W imię Prawdy! C. D. 286

23 kwietnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Po swej męce bowiem złożył im liczne dowody na to, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i pouczał ich o sprawach królestwa Bożego.
Pewnego razu siedząc z nimi przy biesiadnym stole nakazał im, aby nie opuszczali Jerozolimy, lecz zaczekali na to, co Ojciec był zapowiedział, ,,a co – tak mówił – usłyszeliście z ust moich: Jan bowiem chrzcił tylko wodą, wy zaś niebawem w Duchu Świętym ochrzczeni będziecie”.
Obecni tam zebrani zapytali go więc: ,,Panie, czy nadszedł już czas, w którym odnowisz królestwo Izraela?” Odpowiedział im: ,,Nie wasza to rzecz znać czas i godzinę, którą Ojciec ustanowił powagą swej najwyższej władzy. Ale kiedy zstąpi na was Duch Święty, otrzymacie jego moc i świadczyć będziecie o mnie w Jerozolimie, w całej Judei oraz Samarii, a nawet aż po krańce świata”. Dz 1, 3-8

,,Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.
Mówiono wtedy między poganami:
«Wielkie rzeczy im Pan uczynił».
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
i radość nas ogarnęła.
Odmień znowu nasz los, o Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.
Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością,
niosąc swoje snopy”. Ps 126

,,Dlatego ufam mocno i mam pełną nadzieję, że nie doznam w niczym zawstydzenia, a raczej, że Chrystus przed całym światem, jak zawsze tak i teraz, uwielbiony będzie w ciele moim bądź to przez życie, bądź to przez śmierć. Bo dla mnie żyć – to Chrystus, a umrzeć jest mi zyskiem. Jeżeli mam jeszcze żyć w ciele, oznacza to dla mnie owocną pracę. A przeto nie wiem, co wybrać. Pociąga mnie jedno i drugie: pragnieniem moim jest rozstać się z tym życiem i być razem z Chrystusem; to byłoby najlepsze. Pozostać zaś jeszcze przy życiu – potrzebniejsze jest ze względu na was. Stąd czerpię to przekonanie i pewność, że zostanę i pozostanę z wami wszystkimi, abyście czynili postępy i zażyli radości z wiary. A tak wzrośnie przeze mnie wasza radość w Chrystusie Jezusie, gdy znów do was zawitam.
Niech tylko postępowanie wasze godne będzie Ewangelii Chrystusowej; wówczas, czy przybędę do was i zobaczę was, czy też z dala pozostanę – niech o was usłyszę, że stoicie w jednym duchu, walcząc jednomyślnie ramię przy ramieniu dla wiary w Ewangelię, w niczym zgoła nie zastraszeni przez przeciwników. Dla nich jest to znakiem zatracenia, dla was zaś zbawienia, a znak ten pochodzi od Boga. Bo dostąpiliście łaski, aby nie tylko wierzyć w Chrystusa, lecz ponadto dla niego cierpieć. Tak to toczycie ten sam bój, co ja; dawniej patrzyliście na to, jak go staczałem, dziś o tym słyszycie”. Flp 1, 20c-30

,,Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: jeżeli ziarno pszeniczne wrzucone w ziemię nie obumrze, pozostaje samo, tak jak jest. Lecz jeżeli obumrze, przynosi obfity owoc. Kto miłuje życie swe, straci je. A kto w nienawiści ma życie swe na tym świecie, uchowa je na życie wieczne. Kto chce mi służyć , niech idzie za mną; a gdzie ja jestem, tam będzie też sługa mój”. J 12, 24-26

,,Człowieku Boży, który niosłeś płomień
Prawdziwej wiary pogańskim narodom,
Niech twoja wielkość dzisiaj się ukaże
Całemu światu.
Wśród udręk duszy i niezrozumienia,
Palony żarem wewnętrznej rozterki,
Szukałeś Boga idąc drogą krzyża
Za swoim Mistrzem.
Pasterzu owiec, które cię nie chciały,
Odszedłeś od nich wzgardzony i cichy,
Składając siebie Panu na ofiarę
Za ich zbawienie.
Bo jeśli ziarno w ziemię nie upadnie,
Zostaje samo, lecz kiedy obumrze,
Znajduje życie i przynosi plony
W stokrotnych kłosach.
Niech Bogu w Trójcy będzie wieczna chwała
Za radość Paschy i łaskę obmycia,
A Wojciechowi cześć za krew przelaną
Na naszej ziemi. Amen”.

,,Ze względu na Mnie wszyscy was znienawidzą, lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Alleluja”.

,,Cierpień tego życia nie można stawiać na równi z przyszłą chwałą, która się w nas objawi. Alleluja”.

,,Pan wypróbował wybranych jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę. Alleluja”.

,,Z Miletu Paweł posłał do Efezu i wezwał starszych Kościoła. A gdy do niego przybyli, przemówił do nich:
„Wiecie, jakim byłem wśród was od pierwszej chwili, w której stanąłem w Azji. Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które mnie spotkały z powodu zasadzek żydowskich. Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach, nawołując zarówno Żydów, jak i Greków do nawrócenia się do Boga i do wiary w Pana naszego Jezusa.
A teraz, przynaglany Duchem, udaję się do Jerozolimy; nie wiem, co mnie tam spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia, o czym zapewnia mnie Duch Święty w każdym mieście. Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej.
Wiem teraz, że wy wszyscy, wśród których po drodze głosiłem królestwo, już mnie nie ujrzycie. Dlatego oświadczam wam dzisiaj: Nie jestem winien niczyjej krwi, bo nie uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej.
Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi.
Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: «Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu»”. Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem ze wszystkimi”. Dz 20, 17-36

Dodaj komentarz