Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość». J 16, 19-20
Apostołowie nie rozumieli słów Jezusa o tym, że za chwilę przestaną Go widzieć, będą się smucić, ale ich smutek przemieni się w radość. To była jakby skryta zapowiedź męki i zmartwychwstania. Oczywiście w swoim czasie uczniowie zrozumieli wszystko.
Popatrz w tym kontekście na swoje życie i związane z nim smutki i radości. Jaki smutek nosisz w sobie? Czym on jest spowodowany? Czy przygniata Cię to, że nie czujesz Boga i Jego miłości? Czy może Twoje ziemskie oczekiwania są niespełnione? Czy brakuje Ci rzeczy materialnych? Czy bolą Cię niespełnione marzenia albo brak miłości od ludzi?
To prawda, że nagle mogą przygniatać Cię dziesiątki smutków. Usłysz więc dzisiejsze słowa Jezusa, który mówi, że przemieni także Twój smutek w radość. I to jaką radość… Gdy przetrwasz swoją ,,mękę”, a potem doświadczysz tak jak Apostołowie spotkania ze Zmartwychwstałym, to wszystkie smutki przestaną być tak naprawdę ważne.
Widząc powstałego z martwych zaczniesz głębiej wierzyć w Jego moc. Uspokoisz także swoje drżące serce, które chciałoby tu i teraz wszystko naprawić i uleczyć każdy smutek swój i swoich bliskich. Przy Chrystusie znowu nabierzesz pewności, że On może wszystko. Uwierzysz, że uczyni to w swoim czasie.
Paweł opuścił Ateny i przybył do Koryntu. Znalazł tam pewnego Żyda, imieniem Akwila, rodem z Pontu, który z żoną Pryscyllą przybył niedawno z Italii, ponieważ Klaudiusz wysiedlił z Rzymu wszystkich Żydów. Przyszedł do nich, a ponieważ znał to samo rzemiosło, zamieszkał u nich i pracował; zajmowali się wyrobem namiotów. A co szabat rozprawiał w synagodze i przekonywał tak Żydów, jak i Greków.
Kiedy Sylas i Tymoteusz przybyli z Macedonii, Paweł oddał się wyłącznie nauczaniu i udowadniał Żydom, że Jezus jest Mesjaszem. A kiedy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął swe szaty i powiedział do nich: «Krew wasza na wasze głowy, ja nie jestem winien. Od tej chwili pójdę do pogan».
Odszedł stamtąd i poszedł do domu „czciciela Boga”, niejakiego Tycjusza Justusa. Dom ten przylegał do synagogi. Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym domem, wielu też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrzest. Dz 18, 1-8
Św. Paweł poznaje Akwilę i Pryscylle. Przebywa u nich. Zajmuje się wyrobem namiotów. Jego obecność zmieni całe życie tych nowych przyjaciół. Pięknie ukazuje to film pt. ,,Paweł – Apostoł Chrystusa”. Mimo tego pięknego czasu, nadal byli tacy, którzy nie chcieli słuchać Ewangelii. Ci usłyszeli twarde słowa, że ściągają krew na swoje głowy.
Apostoł Narodów nie zniechęcał się. Głosił Ewangelię dalej. I tak dzięki jego ewangelizacji niejaki Tycjusz uwierzył w Pana wraz z całym swoim domem. Ten przykład pokazuje między innymi, jak ważna jest wiara ojca domu. Prawdziwy autorytet ojcowski powinien promieniować na wszystkich domowników. Oby tak każdy mąż i ojciec budował swój dom rodzinny na Bożym fundamencie.
Panie Jezu, Ty znasz moje smutki. Wiem, że pragniesz przemienić je w radości w swoim czasie. Ufam Tobie.
Polecam umacniające załączniki:
oraz
oraz