W imię Prawdy! C. D. 557

9 września 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,W inny szabat wszedł do synagogi i nauczał. Był tam człowiek, który miał uschła prawą rękę. Uczeni w Piśmie i faryzeusze śledzili go bacznie, czy w szabat dokona uzdrowienia, bo chcieli znaleźć powód, aby go oskarżyć. Ale on, który znał ich myśli, rzekł do człowieka mającego uschłą rękę: ,,Podnieś się i stań pośrodku!” Tamten podniósł się i stanął. Wtedy rzekł do nich Jezus: ,,Pytam was: Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy powodować szkodę? Ocalić życie, czy skazać je na zagładę?” i powiódłszy wzrokiem po nich wszystkich rzekł do człowieka: ,,Wyciągnij swoją rękę!” A on tak uczynił, bo ręka jego stała się znów zdrowa. Oni zaś tracili wprost rozum ze złości i zaczęli się między sobą naradzać, co by mogli uczynić Jezusowi.” Łk 6, 6-11

,,W owych dniach wszyscy dowódcy wojskowi wraz z Jochananem, synem Kareacha, i Jezaniaszem, synem Hoszajasza, oraz cały lud od małego do wielkiego przyszli i powiedzieli do proroka Jeremiasza: „Niech nasza prośba znajdzie posłuch u ciebie. Módl się za nami do twojego Pana Boga, za całą tę resztę – bo pozostało nas niewielu z wielkiej liczby, jak to nas sam widzisz – aby twój Pan Bóg wskazał nam drogę, którą mamy pójść, i co mamy czynić”.
Prorok Jeremiasz odpowiedział im: „Dobrze! Będę się modlił do waszego Pana Boga, zgodnie z waszym życzeniem. Każde słowo, jakie mi Pan powie o was, oznajmię wam, nie tając przed wami niczego”. Oni zaś rzekli do Jeremiasza: „Bóg nam świadkiem wiernym i prawdomównym, że postąpimy we wszystkim według tego, co Pan, twój Bóg, objawi dla nas. Czy będzie to dobre, czy złe, usłuchamy głosu naszego Pana Boga, do którego cię posyłamy, aby się nam dobrze powodziło, gdyż posłuchaliśmy głosu Pana, Boga naszego”.
Po upływie dziesięciu dni Pan skierował do Jeremiasza słowo. Zwołał więc Jeremiasz Jochanana, syna Kareacha, wszystkich dowódców wojskowych, którzy mu towarzyszyli, oraz cały lud od małego do wielkiego i powiedział do nich: „To mówi Pan, Bóg Izraela, do którego mnie posłaliście, bym przedstawił Mu waszą prośbę. Jeżeli będziecie nadal mieszkać w tym kraju, wzmocnię was, a nie zniszczę, zasadzę was, a nie wyrwę; ogarnął Mnie bowiem żal nad nieszczęściem, jakie wam uczyniłem. Nie obawiajcie się króla babilońskiego, przed którym drżycie. Nie bójcie się go – wyrocznia Pana – bo Ja jestem z wami, by was ocalić i uwolnić z jego ręki. Okażę wam miłosierdzie, tak że się zlituje nad wami i pozwoli wam zamieszkać w waszej ziemi.
Jeśli zaś postanowicie, nie słuchając głosu Pana, waszego Boga: «Nie chcemy przebywać w tym kraju» i powiecie: «Nie! Raczej chcemy udać się do ziemi egipskiej, gdzie nie będziemy oglądać wojny ani słyszeć głosu trąby, ani łaknąć chleba. Tam chcemy zamieszkać», to wtedy posłuchajcie słowa Pańskiego, reszto Judy. To mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Jeżeli powzięliście zdecydowane postanowienie, by udać się do Egiptu, i pójdziecie, by się tam osiedlić, dosięgnie was tam, w ziemi egipskiej, miecz, którego się obawiacie, oraz głód, którego się lękacie, będzie szedł za wami nieodłącznie w Egipcie; tam też pomrzecie”.
Jochanan, syn Kareacha, wszyscy dowódcy wojskowi i cały naród nie usłuchali głosu Pana nakazującego pozostać w ziemi judzkiej. Zabrał więc Jochanan, syn Kareacha, i wszyscy dowódcy wojskowi całą resztę Judy, która powróciła z różnych okolic, gdzie byli rozproszeni, by zamieszkać w ziemi judzkiej, mężczyzn, kobiety, dzieci, córki królewskie i wszystkie osoby, które Nebuzaradan, dowódca straży przybocznej, zostawił wraz z Godoliaszem, synem Achikama, syna Szafana, nadto i proroka Jeremiasza oraz Barucha, syna Neriasza. Poszli przeto do Egiptu, nie usłuchawszy głosu Pana, i dotarli do Tachpanches”. Jer 42, 1-16; 43, 4-7

