Jezus powiedział do swoich uczniów: «Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli». Mt 13, 16-17
Jeszcze kilka lat temu pisałbym teraz o tym, że Jezusa można zobaczyć głównie w sakramentach. To oczywiście jest niezaprzeczalną prawdą. Nie wiem, czy kierowałbym to przesłanie z prostego i tradycyjnego przekonania o tym, że tak jest, czy z głębokiej wiary. Cóż z tego, że napiszę o tym, jak wiele osób, które nie poczuje Bożej obecności np. w Eucharystii lub spowiedzi – nie zechce uwierzyć, że jest to realne spotkanie z Chrystusem. Myślę, że Bóg po coś daje Ci dzisiaj powyższe słowa oraz czas na czytanie tego wpisu 😉 Proś Go o łaskę głębszej wiary.
W moim obecnym stanie ducha jestem głęboko przekonany do tego, że Bóg jest nie tylko w sakramentach, ale i w drugim człowieku (zwłaszcza tym najuboższym). Gdy wczoraj po miesięcznej przerwie wróciłem na ulicę do moich zaprzyjaźnionych bezdomnych, to byłem mocno wzruszony ich reakcjami. Po zakończonym objeździe poszczególnych miejsc miałem jeszcze rozmowę z wolontariuszem o sensie naszej posługi. Mówiłem o wielkiej łasce od Boga, która spływa na nas.
Dzisiaj gdy czytałem słowa z Ewangelii św. Mateusza o szczęśliwych oczach, które patrzyły na Jezusa, to przypomniały mi się wieczorne odwiedziny bezdomnych oraz rozmowa z wolontariuszem. Bóg jakby powiedział mi, że jesteś bardzo szczęśliwy, że patrzysz na Mnie w tych ubogich ludziach. Właśnie ta wielka i nieopisana radość jest w moim sercu, gdy do nich jeżdżę i po prostu jestem przy nich oraz modlę się wspólnie z nimi. Nie ma w tym żadnej mojej zasługi. Po prostu otrzymuje wielki i niezasłużony dar i staram się po ludzku go przyjmować i pomnażać.
Jeśli chcesz także zobaczyć Jezusa i usłyszeć Jego głos, to zacznij od sakramentów, dzięki którym zjednoczysz się w pełni z Panem i On da Ci ,,światłe oczy serca”, abyś mógł widzieć go w każdym człowieku (zwłaszcza w najuboższym). Takie życie jest nieustanną przygodą. Nie ma nic piękniejszego. Żadna chwila moje pięknego urlopu w Dolomitach, Wenecji, Tatrach polskich i słowackich nie była wspanialsza od tych, gdy jestem przy Jezusie w ubogich. Chwała Panu!
Panie Jezu, błagam Cię dotknij teraz oczu każdej osoby, która czyta te słowa. Pozwól jej patrzeć na Ciebie z wiarą na Mszy świętej oraz w drugim człowieku.
oraz