Nadzy lub przyodziani łaską

Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam».

Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: «Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę». Rdz 3, 11-15

Żal mi tego nagiego Adama. Żal mi siebie samego, gdy odwrócę się choćby na chwilę od Boga i zgrzeszę. Żal mi wszystkich ludzi, którzy dają się oszukać diabłu i są nadzy (i wielu nawet tego nie widzi, bo nie słyszy albo nie chce usłyszeć wołania Stwórcy). Można zganiać winę na niewiastę, na węża i nie wiem na kogo jeszcze. Chyba jednak trzeba uderzyć się w swoje piersi i powiedzieć: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu. Po czym iść pokornie do spowiedzi i pozwolić się przyodziać łaską, tak jak syn marnotrawny został przyodziany przez miłosiernego Ojca.

Jeśli nie masz na to siły, to poproś Maryję – Matkę Kościoła, Twoją Matkę! Ona widzi Twoją nagość. Przed nią nie musisz się wstydzić. Dzisiaj jest szczególny dzień – DZIEŃ DZIECKA BOŻEGO, którym Ty także jesteś. Posłuchaj Mamy i idź pokornie do miłosiernego Taty…

Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. J 19, 26-27

Weź do serca Maryję tak jak umiłowany uczeń Jan. Z Nią nie dasz się tak łatwo zmanipulować złu. Ona ochroni Cię przed silnymi pokusami i pomoże Ci przetrwać nawet największe nawałnice demonów.

Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, i Jakub, i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, z Maryją, Matką Jezusa, i z braćmi Jego. Dz 1, 13-14

Popatrz jeszcze na Maryję modlącą się z uczniami Jezusa. Dostrzeż jej pokorne czuwanie i opiekę nad Apostołami. Przypomina mi się teraz scena z Pasji, gdy Piotr zaparł się Jezusa i padł do stóp Maryi z płaczem i wielkim bólem duszy z powodu grzechu. Ty tak samo możesz u niej szukać ratunku i błagać o wyproszenie łask dla siebie i swoich bliskich.

I tańcząc, śpiewać będą:
«Wszystkie moje źródła są w tobie». Ps 87, 7

Boże, kochany Ojcze, w dniu dziecka, dziękuję Ci za to, że wciąż przyodziewasz mnie grzesznego i nagiego chłopca. Gdyby nie Ty, już dawno umarłbym ze wstydu i bólu. Dziękuję za wszelkie łaski i za Matkę Najświętszą, którą dałeś swojemu Kościołowi. Wpadam dzisiaj w Twoje i Jej ramiona. Wszelkie moje źródła są w Tobie…

oraz

Dodaj komentarz