,,Wczoraj, 30 maja tego roku 1627, w uroczystość Trójcy Przenajświętszej, zeszło na ląd z okrętu bardzo wielu Murzynów schwytanych nad afrykańskimi rzekami. Pobiegliśmy do nich, dźwigając w dwóch koszach pomarańcze, cytryny, słodycze i inne rzeczy. Udaliśmy się do ich baraków. Mieliśmy wrażenie, że znaleźliśmy się w drugiej Gwinei. Trzeba się było przepychać przez środek tej rzeszy, zanim dotarliśmy do chorych, których była wielka liczba. Leżeli na wilgotnej, a raczej na błotnistej ziemi. Aby im ulżyć, udało się nam z odłamków cegieł i szczątków dachu zrobić lekkie wzniesienie, dzięki temu nie musieli leżeć na mokrej ziemi. I to było także ich posłanie, niestety bardzo nieprzyjemne, zwłaszcza że byli nadzy, pozbawieni jakiegokolwiek przyodziewku.
Po zdjęciu płaszczy zabraliśmy się do robienia pryczy, korzystając z tego, co znaleźliśmy w składzie. W ten sposób przygotowaliśmy miejsca dla chorych, gdzie ich przenieśliśmy, przedzierając się przez zbity tłum. Następnie podzieliliśmy się na dwie grupy: do jednej poszedł mój towarzysz z tłumaczem, a do drugiej ja sam. Dwaj Murzyni byli bliscy śmierci, niemal zimni, trudno było nawet uchwycić puls. Z zebranych resztek dachu przygotowaliśmy ognisko i rozpaliliśmy je pośrodku chorych. Potem do ogniska wrzuciliśmy wonności, jakie mieliśmy w kieszeniach, zużywając wszystkie. Następnie przykryliśmy ich naszymi płaszczami, oni sami bowiem nie mieli nic, a nie udało się nam uzyskać czegokolwiek od ich panów. To ich rozgrzało i ożywiło. Można było dostrzec w ich oczach radość, z jaką na nas patrzyli.
W taki sposób przemówiliśmy do nich – nie słowem, lecz czynami naszych rąk. Jakakolwiek inna mowa nie dotarłaby do nich, gdyż byli przekonani, że ich przywieziono na pożarcie. My zaś siadaliśmy lub klękaliśmy przy nich, myjąc winem ich twarze i ciała, starając się ich rozweselić dobrym słowem oraz nawiązać do różnych naturalnych sytuacji, mogących chorych jakoś pobudzić do radości.
Dopiero wtedy zaczęliśmy tłumaczyć katechizmowe pojęcie chrztu, podkreślając, jak wspaniałe są jego skutki dla ciała i duszy. A kiedy z ich odpowiedzi na nasze pytania wynikało, że zrozumieli, przeszliśmy do szerszej tematyki, mówiąc o Bogu Jedynym, który udziela nagrody lub kary, w zależności od naszego postępowania. Poruszaliśmy i inne tematy. Zwróciliśmy się wreszcie z prośbą, aby wzbudzili akt żalu i okazali wstręt do swych win. Gdy wyglądało na to, że są już dostatecznie przygotowani, tłumaczyliśmy im tajemnicę Trójcy Świętej, Wcielenia i Męki. W końcu, ukazując obraz Chrystusa Ukrzyżowanego, umieszczonego nad źródłem chrzcielnym, do którego spływała krew z ran Chrystusowych, zaproponowaliśmy im, by w swoim języku odmówili akt skruchy”. – św. Piotr Klawer

W imię Prawdy! C. D. 549

4 września 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii godzin:

