W imię Prawdy! C. D. 84

27 listopada 2023 roku

Tego dnia ważne były dla mnie słowa z Ewangelii:

,,Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak pewna uboga wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: «Prawdziwie, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę Bogu z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie».” Łk 21, 1-4

28 listopada 2023 roku

Tego dnia ważne były dla mnie słowa z wersetu przed Ewangelią:

,,Bądź wierny aż do śmierci,
a dam ci wieniec życia”. Ap 2, 10c

oraz z antyfony na Komunię świętą:

,,Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Mt 28, 20

Tego dnia przeczytałem ważne dla mnie słowa w książce pt. ,,Apostolstwo w środowisku”:

,,Św. Ignacy Lojola miał w Paryżu kolegę, Franciszka Ksawerego młodzieńca wielce uzdolnionego, marzącego tylko o powodzeniach i sławie. Jakże go zbliżyć do Boga? Ignacy wspomina mu o słowach Chrystusa: ,,… cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a szkodę podjął na duszy swojej?” (Mk 8, 36) i przedstawia mu potem nieprzemijającą chwałę niebieską; uderza tak w jego słabą stronę. Żądza sławy Franciszka zmieniła cel: jako swoją cząstkę na tym świecie obrał to, co św. Paweł lapidarnie określił ,,improperium Christi” urąganie Chrystusowe (Hbr 11, 26)”.

Tego dnia modliłem się między innymi słowami z Psalmu 37:

,,Nie oburzaj się widząc źle czyniących
i nie zazdrość ludziom nieprawym,
Bo zwiędną prędko jak trawa,
obumrą jak świeża zieleń.
Miej ufność w Panu i czyń to, co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.
Powierz Panu swą drogę,
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość twoja jak blask południa.
Spokojny bądź wobec Pana i Jemu zaufaj,
nie oburzaj się na tego, któremu szczęści się w drodze,
na człowieka, który obmyśla zasadzki.
Porzuć zapalczywość i przestań się gniewać,
nie oburzaj się, gdyż to prowadzi do złego.
Wyginą bowiem złoczyńcy,
a ufający Panu posiądą ziemię.
Jeszcze chwila, a nie będzie przestępcy,
spojrzysz na jego miejsce i już go nie znajdziesz.
Pokorni natomiast posiądą ziemię
i będą się rozkoszować wielkim pokojem.
Przeciw sprawiedliwemu zło knuje podstępny
i zgrzyta na niego zębami.
Ale Pan śmieje się z niego,
bo widzi, że dzień jego nadchodzi.
Dobywają mieczy występni i napinają swe łuki,
by powalić biedaka i nieszczęśliwego,
by zabić idących prostą drogą.
Ich miecz przeszyje własne ich serca,
a łuki ich zostaną złamane.
Lepsza jest odrobina, którą posiada sprawiedliwy,
niż wielkie bogactwa występnych.
Bo ramiona występnych będą zdruzgotane,
a sprawiedliwych Pan podtrzymuje.
Pan zna dni postępujących uczciwie,
a ich dziedzictwo trwać będzie na wieki.
W czasie klęski nie zaznają wstydu,
w dniach głodu zostaną nasyceni.
Niezbożni natomiast poginą,
wrogowie Pana zwiędną jak kwieciste łąki,
jak dym się rozwieją.
Niezbożny pożycza, ale nie zwraca,
sprawiedliwy zaś ma litość i użycza.
Ci bowiem posiądą ziemię, którym Pan błogosławi,
a których przeklnie, będą wyniszczeni.
Pan umacnia kroki człowieka
na drodze, która dlań jest miła.
A choćby upadł, nie będzie leżał,
bo jego rękę Pan podtrzyma.
Byłem dzieckiem i jestem już starcem,
a nie widziałem sprawiedliwego w opuszczeniu
ani jego potomstwa, by o chleb żebrało.
Lituje się w każdym czasie i pożycza,
będzie błogosławione jego potomstwo.
Odstąp od złego i czyń dobro,
abyś mógł przetrwać na wieki.
Gdyż Pan sprawiedliwość miłuje
i nie opuszcza swych świętych.
Nikczemni wyginą na zawsze,
a ich potomstwo będzie wytępione.
Sprawiedliwi posiądą ziemię
i będą ją zamieszkiwać na wieki.
Usta sprawiedliwego głoszą mądrość,
a język jego mówi to, co słuszne.
Prawo Boże jest w jego sercu
i nie zachwieją się jego kroki.
Występny czatuje na sprawiedliwego
i usiłuje go zabić.
Lecz Pan nie zostawi go w jego ręku
i nie pozwoli skazać, gdy stanie przed sądem.
Miej nadzieję w Panu i strzeż Jego drogi,
a On cię wywyższy, abyś posiadł ziemię,
i ujrzysz zagładę występnych.
Widziałem, jak się pysznił występny
i rozpierał jak cedr rozłożysty.
Przeszedłem obok, a już go nie było,
szukałem go i nie mogłem znaleźć.
Patrz na uczciwego, przyjrzyj się prawemu,
bo miłujący pokój posiada potomstwo.
Wszyscy zaś grzesznicy będą wyniszczeni,
wyginie potomstwo występnych.
Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala,
wyzwala od występnych i zachowuje,
On bowiem jest ich ucieczką”.

