Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów, jak jest napisane w księdze mów proroka Izajasza: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina zostanie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże». Łk 3, 3-4
Zacznę bardzo dziecinnie… Jakiś czas temu przygotowując kazanie namalowałem rysunek na kartce, na której pisałem przemyślenia… Oczywiście to nie było żadne arcydzieło… Gdy wczoraj pochylałem się nad dzisiejszym słowem, aby przygotować się na niedzielę – ponownie coś namalowałem… Tym razem było to dzieło godne małego trzylatka 🙂 Otóż mój rysunek składał się z dołka i kreski, górki i kreski, pionowej i poziomej krzywej i kreski… 🙂 Ha ha ha… Patrzę na te krzywe, wklęsłe i wypukłe linie i widzę, że nie ma życiorysu, którego Pan Bóg nie potrafiłby wyprostować…
Obejrzałem w życiu już wiele świadectw przemiany serc… Sam nawracałem się już kilkakrotnie… I wciąż czuję, że mam wiele do wyprostowania… Więc poddaje Bogu swój twardy kark i proszę, aby mnie prowadził… Mimo swojej biedy mam już misję głoszenia Bożego słowa i wzywania do nawrócenia innych… Wiem, że to trudna rola, która wymaga mnóstwo pokory… Dlatego też staram się tak, jak Jan Chrzciciel wychodzić na pustynie, na której poznaję prawdę o Bogu i sobie… Bez tego moje głoszenie byłoby czystym moralizowaniem…Wiem też, że setki razy tak wyglądała moja mowa… Dzisiaj staram się oddawać swój głos Panu i Jego woli…
Zachęcam Cię dzisiaj do częstego wychodzenia na pustynie poprzez chwile ciszy, rozważania słowa Bożego i wieczorne rachunki sumienia (w których posłuchasz Boga w chwili ciszy, podziękujesz za konkretne dobra i przeprosisz za braki w miłości). Pamiętaj, że najpierw jest słuchanie, a potem dopiero prostowanie… Nie popełniaj błędu ogromnej większości społeczeństwa, która mało słucha Boga, a często poucza i ocenia innych… Aby pomóc komuś wyprostować ścieżki potrzeba najpierw wielu chwil ciszy, w których Bóg daje łaskę pokory… Bez niej nie ma co iść do świata…
Dziękuję Ci Panie za to, że wciąż mnie prostujesz i uczysz pokory… Tobie niech będzie chwała za każde doświadczenie, w którym zbliżałeś mnie do Siebie…