Jego słuchajcie!

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.

I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.

I pytali Go: «Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że wpierw musi przyjść Eliasz?» A On im rzekł: «Istotnie, Eliasz przyjdzie najpierw i wszystko naprawi. Ale jak jest napisane o Synu Człowieczym? Ma On wiele cierpieć i być wzgardzony. Otóż mówię wam: Eliasz już przyszedł i postąpili z nim tak, jak chcieli, jak o nim jest napisane». Mk 9, 2-13

Kogo słuchać? Gdzie jest prawda? Jak uchronić się przed zwiedzeniem? Dzisiaj odpowiada Ci BÓG OJCIEC! On wskazuje na swojego Syna i wszystkie Jego słowa. Słowa Jezusa powinny być Twoim codziennym pokarmem. Żyjąc według tych słów, będziesz stale na drodze prawdy i jeżeli ktokolwiek głosiłby Ci coś niezgodnego z tymi słowami, to nie pójdziesz za tym głosem.

Dotknęło mnie w dzisiejszej Ewangelii to, że zaraz po słowach Boga Ojca, Apostołowie nie widzieli nikogo przy sobie, tylko samego Jezusa. To zdanie daje bardzo ciekawy obraz i wskazówkę. Pewność Bożej nauki i niepodważalna prawda jest w słowach Jezusa. I nie potrzebujesz zbyt wielu doradców. Trzymaj się Jezusa i żyj Jego słowami. Trwaj w sakramentach. Przyjmuj Ciało Chrystusa do czystego serca. Mając czyste serce będziesz dbał o czysty umysł, czystą naukę i czystą wiarę.

Przeczytaj jeszcze mocny przekaz św. Jakuba:

Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, że tym bardziej surowy czeka nas sąd. Wszyscy bowiem często upadamy. Jeśli ktoś nie grzeszy mową, jest mężem doskonałym, zdolnym utrzymać w ryzach także całe ciało. Jeżeli przeto wkładamy koniom wędzidła do pysków, by nam były posłuszne, to kierujemy całym ich ciałem. Oto nawet okrętom, choć tak są potężne i tak silnymi wichrami miotane, niepozorny ster nadaje taki kierunek, jaki odpowiada woli sternika.

Tak samo język, mimo że jest małym organem, ma powód do wielkich przechwałek. Oto mały ogień, a jak wielki las podpala. Tak i język jest ogniem, sferą nieprawości. Język jest wśród wszystkich naszych członków tym, co bezcześci całe ciało, i sam trawiony ogniem piekielnym rozpala krąg życia.

Wszystkie bowiem gatunki zwierząt i ptaków, gadów i stworzeń morskich można ujarzmić, i rzeczywiście ujarzmiła je natura ludzka. Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać; to zło niepohamowane, pełne zabójczego jadu. Za jego pomocą wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi! Jk 3, 1-10

Chciałoby się napisać: ach ten język… Iluż już zwiódł, wyprowadził na manowce, ilu zranił, a nawet zniszczył? Toż to jest zło niepohamowane i pełne zabójczego jadu. Kiedy język jest taki paskudny? Gdy serce oddali się od Boga i ulegnie żądzom zazdrości, pychy, nieczystości, chciwości, zemsty itd. Natomiast z serca prawdziwie czystego i zanurzonego w Bogu nie wypływają przez usta raniące słowa. Oczywiście każdy jest człowiekiem i walczy z pokusami. Nie raz zdarzy się mniejszy lub większy upadek, ale nie jest to nic stałego.

Św. Jakub daje bardzo ważną uwagę. Nie może z jednych ust wypływać błogosławieństwo i przekleństwo. Takie obłudne postępowanie bardzo rani. Jeśli ktoś ma dwie twarze. Nakłada maski i gorszy innych, to znamy słowa Jezusa, że lepiej dla takiego byłoby kamień młyński uwiązać… Jeśli masz duży problem z grzechami języka, to natychmiast wyrzekaj się w imię Jezusa Chrystusa: obmowy, kłamstwa, wulgaryzmów, oszczerstw, plotkarstwa, przekleństwa itd. Odwołuj w imię Jezusa Chrystusa złe słowa, które wypowiedziałeś do ludzi. Proś także Ducha Świętego, aby był w Twojej mowie.

Ratuj nas, Panie, bo braknie pobożnych,
zanikła wierność wśród ludzi.
Wszyscy okłamują swych bliźnich,
z obłudą w sercu mówią podstępnymi wargami.
Słowa Pana są szczere,
wypróbowane srebro bez domieszki ziemi,
siedmiokroć oczyszczone. Ps 12, 2-3. 7

Ratuj nas Panie z wszelkich środowisk, w których króluje kłamstwo. Pomóż nam głosić prawdę i demaskować kłamstwo. Pomóż także przetrwać ataki tych, którzy będą mścić się za głoszenie Twojej Ewangelii. Niech się dzieje Twoja wola.
Maryjo, dziękuję za Twoje wskazanie na Jezusa, abyśmy czynili wszystko, co On powie. Prowadź nas za głosem Twego Syna.
Św. Józefie, proszę, pomóż nam iść przez życie odważnie i bronić Prawdy.

Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.

Dodaj komentarz