W imię Prawdy! C. D. 83

26 listopada 2023 roku – ciąg dalszy

Przeczytałem w tym dniu ważne dla mnie słowa bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego z dnia 30 października 1955 roku:

,,(…) Do długiego szeregu pogwałceń prawa, które skłaniały mnie do protestów, przybył jeszcze cały łańcuch gwałtów bezprawnych, o których nie wiedziałem. Charakteryzuje to działanie Władz w sposób bardzo wymowny.
Muszę wyrobić sobie dokładny obraz ,,stanu prawnego”, w którym działali funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa. Muszę również zestawić sobie dokładnie postanowienie Konstytucji i Kodeksu, które wchodzą tu w grę, aby mieć sprawiedliwą ocenę działań ludzi, ponieważ Rząd wierzy, że ,,postąpił zgodnie z prawem”. O jakim prawie myśli – czy o Konstytucji, czy też może o takich uprawnieniach, które nie są mi znane, albo też które mocą własnych uchwał sobie nadaje? Trudno przecież tak a priori przyjąć, że Rząd chce lekceważyć przepisy Konstytucji, która jest ,,owocem myśli ludzkiej”. Czyżby tak mało miano dla niej szacunku? – Dołożę wysiłku, aby to zrozumieć”.

Wieczorem modliłem się między innymi takimi słowami z Psalmu 91:

,,Kto się w opiekę oddał Najwyższemu
i w cieniu Wszechmocnego mieszka,
Mówi do Pana: „Tyś moją ucieczką i twierdzą,
Boże mój, któremu ufam”.
Bo On sam cię wyzwoli z sideł myśliwego
i od słowa niosącego zgubę.
Okryje cię swoimi piórami,
pod Jego skrzydła się schronisz;
wierność Jego jest puklerzem i tarczą.
Nie ulękniesz się strachu nocnego
ani strzały za dnia lecącej,
Ani zarazy skradającej się w mroku,
ani moru niszczącego w południe.
A choćby tysiąc padło u boku twego
i dziesięć tysięcy po twojej prawicy,
ciebie to nie spotka.
Ty zaś ujrzysz własnymi oczyma
zapłatę daną grzesznikom.
Bo Pan jest twoją ucieczką,
za obrońcę wziąłeś Najwyższego.
Nie przystąpi do ciebie niedola,
a cios nie dosięgnie twojego namiotu,
Bo rozkazał swoim aniołom,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
Będą cię nosili na rękach,
abyś stopy nie uraził o kamień.
Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka podepczesz.
„Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie,
osłonię go, bo poznał moje imię.
Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę.
Nasycę go długim życiem
i ukażę mu moje zbawienie”.

Tego przeczytałem także ważne dla mnie słowa bł. Bpa Michała Kozala:

,,Tajemnicą Boską tak potężną i oszałamiającą, że nieraz człowiek najgłębiej wierzący pyta się z jakąś utajoną trwogą i onieśmieleniem, czy jest to w ogóle możliwe, aby nieskończony i niedosiężny Majestat Boży mógł się do tego stopnia upokorzyć i poddać się nie tylko posłusznie, ale wprost niewolniczo i pokornie pod jarzmo materii, aby po prostu na jedno słowo kapłańskie wypowiedziane we Mszy św. można było niejako zakląć Boga w odrobinę chleba i tym chlebem żywić miliony i miliardy ludzkich dusz”.

oraz

,,Modlę się… i oto przyszła mi myśl, która zresztą nieraz kiełkowała w mojej duszy, by mianowicie swoje życie złożyć Panu Bogu w ofierze, aby przez to odwrócić klęski od Kościoła i Polski”.

oraz

,,Ja z obozu nie wyjdę. Zrobiłem Bogu ofiarę ze swego życia, aby zachował kapłanów. Kiedy się stąd wydostaniesz, opowiesz o tym rodzinie”.

oraz

,,Bóg ma specjalne zamiary. W dopełnieniu Jego woli tkwi i nasza pokuta i nasze wynagrodzenie i zadatek przyszłej chwały Kościoła w ojczyźnie naszej, ale i zadatek naszej chwały w wieczności”.

oraz

,,Bóg w niepojętych, okrytych tajemnica planach swoich, postawił nas w tym miejscu, w obozie kaźni. Nie wolno się nam załamywać ani upadać na duchu, bo i tutaj Bóg jest z nami. On użyczy nam sił nadprzyrodzonych, łaską swoją wesprze, aby przez ogień cierpienia przejść cało i tak przygotować się do spełnienia zadań, które nam zleci w przyszłości. A jeśli w niezbadanych wyrokach Opatrzności przyjdzie nam tu umrzeć, to i za to niech będzie Pan pochwalony. Będzie to śmierć na posterunku w służbie Chrystusa Króla, śmierć, która jest tylko przejściem do innego, bogatszego życia w wieczności. Ja sam jestem już gotów do złożenia ofiary Bogu ze swego życia za ocalenie współbraci, Kościoła i Ojczyzny”.

W imię Prawdy! C. D. 82

26 listopada 2023 roku

Tego dnia ważne były dla mnie słowa z Ewangelii:

,,Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.
Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata!
Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.
Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?”
A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”.

Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie”.
Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?”
Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”.
I pójdą ci na wieczną karę, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego»”. Mt 25, 31-46

Przeczytałem także ważny dla mnie fragment w książce pt. ,,Golgota, a życie dzisiejsze”:

,,Zrozumiejmyż raz wreszcie kim jest człowiek!!!
Gdy spotykamy przy drodze Krzyż, zdejmujemy kapelusz, pochylamy głowę – choć ten Krzyż nieraz nadgniły, pochylony – a wizerunek Jezusa bardzo nieudolnie zrobiony – ale my nie patrzymy na materiał Krzyża – wizerunku – tylko na to, kogo on przedstawia – Jezusa.
Każdy człowiek, to żywy obraz Boży – bo Bóg powiedział: ,,Uczyńmy człowieka na obraz i podobieństwo nasze” –
Gdy jesteśmy w Kościele – przyklękamy – milkniemy z religijnym uszanowaniem – bo to dom boży.
Człowiek – to żywa świątynia boża – to coś więcej niż najbogatsza monstrancja – bo żadna świątynia, choćby najwspanialsza, żadna monstrancja, choćby najbogatsza, nie będzie wzięta do nieba – tylko człowiek – o którym mówi Pismo św. ,,Aza nie wiecie, że świątynią Boga jesteście…” ,,Wyście świątynia Boga żywego” – (Św. Paweł).
Gdy ma kto relikwie Krzyża św. – jakżeż się cieszy. – Człowiecze, tyś większą relikwią, bo boska krew stale płynie w twych żyłach – a gdy żywą Krew Jezusa w Komunii św. przyjmujesz – a po drzewie Krzyża raz tylko ta Krew płynęła.
Teraz chyba lepiej zrozumiemy słowa Jezusa ,,Coście tym najmniejszym uczynili… Mnieście uczynili”. – Jezus utożsamia się z człowiekiem”.

