Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć. Mk 2, 20
Przychodzą w życiu takie chwile, w których człowiek czuje się bardzo samotnie. W duszy pojawia się wielka ciemność. Taka osoba może być otoczona gronem przyjaciół, a i tak będzie czuła pustkę. Zdumiewające jest to, że może nie pomagać nawet Eucharystia, Adoracja, czy sakrament pokuty. Ten czas strapienia jest naznaczony wieloma atakami demonów. Dlaczego Bóg dopuszcza takie momenty? Jak je przetrwać? Otóż to jest czas próby wiary i miłości. Mimo poczucia głębokiej samotności człowiek otrzymuje minimum łaski do wytrwania przy Panu. Ważne jest, aby mieć wtedy w pamięci wszystkie chwile pocieszenia, w których Bóg dawał głęboką radość. Św. Matka Teresa z Kalkuty kilkanaście lat nie czuła nic w relacji z ukochanym Jezusem. Tą ciemną noc w duchowości odczytała jako łaskę, aby lepiej zrozumieć niekochanych ludzi, do których idzie. Ciekawe jest także to, że wielu świętych nie czekało na czas strapienia. Oni nawet sami dążyli do wielkich umartwień, aby kształtować w sobie ducha pokory i posłuszeństwa.
I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. Hbr 5, 8
Jezus jest pierwszym, który przeszedł wszystkie próby. Jego ciało i dusza były ekstremalnie wycieńczone, a jednak wytrwał do końca w miłości do Ojca i ludzi. Zaproś Go dzisiaj do swojego serca i nie lękaj się, że nie dasz rady. A jeśli masz aktualnie czas pocieszenia, to zachowuj te momenty na trudniejsze chwile.
Polecam bardzo pomocne reguły o rozeznawaniu duchów podczas czasu strapienia i pocieszenia: http://www.okiem.pl/bog/reguly_loyoli.htm
Panie, dziękuję za wszystkie chwile pocieszenia, które niosą mnie także w momentach strapienia. Wiem, że Ty nigdy nie zostawisz mnie samego.
https://www.youtube.com/watch?v=688QsY_X-uA