Jak iść do przodu mimo ,,porażek”?

Kiedy Sylas i Tymoteusz przybyli z Macedonii, Paweł oddał się wyłącznie nauczaniu i udowadniał Żydom, że Jezus jest Mesjaszem. A kiedy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął swe szaty i powiedział do nich: «Krew wasza na wasze głowy, ja nie jestem winien. Od tej chwili pójdę do pogan». Dz 18, 5-6

Spróbuj wyobrazić sobie św. Pawła, który jest całkowicie pochłonięty nauczaniem o Jezusie… Mimo wielkiego zapału spotyka się z brakiem wiary u swoich odbiorców… To nie burzy Jego gorliwości… Ma poczucie, że zrobił to, co do niego należało… Jest wolny od poczucia winy… Idzie głosić dalej…
Jak Ty zachowujesz się w podobnych sytuacjach?… Czy dajesz demonowi wygasić w sobie dobre pragnienia i natchnienia?… Jak radzisz sobie, gdy ktoś gasi Twój entuzjazm wiary, miłości, życzliwości?… Co zrobić, aby nie poddawać się po niepowodzeniach?… Uświadomić sobie dla kogo robisz to, co robisz… Jeśli dla Boga, to nie stracisz zapału… Jeśli dla siebie do zgaśniesz szybciej niż myślisz… Porozmawiaj dzisiaj z Chrystusem o swoich porażkach… Poproś Go o łaskę wstawania po każdym niepowodzeniu…
Coraz częściej zauważam, że głoszę Chrystusa w każdej chwili mojego życia… To staje się dla mnie takie naturalne… Widzę, że większość ludzi ma łzy w oczach po zwykłym dzieleniu się Bożymi sytuacjami… Są też tacy, którzy lekko uśmiechają się, ale mnie to w ogóle nie interesuje… Po prostu głoszę Pana w każdym czasie i to daje mi pełen pokój… Jak Bóg to we mnie czyni?… Czuję, że im więcej trwam na modlitwie, tym więcej jestem przeniknięty Bożą obecnością…
Dziękuję Ci Panie za łaskę głoszenia Ciebie w każdym czasie!
Dzisiaj polecam ciekawą relację z dzieciństwa Jezusa:

Dodaj komentarz