Ważne dla mnie były tego dnia także słowa z żywotu św. Leonarda:

,,Najserdeczniejsze do Matki Bożej nabożeństwo, którem od dzieciństwa był przejęty, w każdego pragnął przelać. Nie było kazania, w którem by o niem nie wspominał, a wszystkie łaski jakie i sam odbierał i które w tak wielkiej obfitości przez swoje prace apostolskie sprowadzał na drugich, Maryi przypisywał. Często z kazalnicy słyszano go mówiącego: , Kiedy przebiegam pamięcią wszystkie łaski, jakie przez przenajświętszą Maryę w życiu mojej odebrałem, myśląc sobie, że tak jak pewne kościoły, w których są cudowne obrazy Maryi, mają ściany pokryte wotami, świadczącemi o łaskach, jakie ludzie za Jej pośrednictwem od Boga otrzymali, tak ja cały obwieszony być powinienem, takiemiż wotami: bo żadnej łaski nie otrzymałem inaczej, jak przez ręce Maryi. I jeśli zbawienia dostąpię, jedną z moich największych radości w Niebie, będzie myśleć i powtarzać przez całą wieczność, że i to Maryi winienem.” Miał zwyczaj za każdem uderzeniem godziny pozdrawiać tę swoją Matkę niebieską, i wszystkim to zalecał. Usypiając, brał w rękę Jej medalik, i za każdem ocknięciem się, całował go pobożnie.

Przedmiotem jego pobożnych rozmyślań, była najczęściej Męka Pańska, a w niej głównie szczegóły, zaszłe w bolesnej drodze Pana Jezusa, kiedy Go na Kalwaryą wiedziono. Uważał, że kazania jego o tem najzbawienniejsze na słuchaczach wywierały skutki. Ułożył więc nabożeństwo, dziś już bardzo pomiędzy pobożnemi duszami upowszechnione, i wielkiemi nadane przez Stolicę Apostolską, odpustami, tak nazwane nabożeństwem Drogi Krzyżowej. Zaprowadził je najprzód w Rzymie, w ogromnej wielkości gmachu zwanym Kolizeum, uświęconym krwią wielu tysięcy Męczenników, za czasów prześladowania chrześcijan, podczas igrzysk ludowych na tem miejscu zamordowanych. Tam zbierał święty Leonard wielka liczbę słuchaczów, miewał do nich kazania, w których brał za główny przedmiot szczegóły ostatnich chwil Pana Jezusa, i potem odprawiał z nimi Drogę Krzyżową. Benedykt XIV, podówczas na stolicy Apostolskiej zasiadający, wielki tego męża Bożego wielbiciel, nabożeństwo to licznymi obdarzył odpustami. Tenże Papież na żądanie św. Leonarda, dla rozbudzenia nabożeństwa do pamiątki śmierci Pana Jezusa, nakazał, aby po wszystkich kościołach każdego piątku o trzeciej godzinie po południu, w której Pan Jezus kona, dawano znak dzwonem, a za odmówienie wtedy trzech Ojcze nasz i trzech zdrowaś Marya, na cześć krzyżowej śmierci Zbawiciela, odpust nadał”.

W imię Prawdy! C. D. 81

23 listopada 2023 roku

Tego dnia poruszyła mnie mocno Liturgia Słowa:

,,Do miasta Modin przybyli królewscy wysłańcy, którzy zmuszali do odstępstwa przez uczestnictwo w składaniu ofiary. Wielu spomiędzy Izraelitów przyszło do nich. A Matatiasz i jego synowie zebrali się razem. Wtedy królewscy wysłańcy zwrócili się do Matatiasza ze słowami:
«Ty jesteś zwierzchnikiem, sławnym i wielkim w tym mieście, a podtrzymują cię synowie i krewni. Teraz więc ty pierwszy przystąp i wykonaj zarządzenie króla, tak jak wykonały wszystkie narody, mieszkańcy Judy i ci, którzy pozostali w Jeruzalem, a ty i twoi synowie będziecie należeli do królewskich przyjaciół, ty i synowie twoi będziecie zaszczyceni darami w srebrze i złocie oraz innymi podarunkami».

