Jak dotknąć Boga?… + niesamowita wnuczka :)

Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć. Mk 3, 10

Wyobraź sobie ten cisnący się tłum ludzi, którzy próbują dotknąć Jezusa… Teraz popatrz na osoby w swoim kościele parafialnym… Czy mają ten sam zapał i determinację?… Już wiesz dlaczego jest tak mało cudów… A przecież ten sam Jezus jest w każdej świątyni… Można Go dotknąć, smakować i rozkoszować się każdym słowem, gestem, spojrzeniem, dotykiem… Potrzeba jedynie wiary…

Spróbuj przy najbliższym wejściu do świątyni wysilić zmysły i już na samym początku uświadomić sobie, że jesteś w wyjątkowej obecności Boga… Pomyśl o tym tak poważnie… To zajmie Ci kilkanaście sekund… Możesz to czynić także za każdym razem, gdy klękasz do modlitwy… Powtarzaj sobie w sercu słowa: ,,jestem w Jego obecności”… I rozmawiaj z Nim jakby twarzą w twarz… Tak rozmawiali święci, którzy mieli prostą, ale wielką wiarę…

Gdy czyta się dzienniczek siostry Faustyny, to można odebrać wrażenie, że ona była stale w obecności Boga… On wciąż był na wyciągnięcie jej ręki… Rozmawiała z Nim w każdej czynności… I to właśnie tą prostą dziewczynę Jezus umiłował tak bardzo, że dał jej wyjątkowe orędzie miłosierdzia…

Warto dzisiaj wspomnieć także nasze babcie, dzięki którym wielu z nas ma łaskę wiary… Pamiętaj dzisiaj o swojej babci… Odwiedź ją z miłością i podziękuj za przekazywanie wiary od małego dziecka… Myśl o niej zawsze ciepło i pamiętaj nie tylko w dniu święta, ponieważ ludzie starsi są bardzo samotni i potrzebują częstszych odwiedzin…

Dziękuję Ci Panie za to, że stale mogę ciebie dotykać oczyma wiary… Dziękuję Ci za łaskę wiary i za babcie, które mi ją przekazywały… Ilekroć na nie patrzę to widzę w nich Ciebie… To dzięki ich rozmodleniu jesteś tak mocno obecny w nich… Prowadź mnie tak przez życie, aby inni patrząc na mnie też mogli widzieć Ciebie…

Dzisiaj polecam niesamowity występ wnuczki, który poruszy Cię do łez:

https://www.youtube.com/watch?v=Xpcdl3JOYvE