,,Boże, usłysz modlitwę moją
i nie odwracaj się od mojej prośby,
zwróć się do mnie i wysłuchaj!
Szamoczę się w ucisku,
jęczę słysząc głos wroga i krzyk grzesznika.
Bo wyrządzają mi krzywdę
i napastują mnie w gniewie.
Drży we mnie serce
i śmiertelny lęk mnie ogarnia.
Przenika mnie lęk i drżenie
i przerażenie mną włada.
I mówię: Gdybym jak gołąb miał skrzydła,
uleciałbym i spoczął.
Uciekłbym daleko,
zamieszkał na pustyni.
Prędko bym sobie wyszukał schronienie
od wichru i nawałnicy.
Rozprosz ich, Panie, rozdziel ich języki,
bo przemoc widzę w mieście i niezgodę.
Obchodzą je murami w ciągu dnia i nocy,
a złość i ucisk są we wnętrzu jego.
W jego wnętrzu zagłada,
a z rynku jego nie znika podstęp i krzywda.
Gdyby lżył mnie nieprzyjaciel,
z pewnością bym to znosił;
Gdyby powstawał przeciw mnie ten, co mnie nienawidzi,
ukryłbym się przed nim.
Ale to jesteś ty, mój rówieśnik,
mój zaufany przyjaciel,
Z którym żyłem w słodkiej zażyłości,
chodziliśmy po domu Bożym w świątecznym orszaku.
A ja wołam do Boga
i Pan mnie ocali.
Rankiem, wieczorem i w południe narzekam i jęczę,
a On wysłucha mojego głosu.
Ześle pokój, ratując me życie
od tych, którzy na mnie nastają,
bo wielu mam przeciwników.
Wysłucha mnie Bóg, a ich poniży,
Ten, który panuje od wieków.
Bo nie ma dla nich opamiętania
i nie boją się Boga.
Każdy z nich podnosi ręce na domowników
i łamie swoją umowę.
Jego twarz jest gładsza od masła,
lecz serce ma napastliwe.
Jego słowa łagodniejsze od oliwy,
a są to obnażone miecze.
Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma,
nigdy nie dopuści, by się zachwiał sprawiedliwy.
Ty, Boże, ich wtrącisz do studni zatracenia,
połowy dni swoich nie dożyją mężowie podstępni i krwawi;
ja zaś nadzieję mam w Tobie”. Ps 55

,,Na początku panowania Jojakima, syna Jozjasza, króla judzkiego, Pan skierował następujące słowo do Jeremiasza:
To mówi Pan: „Stań na dziedzińcu domu Pańskiego i mów do mieszkańców wszystkich miast judzkich, którzy przychodzą do domu Pańskiego oddać pokłon, wszystkie słowa, jakie poleciłem ci im oznajmić; nie ujmuj ani słowa! Może posłuchają i zawróci każdy ze swej złej drogi, wtenczas Ja powstrzymam nieszczęście, jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne postępki.
Powiesz im: To mówi Pan: Jeżeli nie będziecie Mi posłuszni, postępując według mojego Prawa, które wam ustanowiłem, i jeśli nie będziecie słuchać słów moich sług, proroków, których nieustannie do was posyłam, mimo że jesteście nieposłuszni, zrobię z tym domem podobnie jak z Szilo, a z miasta tego uczynię przekleństwo dla wszystkich narodów ziemi”.
Kapłani, prorocy i cały lud słyszeli Jeremiasza mówiącego te słowa w domu Pańskim. Gdy zaś Jeremiasz skończył mówić wszystko to, co mu Pan nakazał głosić całemu ludowi, prorocy i cały lud pochwycili go, mówiąc: „Musisz umrzeć! Dlaczego prorokowałeś w imię Pana, że się z tym domem stanie to, co z Szilo, a miasto ulegnie zniszczeniu i pozostanie nie zamieszkane?” Cały lud zgromadził się dokoła Jeremiasza w domu Pańskim. Gdy przywódcy judzcy usłyszeli te słowa, wyszli z pałacu królewskiego do domu Pańskiego i zasiedli u wejścia Bramy Nowej w domu Pańskim. Wtedy kapłani i prorocy zwrócili się do przywódców i do całego ludu tymi słowami: „Człowiek ten zasługuje na wyrok śmierci, gdyż prorokował przeciw temu miastu, jak to słyszeliście na własne uszy”.
Jeremiasz zaś rzekł do wszystkich przywódców i do całego ludu: „Pan posłał mnie, bym głosił przeciw temu domowi i przeciw temu miastu wszystkie słowa, które słyszeliście. Teraz więc zmieńcie swoje postępowanie i swoje uczynki, słuchajcie głosu Pana, Boga waszego; wtedy ogarnie Pana żal nad nieszczęściem, jakie postanowił przeciw wam. Ja zaś jestem w waszych rękach. Uczyńcie ze mną, co wam się wyda dobre i sprawiedliwe. Wiedzcie jednak dobrze, że jeżeli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by głosić do waszych uszu wszystkie te słowa”. Jer 26, 1-15