Na to jednak Matatiasz odpowiedział donośnym głosem: «Jeżeli nawet wszystkie narody, które należą do państwa podległego królowi, słuchają go, odstąpiwszy od kultu swych ojców, i zgodziły się na jego nakazy, to jednak ja, moi synowie i moi krewni będziemy postępowali zgodnie z przymierzem, które zawarli nasi ojcowie. Niech nas Bóg broni od przekroczenia Prawa i jego nakazów! Słów króla nie będziemy słuchali i od kultu naszego nie odstąpimy ani w prawo, ani w lewo».

Zaledwie skończył mówić te słowa, pewien Żyd przystąpił na oczach wszystkich do ołtarza w Modin, ażeby złożyć ofiarę, zgodnie z zarządzeniem króla. Gdy zobaczył to Matatiasz, zapłonął gorliwością i zadrżały mu nerki, i zawrzał gniewem, który był słuszny. Pobiegł więc i zabił tamtego obok ołtarza. Przy tej sposobności zabił także urzędnika królewskiego, który zmuszał do składania ofiar, ołtarz zaś rozwalił. Zapałał gorliwością o Prawo, jak to uczynił Pinchas z Zambrim, synem Salu.
Wtedy też Matatiasz zaczął w mieście wołać donośnym głosem: «Niech idzie za mną każdy, kto płonie gorliwością o Prawo i obstaje za przymierzem». Potem zaś on sam i jego synowie uciekli w góry, pozostawiając w mieście wszystko, co posiadali.
Wtedy wielu spośród ludzi, którzy szukali tego, co sprawiedliwe i słuszne, udało się na pustynię, aby tam przebywać”. 1 Mch 2, 15-29

oraz

,,Gdy się przybliżyli, ujrzał miasto, zapłakał nad nim i rzekł: ,,O, gdybyś i ty poznało w owym dniu, co służy twemu dobru, a teraz zakryte jest przed oczami twymi! Przyjdą na ciebie dni, gdy nieprzyjaciele twoi wałem cię otoczą, oblegną cię i zewsząd cię ścisną. Ciebie i dzieci twe, które będą za tymi murami, powalą na ziemię i nie pozostawią w tobie kamienia na kamieniu, ponieważ nie poznałeś czasu, w którym Bóg przyszedł do ciebie z łaską i zbawieniem”. Łk 19, 41 -44

24 listopada 2023 roku

Tego dnia podczas jutrzni modliłem się między innymi słowami:

,,Naprawdę, Panie, Tyś jest Bogiem ukrytym,
Boże Izraela i Zbawco!
Wszyscy, którzy dyszą złością na Niego,
okryją się hańbą i wstydem.
Odejdą upokorzeni
ci, którzy posągi bożków ciosali.
Izrael zaś będzie zbawiony przez Pana
zbawieniem wiecznym.
Nie doznacie wstydu i hańby
po wszystkie czasy.
Tak bowiem Pan mówi,
Stwórca niebios, Ten, który jest Bogiem,
Który uformował ziemię i kształt jej nadał,
który osadził ją mocno
I nie uczynił jej bezładną,
lecz do zamieszkania ją przygotował:
„Ja jestem Pan, i nie ma innego,
i nie przemawiałem potajemnie
w ciemnych zakątkach ziemi.
Nie powiedziałem potomstwu Jakuba:
Szukajcie Mnie na próżno.
Ja jestem Pan, który mówi to, co słuszne,
oznajmia to, co jest prawdziwe.
Zgromadźcie się i wyjdźcie,
dołączcie się wszyscy,
wy, ocaleni spośród narodów.
Nie mają rozeznania ci, co obnoszą
drewno przez siebie rzeźbione
I modlą się do bożka,
który nie może ich zbawić.
Przedstawcie i dajcie dowody,
a nawet zastanówcie się wspólnie:
Któż to zapowiedział już od dawna
i znowu teraz objawia?
Czyż nie Tym, «Który jest», Ja jestem?
Prócz Mnie nie ma innego Boga!
Bóg sprawiedliwy i dawca zbawienia
poza Mną nie istnieje.
Nawróćcie się do Mnie, by otrzymać zbawienie,
wszystkie krańce świata,
Bo tylko Ja jestem Bogiem
i nie ma innego!
Przysięgam na samego siebie,
z moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo ostateczne.
Przede Mną się zegnie każde kolano,
wszelki język na Mnie przysięgać będzie
I powie: Jedynie w Panu
sprawiedliwość jest i potęga!
Przyjdą do Niego zawstydzeni wszyscy,
którzy Go nienawidzili.
Dzięki Panu całe potomstwo Izraela
otrzyma sprawiedliwość i osiągnie chwałę”.
Iz 45, 15-25

