Ognisty mur wokół Polski

I wystąpił anioł, który do mnie mówił, a przed nim stanął inny anioł, któremu on nakazał: «Śpiesz się i powiedz temu młodzieńcowi: Jerozolima pozostanie bez murów, gdyż tak wiele ludzi i zwierząt w niej będzie. Ja będę dokoła niej murem ognistym – mówi Pan – a chwała moja zamieszka pośród niej». «Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już idę i zamieszkam pośród ciebie» – mówi Pan. Wówczas liczne narody przyznają się do Pana i będą ludem Jego, i zamieszkają pośród ciebie. Za 2, 7-9. 14-15a

Gdy wyobraziłem sobie anioła, który był ognistym murem wokół Jerozolimy, to od razu przypomniało mi się zbliżające wydarzenie pt. ,,Różaniec do granic” (http://www.rozaniecdogranic.pl). Otóż nasz kraj chce wyjść naprzeciw prośbie Matki Bożej z Fatimy, aby zawalczyć modlitwą o pokój i bezpieczeństwo dla Polski i całego świata. Już wyobrażam sobie płonące serca najgorliwszych katolików z naszego kraju, którzy przyjadą do granic. Takiego świadectwa nie widział jeszcze współczesny świat. Gorąco zachęcam do tej inicjatywy.

W kontekście powyższych słów warto już dzisiaj stworzyć taki ognisty mur wokół siebie, aby wszelkie pociski demonów były niszczone przez gorliwą modlitwę różańcową.

Gdy przypominam sobie, ile osób zadeklarowało modlitwę za mnie do końca życia (poprzez tzw. margaretki), to nie dziwię się, że czuję dużo wewnętrznego pokoju. Warto poprzez swoją modlitwę chronić nie tylko siebie, ale i innych. Pewnie dopiero po śmierci zobaczymy, jak wielkim murem były dla nas różańce naszych babć i dziadków, którzy odmawiali je godzinami za całą rodzinę.

Modlitwa różańcowa jest głęboko wpisana w nasze tradycje. Nie wstydź się jej. To żaden obciach wyciągnąć różaniec na ulicy, czy w autobusie. Jeżeli nie spodoba się to komuś, to powiedz tej osobie, że modlisz się właśnie za nią. Myślę, że w taki prosty sposób uratujesz nie jedno życie.

Matko Najświętsza, proszę – zanieś dzisiaj moje dziękczynienie do Twojego Syna za wspaniałą modlitwę różańcową. Otaczaj mój kraj oraz cały świat swoim matczynym płaszczem. Uproś mi odwagę do codziennego dawania świadectwa. Wstawiaj się za mną, abym był najpierw człowiekiem modlitwy, a potem dopiero człowiekiem czynu.

Polecam dzisiaj krótkie świadectwo Przemysława Babiarza o różańcu: