostu zawołaj z głębi swojego serca: nie jestem godzien, zraniłem Cię tyle razy, ale wierzę resztą sił, że możesz mnie ocalić… Uczyń tak, a czeka Cię piękna przyszłość… Nagle pojawi się odwaga na spowiedź… I tak małymi krokami zaczniesz wzrastać… Jezus naprawdę stoi po Twojej stronie;

Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie, aby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i aby wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa. Wybawi mnie Pan od wszelkiego złego czynu i ocali mnie, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków. Amen. 2 Tm 4, 17-18

Panie, Ty znasz moją nędzę… Z całą skruchą zwracam się dzisiaj do Ciebie i błagam o łaskę prawdziwej pokory i dziękczynienia, abym nigdy nie zapomniał o Tobie.

Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu. Ps 34, 19

Dzisiejszy załącznik pomoże otworzyć Ci drogę do zbawienia:

Leave a Reply