W imię Prawdy! C. D. 478

5 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,W czwartym roku panowania Sedecjasza, króla judzkiego, w piątym miesiącu rzekł do mnie Chananiasz, syn Azzura, prorok z Gibeonu, w domu Pańskim wobec kapłanów i całego ludu: Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: «Złamię jarzmo króla babilońskiego. W ciągu dwóch lat przywrócę na to miejsce wszystkie naczynia domu Pańskiego, które zabrał Nabuchodonozor, król babiloński, z tego miejsca, wywożąc do Babilonu. Jechoniasza, syna Jojakima, króla judzkiego, i wszystkich uprowadzonych z Judy do Babilonu sprowadzę na to miejsce – mówi Pan – skruszę bowiem jarzmo króla babilońskiego».
Prorok zaś Jeremiasz przemówił do proroka Chananiasza wobec kapłanów i całego ludu stojącego w domu Pańskim. Prorok Jeremiasz powiedział: «Niech się stanie! Niech tak Pan uczyni! Niech Pan słowa, które prorokowałeś, wypełni, sprowadzając naczynia z domu Pańskiego oraz wszystkich uprowadzonych w niewolę z Babilonu na to miejsce. Posłuchaj jednak tego słowa, które wygłaszam do twoich uszu i do uszu całego ludu. Prorocy, którzy byli przede mną i przed tobą od najdawniejszych czasów, prorokowali przeciw licznym krajom i przeciw wielkim królestwom o wojnie, nieszczęściu i zarazie. Prorok, który przepowiada pomyślność, będzie uznany za proroka prawdziwie posłanego przez Pana, gdy się spełni przepowiednia prorocka».
Wtedy prorok Chananiasz wziął jarzmo z szyi proroka Jeremiasza i połamał je. I powiedział Chananiasz wobec całego ludu: Tak mówi Pan: «Tak samo skruszę jarzmo Nabuchodonozora, króla babilońskiego, na karku wszystkich narodów w ciągu dwóch lat». I odszedł prorok Jeremiasz swoją drogą.
Po połamaniu jarzma, zdjętego z szyi proroka Jeremiasza przez proroka Chananiasza, skierował Pan do Jeremiasza następujące słowo: «Idź i powiedz Chananiaszowi: Tak mówi Pan: Połamałeś jarzmo drewniane, lecz przygotowałeś zamiast niego jarzmo żelazne. Tak bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Wkładam jarzmo żelazne na kark wszystkich tych narodów, aby służyły Nabuchodonozorowi, królowi babilońskiemu, i były mu poddane; także dzikie zwierzęta mu poddaję».
I rzekł prorok Jeremiasz do proroka Chananiasza: «Słuchaj, Chananiaszu! Pan cię nie posłał, ty zaś pozwoliłeś temu narodowi żywić zwodniczą nadzieję. Dlatego tak mówi Pan: Oto usunę ciebie z powierzchni ziemi. Umrzesz w tym roku, bo głosiłeś bunt przeciw Panu». I zmarł prorok Chananiasz w tym roku, w siódmym miesiącu”. Jr 28, 1-17

