W imię Prawdy! C. D. 461

31 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Biada mi, matko moja, że mnie urodziłaś, męża skargi i niezgody dla całego kraju. Nie pożyczam ani nie daję pożyczki, a wszyscy mi złorzeczą.
Ilekroć otrzymywałem Twoje słowa, chłonąłem je, a Twoje słowo stawało się dla mnie rozkoszą i radością serca mego. Bo imię Twoje zostało wezwane nade mną, Panie, Boże Zastępów!
Nigdy nie zasiadałem w wesołym gronie, by się bawić; pod Twoją ręką siadałem samotny, bo napełniłeś mnie gniewem. Dlaczego mój ból nie ma granic, a moja rana jest nieuleczalna, niemożliwa do uzdrowienia? Czy będziesz więc dla mnie jakby zwodniczym strumieniem, zwodniczą wodą?
Dlatego tak mówi Pan: «Jeśli się nawrócisz, dozwolę, byś znów stanął przede Mną. Jeśli zaś będziesz czynić to, co szlachetne, bez jakiejkolwiek podłości, będziesz jakby moimi ustami. Wtedy oni się zwrócą ku tobie, ty się jednak nie będziesz ku nim zwracał. Uczynię z ciebie dla tego narodu niezdobyty mur ze spiżu. Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo Ja jestem z tobą, by cię wspomagać i uwolnić – mówi Pan. Wybawię cię z rąk złoczyńców i uwolnię cię z mocy gwałtowników»”. Jr 15, 10. 16-21

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 10. Biada mnie, matko moja!
Jest to odezwa Jeremijasza, którą się użala, że niewiadomem jakiemś zrządzeniem zrodzony został, iż od wszystkich lżony jest za to, że ogłasza prawdę.
-Męża swaru.
Wystawionego na swary, obelgi i prześladowania wszystkich; albowiem podług pospolitego przysłowia: Powolność zjednywa przyjaciół, prawda zaś rodzi nienawiść.
-Nie dawałem na lichwę.
Z nikim nie miałem żadnego interesu, nie dałem, ani brałem na lichwę, zkąd powstają częste spory sprzeczki, a jednak wszyscy złorzeczą mi.
W. 16. Nalazły się mowy twoje.
To jest ode mnie.
-I pojadłem je.
I przyjąłem je, jakby pokarm najsmaczniejszy.
-I było mi słowo twoje weselem.
Słodko mi było słyszeć zamiary i wyroki twoje; lecz gdy dla nich ucierpiałem tyle nieszczęść od Żydów, stały mi się gorzkiemi, podobnie jak Ezechielowi.
-Bo wzywano imienia twego.
Bo nazwany jestem i nazywam się i w rzeczy samej jestem prorokiem twoim; jak gdyby rzekł: Bo pewny jestem, że ja, jako prorok, słucham mów twoich, który jesteś Bogiem wszechmocnym; ztąd one, jako boskie, były dla mnie słodkiemi.
W. 17. Nie siadałem w radzie igrających.
Gdy zacząłem sprawować urząd proroka, wstrzymałem się od śmiechu, gier i żartów i od wszelkiej płochości, byłem surowy i prowadzący życie pokutne.
-Przechwalałem się z obliczności ręki twojej. Powtórz przeczenie nie, jak gdyby rzekł: Nie przechwalałem się z obliczności ręki twojej, to jest że ręka twoja obdarzyła mnie darem proroctwa; lecz sam jeden siedziałem opuszczony od wszystkich; gdyż powierzyłeś mi proroctwo groźne, i jak jest w hebr., pełne zagniewania.
W. 18 Zwątpiona.
Nie uleczona; jak gdyby rzekł: Czemu zostawujesz mię w tem utrapieniu, jak gdyby zrozpaczonego, ani cieszysz mnie?
-Była mi.
Ręka twoja, o której w. 17.
-Jako kłamstwo wód niewiernych.
Jest sposób mówienia przysłowiowy, którym tłumaczy to, co był powiedział o ranie swojej zwątpionej. Rzekł bowiem, że jest nie uleczona, na kształt wrzodu chironowego, który, gdy zewnątrz zdaje się, że jest wyleczony i zagojony, tymczasem wewnątrz gnije i potem z głębszą gangreną się odnawia; podobnie jak zdradliwe niektóre strumyki i bagna, które, gdy zdają się, że są wyschłe i że można je przejść suchą nogą, tymczasem na stąpanie przechodzącego roztwierają się i go pogrążają, dla tego to nazywają się niewiernemi, bo gdy zdają się być suche i twarde, na nowo wytryskują. Albo sens jest: jak źródło obiecujące wody obfite, a niewydające żadnych.
W. 19. Jeśli się nawrócisz.
Jest czas przyszły, i sens jest: Jeśli się nawrócisz, o Jeremijaszu, od twojej nieufności, bojaźliwości i niestałości do mocnej we mnie nadziei i stateczności, nawrócę się i uczynię, ażebyś mocny stał przed obliczem mojem, i był mi prorokiem najmilszym, i iżbym miał staranie o zbawieniu twojem.
-Jeśli odłączysz drogą rzecz od podłej.
Jeśli odłączysz słowo moje drogie od słów żydowskich groźnych, lecz próżnych, i nic nie znaczących, gdyż oni są niedołężnymi i nie mogą doprowadzić gróźb swoich do skutku; jeśli mężnie i odważnie, o Jeremijaszu przystaniesz do słów moich, i wzgardzisz groźbami Żydów, które odejmują ci odwagę, będziesz jakby usty mojemi; to jest: będziesz prorokiem i opowiadaczem moim najbliższym, przez którego wyjawię i rozgłoszę moję tajemnice i wyroki.
-Oni się wrócą ku tobie.
Sami Żydzi, którzy nienawidzą ciebie, schylą swe czoło przed tobą, i poddadzą się tobie, nie ty im; owszem oni będą szukali ciebie i twojej przyjaźni, ażebyś zaradził im i modlił się za nimi; ty zaś utwierdzony mocą moją, jakby mur miedziany, nie będziesz dbał, ani szukał ich.”

Leave a Reply