Jakie są Twoje pragnienia?

W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: «Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”». Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu». Rzekli więc do Niego: «Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!» Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie». J 6, 30-35

Czego pragniesz w swoim życiu? Posłuchaj przez chwilę swojego serca. Zobacz, ile jest w Tobie pragnień ziemskich, a ile duchowych. Czy ktoś lub coś zaspokoiło już Twoje serce?

Odkąd całym sercem i wiarą ujrzałem w Eucharystii Jezusa – nie pragnę nic więcej. To jest dla mnie prawdziwy Chleb z nieba, który ożywia moje serce i wciąż rozpala do służby Bogu i ludziom. Dzięki temu codziennemu pokarmowi moje wnętrze jest w pełni nasycone miłością i nie potrzebuję żebrać w świecie o fałszywy poklask i budowanie swojej wartości. Jestem dzieckiem Bożym, o które troszczy się Pan.

Ja zaś pokładam ufność w Panu. Ps 31, 7

Dzięki relacji z Bogiem mam pełną wolność w tym, co robię. Ufając Jezusowi chodzę z Nim każdego dnia i jestem ciekaw, co tym razem naszykował dla mnie. Dla przykładu wczoraj wyszedłem z adoracji, aby zanieść trochę miłości ludziom na ulicy. Chodziłem pomiędzy krzakami i drzewami w sutannie, aby znaleźć dwóch bezdomnych, których niedawno zaobserwowałem niedaleko kościoła. W pewnym momencie usłyszałem, że niedaleko mnie idzie w moim kierunku mocno pobudzony młody człowiek, który był pod wpływem jakichś środków. Nawet przez chwilę pomyślałem, że może zdarzyć się podobna sytuacja do tej, kiedy ktoś naćpany chciał mnie kiedyś pobić w biały dzień, ale nagle przede mną coś go zblokowało i nie potrafił. Sam przyznał się do tego.

Tym razem szedłem spokojnie i zobaczyłem znajomego mi, pogubionego, młodego człowieka, który też już był po czymś. Przywitałem się. Doszedł za chwilę pobudzony kolega. Otrzymali ode mnie cukierki z cytatami świętych i życzyłem im zdrowia. Uśmiechnęli się i poszli dalej zrealizować swój plan, aby jeszcze mocniej karmić się największym, ziemskim syfem 🙁

Chwilę później doszedł do mnie parafianin i pytał, czy nic mi nie zrobili ci młodzi ludzie. Okazało się, że z tym panem pragnąłem już kilka razy porozmawiać i przez 7 lat nie miałem okazji. Pan przyznał się, że gorliwie czyta Pismo święte i głosi ludziom, jak pięknie jest żyć w trzeźwości. Lubi też demaskować świadków jehowy na podstawie biblijnej wiedzy. Podziękowałem mu za troskę. Byłem zbudowany jego świadectwem. Cieszę się, że są jeszcze ludzie walczący o dobro i będący w gotowości, aby bronić kapłana.

Takie zdarzenia utwierdzają mnie w tym, że żyjąc w bliskiej relacji z Jezusem, nie trzeba bać się codziennego dawania świadectwa. Bóg naprawdę troszczy się o swoje dzieci. Daje im pokarm i odwagę, aby siać ziarna miłości każdego dnia.

PS: jeszcze nie jestem godny męczeństwa jak św. Szczepan Dz 7, 51 – 8, 1a 🙂 ale cały czas staram się być gotowy, jeśli taka będzie wola Boża. Na ziemi nie potrzebuję już nic osiągać. Wystarczy, że codziennie mam Jezusa w dłoniach.

Panie, dziękuję Ci za codzienny Chleb z nieba!

Jedna odpowiedź do “Jakie są Twoje pragnienia?”

Leave a Reply