,,Powstrzymaj mnie od drogi kłamstwa,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Nie odbieraj moim ustom słowa prawdy,
bo ufam Twoim wyrokom.
Niech zwrócą się ku mnie Twoi wyznawcy
i ci, którzy uznają Twoje napomnienia.
Niech moje serce doskonali się w Twych ustawach,
abym nie doznał wstydu.
Czyhają na mnie grzesznicy, aby mnie zgubić,
ja zaś przestrzegam Twoich napomnień.
Nie odstępuję od Twoich wyroków,
albowiem Ty mnie pouczasz”. Ps 119

,,Panie, do Ciebie się uciekam,
niech nigdy nie doznam zawodu,
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej.
Nakłoń ku mnie Twego ucha,
pośpiesz, aby mnie ocalić!
Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.
Wydobądź z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Nienawidzisz czcicieli bóstw marnych,
ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem,
boś wejrzał na moją nędzę,
zrozumiałeś udrękę mej duszy.
I nie oddałeś mnie w ręce nieprzyjaciół,
postawiłeś me stopy na miejscu przestronnym.
Zmiłuj się, Panie, nade mną, bo żyję w udręce,
od smutku słabnie me oko i dusza, i ciało.
Moje życie upływa wśród zgryzoty,
a lata moje wśród jęków.
Siłę tracę w ucisku,
osłabły kości moje.
Stałem się przykładem hańby dla wszystkich mych wrogów,
dla sąsiadów przedmiotem odrazy,
Postrachem dla moich znajomych,
ucieka, kto mnie ujrzy na drodze.
Zapomnieli o mnie w sercach, jak o zmarłym,
stałem się jak wyrzucone naczynie.
Słyszałem bowiem, jak wielu szeptało:
„Trwoga jest dokoła!”
Gromadzą się przeciw mnie, zamierzając odebrać mi życie.
Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: „Tyś jest Bogiem moim”.
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swoim miłosierdziu.
Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie,
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie
na oczach ludzi.
Osłaniasz ich Twą obecnością od spisku mężów,
ukrywasz w swym namiocie przed swarliwym językiem.
Niech będzie Pan błogosławiony,
On cuda swoje i łaskę okazał mi w mieście warownym.
Ja zaś w przerażeniu mówiłem:
„Odtrącony jestem od Twego oblicza”.
Lecz Ty wysłuchałeś mój głos błagalny,
gdy wołałem do Ciebie.
Miłujcie Pana, wszyscy, co cześć Mu oddajecie.
Pan chroni wiernych,
a pysznym z nawiązką odpłaca.
Bądźcie dzielni i mężnego serca,
wszyscy, którzy ufacie Panu”. Ps 31

W imię Prawdy! C. D. 467

3 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Kapłani i prorocy zwrócili się do przywódców i do całego ludu tymi słowami: «Człowiek ten zasługuje na wyrok śmierci, gdyż prorokował przeciw temu miastu, jak to słyszeliście na własne uszy».
Jeremiasz zaś rzekł do wszystkich przywódców i do całego ludu: «Pan posłał mnie, bym głosił przeciw temu domowi i przeciw temu miastu wszystkie słowa, które słyszeliście. Teraz więc zmieńcie swoje postępowanie i swoje uczynki, słuchajcie głosu Pana, Boga waszego; wtedy ogarnie Pana żal nad nieszczęściem, jakie postanowił przeciw wam. Ja zaś jestem w waszych rękach. Uczyńcie ze mną, co wam się wyda dobre i sprawiedliwe. Wiedzcie jednak dobrze, że jeżeli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by waszym uszom głosić wszystkie te słowa».
Wtedy powiedzieli przywódcy i cały lud do kapłanów i proroków: «Człowiek ten nie zasługuje na wyrok śmierci, gdyż przemawiał do nas w imię Pana, Boga naszego».
Achikam, syn Szafana, ochraniał Jeremiasza, by nie został wydany w ręce ludu na śmierć”. Jr 26, 11-16. 24

,,Wyrwij mnie z bagna, abym nie utonął,
wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą,
ratuj mnie z wodnej głębiny.
Niechaj nie porwie mnie nurt wody,
niech nie pochłonie mnie głębia,
niech się nie zamknie nade mną paszcza otchłani.
Jestem nędzny i pełen cierpienia,
niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem.
Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych
i swoimi więźniami nie gardzi”. Ps 69