Ważne były dla mnie słowa z Ewangelii czytanej tego dnia:

,,Potem wszedł na podwórzec świątynny i wypędził tych, którzy kupowali i sprzedawali. Mówił do nich: ,,Napisano: dom mój jest domem modlitwy. A wy zrobiliście z niego jaskinię zbójców”.
Codziennie nauczał na podwórcu świątynnym. Arcykapłani, uczeni w Piśmie, a także starsi ludu nastawali na życie Jego. Lecz nie wiedzieli, co począć, bo cały lud słuchał Go z zapartym tchem”. Łk 19, 45-48

W imię Prawdy! C. D. 80

22 listopada 2023 roku

Tego dnia poruszyło moje serce między innymi czytanie z Liturgii Słowa:

,,Siedmiu braci razem z matką zostało schwytanych. Bito ich biczami i rzemieniami, gdyż król chciał ich zmusić, aby skosztowali wieprzowiny zakazanej przez Prawo.
Przede wszystkim zaś godna podziwu i trwałej pamięci była matka. Przyglądała się ona w ciągu jednego dnia śmierci siedmiu synów i zniosła to mężnie. Nadzieję bowiem pokładała w Panu. Pełna szlachetnych myśli, zagrzewając swoje kobiece usposobienie męską odwagą, każdego z nich upominała w ojczystym języku. Mówiła do nich: «Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam dałam tchnienie i życie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam. Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i zamyślił początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie, dlatego że wy gardzicie sobą teraz dla Jego praw».

Antioch był przekonany, że nim gardzono i dopatrywał się obelgi w tych słowach. Ponieważ zaś najmłodszy był jeszcze przy życiu, nie tylko dał mu ustną obietnicę, ale nawet pod przysięgą zapewnił go, że jeżeli odwróci się od ojczystych praw, uczyni go bogatym i szczęśliwym, a nawet mianuje go przyjacielem i powierzy mu ważne zadania. Kiedy zaś młodzieniec nie zwracał na to żadnej uwagi, król przywołał matkę i namawiał ją, aby chłopcu udzieliła zbawiennej rady.
Po długich namowach zgodziła się nakłonić syna. Kiedy jednak nachyliła się nad nim, wtedy wyśmiewając okrutnego tyrana, tak powiedziała w języku ojczystym: «Synu, zlituj się nade mną! W łonie nosiłam cię przez dziewięć miesięcy, karmiłam cię mlekiem przez trzy lata, wyżywiłam cię i wychowałam aż do tych lat. Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg i że ród ludzki powstał w ten sam sposób. Nie obawiaj się tego oprawcy, ale bądź godny braci swoich i przyjmij śmierć, abym w godzinie zmiłowania odnalazła cię razem z braćmi».
Zaledwie ona skończyła mówić, młodzieniec powiedział: «Na co czekacie? Jestem posłuszny nie nakazowi króla, ale słucham nakazu Prawa, które przez Mojżesza było dane naszym ojcom. Ty zaś, przyczyno wszystkich nieszczęść Hebrajczyków, nie umkniesz z rąk Bożych».” 2 Mch 7, 1. 20-31

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie słowa z książki pt. ,,Golgota a życie dzisiejsze”:

,,W obrazie śpiących Apostołów w Ogrojcu widzi Jezus, że w walce Kościoła ze złem i grzechem najwięcej obojętni, najbardziej leniwi, będą właśnie Jego ,,przyjaciele” – katolicy.
Podczas, gdy następcy Kajfasza i Sanhedrynu, dzisiejsi masoni, socjaliści, bolszewicy, czuwać będą nocami, (jak teraz czuwa Kajfasz z Sanhedrynem, czekając, kiedy mu zgraja przywiedzie Jezusa pojmanego), gdy wrogowie Jego i Wiary, jednej chwili nie stracą, najmniejszej sposobności nie poniechają, by niszczyć dzieło Jego, to ,,przyjaciele” Jezusa, katolicy będą w bezczynności gnuśnieć, będą spać, bo im dobrze, wygodnie. Po co się narażać? Ktoby sobie kłopotu zadawał? Szkoda zdrowia, szkoda nerwów…
Dla wrogów Jezusowych dzień za krótki, czasu za mało, wszystko za powoli działa, nawet aeroplany dla nich za powolne, za mało wszystkich środków komunikacyjnych i porozumiewawczych, by zalać świat złem, skąpać go w krwi, zrobić z niego piekło… by wykreślić Imię Boże z życia ludzkiego.
Katolicy przeciwnie. Na wszystko mają czas, nawet przysłowie sobie ukuli: ,,Rzym cierpliwy, bo wieczny”, więc po co się denerwować.
Jedni wymawiają się brakiem zdrowia, inni brakiem czasu, reszta biernie patrzy i czeka, ,,jak się to skończy”.
Jezus cierpi, to prawda, wiara słabnie, to prawda, trzebaby coś robić, no – ale to wymaga trudu, ofiary, cierpienia.

Wielu na widok prześladowań uznaje za najlepszą zasadę chować się, nie narażać się, broń Boże, boby gorzej było dla nich.
Zakłada się niby rozmaite ,,Ligi”, w których wszyscy chcą być prezesami, a Jezus był sługą naszym.
Uchwala się kilka odezw, tworzy się niby plan działania a potem wszystko zostaje na papierze i koniec. Takie to wszystko anemiczne.
Zakłada się związki Eucharystyczne, ale po to, by liczyć i drukować, ile Komunii św. przyjęto, a nie patrzy się, czy życie w duszy urosło – czy Chrystus w nas pomnaża się…
Jeśli znajdzie się jednostka czynna, ofiarna, niezrażająca się trudami i walką, to musi prowadzić walkę na dwa fronty, bo i z wrogami Jezusa i z ,,przyjaciółmi” Jego.
Bo czyż to rzadkie fakta w historji Kościoła katolickiego, że każde dzieło, mające cel zbożny, musi przejść Golgotę i być ukrzyżowane przez ,,swoich”? Niestety!
Nie wolno wybić się w pracy ponad szary tłum, ,,bo to tylko z pychy”. ,,A co ma nam ktoś dawać lekcję?”

Biedni pracownicy społeczni między katolikami, bo im świętszy cel im przyświeca, im więcej bezinteresowności objawiają, tem więcej są podejrzywani, a nawet szkalowani, prześladowani.
Zniszczyć dzieło zbożne, jeśli ono ma odwagę zerwać z bezczynnością, miast iść wstępnym bojem przeciw wrogom Chrystusa, to dziś niestety jest nierzadki wypadek, a niszczą ,,swoi”.
Życiorysy niemal wszystkich bohaterów ,,czynów zbożnych” potwierdzają ten smutny fakt, że zazdrość między katolikami i obawa upokorzenia ,,by się ktoś nie wybił ponad nas”, to to wielcy sprzymierzeńcy wrogów idei Chrystusowej.
Wystarczy przytoczyć żywoty choćby błogosł. Ks. Bosko, naszego ks. Markiewicza i w. i.
Wielu z katolików już do takiej aberracji umysłowej doszło, że swoją zbrodniczą działalność utrudniającą lub zgoła niszczącą zbożne dzieła chcą usankcjonować cytatami z Pisma św. Niewiarygodne, lecz prawdziwe!”