Jak miła Panie, jest świątynia Twoja. Dusza moja pragnie i tęskni do przedsionków Pańskich. Ps 84, 2-6
Widzisz się w tych słowach Psalmisty? Czy tęsknisz za świątynią Boga? Kiedy przestałeś z radością chodzić na Eucharystię? Może od bierzmowania, które miało być Twoim umocnieniem w wierze, a wyszło jak zwykle. Pytasz jak rozbudzić w sobie pragnienie Boga, Kościoła, modlitwy?
Przypomnij sobie twoją pierwszą szkolną miłość. Jak bardzo pragnąłeś widzieć tą osobę? Pewnie nie mogłeś doczekać się choćby najdrobniejszego gestu w Twoją stronę, a każde słowo tej osoby poruszało serce. Jeśli chcesz tak pokochać Boga – zacznij z własnej nieprzymuszonej woli modlić się; rozmawiaj z Nim swoimi słowami, przestań recytować/klepać regułki. Jeżeli chcesz je już wypowiadać, to pozwól, by Twoje serce mówiło za Ciebie.
Spotykaj się z Jezusem w kościele, gdy wystawia Ci ucztę ze świecami, na której mówi do Ciebie, w konkretny sposób pokazuje jak bardzo Cię kocha i potwierdza to uobecniając swoją ofiarę za Twoje i moje grzechy. Podziękuj Mu wtedy za ten akt miłości. A przede wszystkim zacznij Go poznawać poprzez słuchanie Jego głosu. Daj Mu taką możliwość czytając Pismo święte. Nawet nie wyobrażasz sobie, ile razy poczujesz Jego miłość, dobroć, łaskawość, a przede wszystkim obecność. Nim spostrzeżesz się, Twoje życie zacznie się zmieniać. Będą też próby, pokusy, upadki i niepowodzenia. Kochaj Go mimo wszystko, a Twoje staranie zaowocuje. Obiecuję Ci!
Jezu, moje serce musi zadowolić się Twoją obecnością w sakramentach świętych. Mimo to, tęsknie za pełnym spotkaniem się z Tobą twarzą w twarz.