,,Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie
dla sprawiedliwości,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Mt 5, 10

,,W owym czasie doszło do uszu tetrarchy Heroda, co rozpowiadano o Jezusie. Rzekł więc do swych dworaków: ,,To jest Jan Chrzciciel. Powstał z grobu i dlatego działa w nim moc cudotwórcza.”
Herod bowiem kazał ująć Jana i skutego kajdanami wtrącił do więzienia, a uczynił to na życzenie Herodiady, żony brata swego Filipa. Bo Jan oświadczył mu: ,,Nie wolno ci jej mieć.” Herod chciał go już zabić, lecz bał się ludu, który uważał Jana za proroka.
Tymczasem nadszedł dzień urodzin Heroda. Córka Herodiady tańczyła przed gośćmi i zyskała uznanie Heroda. Przyrzekł jej za to pod przysięgą, że wypełni każdą jej prośbę. A ta za namową swej matki rzekła: ,,Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela!” Król zasępił się. Niemniej ze względu na swą przysięgę i z uwagi na swych gości kazał dać jej głowę Jana i wydał rozkaz, żeby go ścięto w więzieniu. I rzeczywiście przyniesiono głowę jego na misie, podano ją dziewczynie, a ta zaniosła ją swej matce. Później przyszli uczniowie Jana, zabrali ciało jego i pochowali je. A wieść o tym wszystkim zanieśli do Jezusa.” Mt 14, 1-12

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 12. Wzięli ciało jego.
Przykład starania i nabożeństwa Chrześcijańskiego, około chowania i czczenia ciał i relikwij świętych. W czem obacz różność Chrześcijanów, od poganów, heretyków i apostołów. Albowiem gdy to święte ciało w Sebaście z ciały Eliasza i Abdiasza proroków było pochowane, i wielkimi cudami słynęło: za czasów Juliana apostaty, pogani trapiąc i prześladując Chrześcijany, Jana św. grobu dobyli, kości palili, i popiół ich rozmiatali. A Chrześcijanie, wyrwawszy ich ile mogli z ognia, zanieśli je aż do Aleksandryi do Athanazyusza. A głowę Jana św. Theodosius cesarz pobożny z wielką radością i uczciwością przeniósłszy do Konstantynopola, znamienity kościół zbudował Panu Bogu, na cześć i na pamiątkę Jana św. Heretycy dzisiejszy naśladują niezbożności żydowskiej i pogańskiej w paleniu i rozmiataniu ciał i kości świętych, jako mianowicie we Francyi uczynili: i czynią gdzie mogą po dziś dzień. Ale katolicy trzymają się wiary i nabożeństwa starych Chrześcijanów, w chowaniu i czczeniu ich.”

W imię Prawdy! C. D. 466

2 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Na początku panowania Jojakima, syna Jozjasza, króla judzkiego, Pan skierował następujące słowo do Jeremiasza: Tak mówi Pan: «Stań na dziedzińcu domu Pańskiego i mów do mieszkańców wszystkich miast judzkich, którzy przychodzą do domu Pańskiego oddać pokłon, wszystkie słowa, jakie poleciłem ci im oznajmić; nie ujmuj ani słowa! Może posłuchają i zawróci każdy ze swej złej drogi, wtenczas Ja powstrzymam nieszczęście, jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne postępki.
Powiesz im: Tak mówi Pan: Jeżeli nie będziecie Mi posłuszni i nie będziecie postępować według Prawa, które dla was ustanowiłem, i jeśli nie będziecie słuchać słów moich sług, proroków, których nieustannie do was posyłam, mimo że jesteście nieposłuszni, zrobię z tym domem podobnie jak z Szilo, a to miasto uczynię przekleństwem dla wszystkich narodów ziemi».
Kapłani, prorocy i cały lud słyszeli Jeremiasza mówiącego te słowa w domu Pańskim. Gdy zaś Jeremiasz skończył mówić wszystko to, co mu Pan nakazał głosić całemu ludowi, prorocy i cały lud pochwycili go, mówiąc: «Musisz umrzeć! Dlaczego prorokowałeś w imię Pana, że się z tym domem stanie to, co z Szilo, a to miasto ulegnie zniszczeniu i pozostanie niezamieszkałe?» Cały lud zgromadził się dokoła Jeremiasza w domu Pańskim”. Jr 26, 1-9

