Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Mt 6, 6
Pewnie próbowałeś modlić na przeróżne sposoby… Nie wiem, czy odnalazłeś już formę, która odpowiada Twojemu sercu… Ja natomiast uwielbiam ciszę, swoją izdebkę, zamknięte drzwi i moje bycie sam na sam z Panem… Jestem wtedy z dala od problemów i gwaru tego świata… Umysł wycisza się i zaczyna wsłuchiwać się w cichy szept Boga… Wiem, że brzmi to zbyt idealistycznie… Pewnie, że często jest walka z rozproszeniami… Kto jej nie ma?…
Zachęcam Cię dzisiaj, abyś szukał jak najczęściej swojego zacisza, w którym będziesz sam na sam z Bogiem… Wylewaj przed Nim swoje serce… Nie bój się powiedzieć Mu wszystkiego co czujesz… On chce słuchać Ciebie … Zawsze chce…
Podzielę się budującym świadectwem, które wczoraj usłyszałem od mężczyzny, który od kilkudziesięciu lat jest w formacji… Pewnego razu na rekolekcjach miał wygłosić konferencje o modlitwie… Podpowiedzi książkowe nie przekonały go swoimi treściami. Postanowił otworzyć się na Ducha Świętego i powierzył Mu to co ma mówić. Podczas konferencji czuł, że Duch go prowadzi. Po kliku dniach przyszedł do niego mężczyzna, który miał duże problemy z modlitwą (prowadził bardzo szybki tryb życia).Podziękował mu i powiedział, że po raz pierwszy otworzył się na Boga. Poszli przed Najświętszy Sakrament, spłakał się jak dziecko. Czuł się, jak nowonarodzony. Po raz pierwszy powiedział do Boga ,,Bierz mnie całego” – cały jestem Twój… Pan dał mu ten czas i tego człowieka, aby wlać w Jego serce łaskę wielkiego pragnienia modlitwy…
Czy powiedziałeś już kiedyś do Boga: bierz mnie całego, całe moje życie, wszystkie sfery, pragnienia i marzenia? Może dzisiaj jest ten dzień… Nie czekaj… Życie ucieka…
Panie Tobie oddaje każde bicie mojego serca… Cały jestem Twój…
Dzisiaj polecam dzieło utalentowana kleryka…