,,Liczniejsi od włosów na mej głowie
są ci, którzy mnie nienawidzą bez powodu.
Silni są moi prześladowcy, wrogowie zakłamani,
czyż mam oddać to, czego nie zabrałem?
Dla Ciebie znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa,
dla braci moich stałem się obcym
i cudzoziemcem dla synów mej matki.
Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera
i spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie.
Panie, modlę się do Ciebie,
w czas łaski, o Boże.
Wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci,
w Twojej zbawczej wierności”. Ps 69

,,Przybył do swego rodzinnego miasta i nauczał w tamtejszej synagodze. Zdumieni ludzie pytali: ,,Skąd bierze mu się ta mądrość i moc czynienia cudów? Czyż nie jest on synem cieśli? A matce jego czyż nie jest na imię Maryja? A braciom jego: Jakub, Józef, Szymon i Juda? Czyż wszystkie siostry jego nie są tu, między nami? Skądże więc ma to wszystko?” Tak to stał im się przyczyną obrazy. A Jezus rzekł do nich: ,,Nigdzie nie darzą proroka mniejszą czcią jak w jego mieście rodzinnym i w jego własnym domu.” Toteż ze względu na ich brak wiary zdziałał tam tylko niewiele cudów.” Mt 13, 54-58

,,W proch powalona jest moja dusza, Panie,
przywróć mi życie według Twego słowa.
Wyjawiłem Ci moje drogi, a Tyś mnie wysłuchał,
naucz mnie swoich ustaw.
Pozwól mi zrozumieć drogę Twych przykazań,
abym rozważał Twoje cuda.
Ze zgryzoty płacze moja dusza,
podźwignij mnie, jak obiecałeś.
Powstrzymaj mnie od drogi kłamstwa,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Wybrałem drogę prawdy,
pragnąc Twych wyroków.
Lgnę do Twoich napomnień,
nie daj mi okryć się wstydem.
Pobiegnę drogą Twych przykazań,
gdy szeroko otworzysz me serce”. Ps 119

,,Walcz, Panie, przeciw tym, którzy walczą ze mną,
uderz na moich napastników!
Chwyć puklerz i tarczę
i powstań mi na pomoc.
Powiedz mej duszy: „Jam twoim zbawieniem”.
Dusza moja będzie radować się w Panu,
z Jego pomocy będzie się weselić.
Powiedzą wszystkie kości moje:
„Któż, Panie, podobny jest do Ciebie?
Ty wyrywasz biedaka z rąk silniejszego,
nędzarza i biedaka z mocy grabieżcy”.
Powstali fałszywi świadkowie,
pytali o to, czego nie wiem.
Złem płacili za dobro,
czyhali na moje życie.
Gdy oni chorowali, wkładałem wór pokutny
i umartwiałem się postem,
jednak moja modlitwa była bezskuteczna.
Chodziłem smutny jak po stracie przyjaciela lub brata,
jak ten, co opłakuje matkę, uginałem się z żalu.
Lecz kiedy się chwieję, z radością się zbiegają,
schodzą się przeciw mnie obcy, których nie znam.
Szarpią mnie bez przyczyny,
napastują i szydzą ze mnie,
zgrzytają przeciw mnie zębami.
Jak długo, Panie, będziesz na to patrzeć?
Ratuj moją duszę od zagłady,
lwom odbierz jedyne me życie!
Będę Ci dziękował w wielkim zgromadzeniu,
będę Cię chwalił wśród licznego ludu.
Niech się nie śmieją ze mnie zakłamani wrogowie,
którzy nienawidzą mnie bez przyczyny
i dają sobie znaki oczyma.
Widziałeś, Panie, więc nie milcz dłużej,
Panie, nie bądź ode mnie daleko!
Przebudź się, wystąp w obronie mego prawa,
w mej sprawie, mój Boże i Panie.
A sprzyjający mej sprawie niech się radują i cieszą,
i mówią zawsze: „Pan jest wielki,
który chce pomyślności swojego sługi”.
A język mój będzie głosił sprawiedliwość Twoją
i cały dzień Twoją chwałę” Ps 35