W imię Prawdy! C. D. 438

21 lipca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Z radością sławcie Boga, wszystkie ziemie,
opiewajcie chwałę Jego imienia,
cześć Mu wspaniałą oddajcie.
Powiedzcie Bogu: „Jak zadziwiające są Twe dzieła!
Muszą Ci schlebiać Twoi wrogowie
ze względu na wielką moc Twoją.
Niechaj Cię wielbi cała ziemia
i niechaj śpiewa Tobie,
niech Twoje imię opiewa”.
Przyjdźcie i patrzcie na dzieła Boga,
zadziwiających rzeczy dokonał wśród ludzi.
Morze na suchy ląd zamienił,
pieszo przeszli przez rzekę,
Nim się przeto radujmy.
Jego potęga włada na wieki,
oczy Jego śledzą narody:
niech buntownicy nie podnoszą się przeciw Niemu!
Błogosławcie, ludy, naszemu Bogu
i rozgłaszajcie Jego chwałę,
Bo On życiem obdarzył naszą duszę
i nie dał się potknąć naszej nodze.
Albowiem Tyś nas doświadczył, Boże,
poddałeś próbie ognia, jak się bada srebro.
Wprowadziłeś nas w pułapkę,
włożyłeś na grzbiet nasz ciężkie brzemię.
Kazałeś ludziom deptać nasze głowy,
przeszliśmy przez ogień i wodę,
ale wyprowadziłeś nas na wolność.
Wejdę w Twój dom z całopaleniem
i wypełnię, co ślubowałem Tobie,
Co wymówiły moje wargi,
co usta moje przyrzekły w ucisku.
Tłuste owce złożę Ci w całopalnej ofierze
i dym ofiarny z baranów,
ofiaruję Ci krowy i kozły.
Przyjdźcie i słuchajcie mnie wszyscy,
którzy czcicie Boga,
opowiem, co uczynił mej duszy.
Do Niego wołałem moimi ustami,
chwaliłem Go moim językiem.
Gdybym w swym sercu zamierzał nieprawość,
Pan by mnie nie wysłuchał.
Ale Bóg mnie wysłuchał,
przyjął głos mojej modlitwy.
Błogosławiony Bóg, który nie odepchnął mej prośby
i nie oddalił ode mnie swej łaski”. Ps 66

,,Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, brat, do Kościoła Bożego, który jest w Koryncie, ze wszystkimi świętymi, jacy są w całej Achai. Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa.
Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga. Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy. Ale gdy znosimy udręki – to dla pociechy i zbawienia waszego; a gdy pocieszani jesteśmy – to dla waszej pociechy, sprawiającej, że z wytrwałością znosicie te same cierpienia, których i my doznajemy. A nadzieja nasza co do was jest silna, bo wiemy, że jak cierpień jesteście współuczestnikami, tak i naszej pociechy.

Nie chciałbym bowiem, bracia, byście nie wiedzieli o udręce doznanej przez nas w Azji; jak do ostateczności i ponad siły byliśmy doświadczani, tak iż zwątpiliśmy, czy uda się nam wyjść cało z życiem. Lecz właśnie w samym sobie znaleźliśmy wyrok śmierci: aby nie ufać sobie samemu, lecz Bogu, który wskrzesza umarłych. On to wybawił nas od tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci i będzie wybawiał. Tak, mamy nadzieję w Nim, że nadal będzie nas wybawiał przy współudziale waszych za nas modlitw, aby w ten sposób wielu dzięki składało za dar dla wielu w nas złożony.

Chlubą bowiem jest dla nas świadectwo naszego sumienia, bo w prostocie serca i szczerości wobec Boga, a nie według mądrości doczesnej, lecz według łaski Bożej postępowaliśmy na świecie, szczególnie względem was. Nie piszemy wam bowiem czegoś innego niż to, coście czytali i coście zrozumieli. Mam nadzieję, że i do końca będziecie nas rozumieć tak, jak już po części zostaliśmy przez was zrozumiani: mianowicie, że w dzień Pana naszego Jezusa ja będę waszą chlubą, tak jak i wy moją”. 2 Kor 1, 1-14

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”:

,,Epikur i jego zwolennicy wychodząc z tej wstrętnej nawet dla samych pogan i bezbożnej zasady, że Bóg nic nie działa i niczym się nie zajmuje, twierdzili zarazem, że Bóg nie zsyła żadnych snów. Inni znowu, chociaż wierzą, że Opatrzność kieruje światem, jednakże sądzą, że sny nie pochodzą od Boga, ale od szatana, bo by to rzekomo ubliżało majestatowi Bożemu, gdyby chodził od łóżka do łóżka po przebudzeniu albo by nimi gardzili, albo by ich nie rozumieli, albo też zapominaliby o nich.

Atoli dla nas większą ma powagę Pismo Święte, które wyraźnie mówi, że Bóg zsyła nie tylko sny prawdziwe i pewne, ale także pełne tajemniczego znaczenia, i to nie tylko na sprawiedliwych, ale i na bezbożnych. Powyższą prawdę uznawało wielu nawet pogańskich mędrców, jednakże zbierać ich zdania – nie do nas należy. Zadowolmy się powtórzeniem odnośnych ustępów z Pisma Świętego.

Tak np. Hiob mówi: ,,Będziesz mnie straszył przez sny i przez widzenia wstrząśniesz mnie drżeniem” (Hi 7, 14), a na innym miejscu: ,,Przez sen w widzeniu nocnym, gdy przypada twardy sen na ludzi i śpią na łóżku, wtedy otwiera uszy mężów, a ćwicząc, naucza ich karności” (Hi 33, 15-16). Dalej czytamy, że Saul ,,radził się Pana i nie odpowiedział mu ani przez sny, ani przez kapłanów, ani przez proroków” (1 Sm 28, 6). Do Aarona zaś i do jego siostry Marii powiedział Pan: ,,Jeśli kto jest między wami prorokiem Pańskim, w widzeniu ukażę się mu albo przez sen będę mówił do niego” (Lb 12, 6). Na koniec Joel przewidując i przepowiadając łaski nowo zakonne, powiada: ,,Prorokować będą synowie wasi i córki wasze; starcom waszym sny się śnić będą, a młodzieńcy wasi widzenia oglądać będą” (Jl 2, 28).

Nie brak też przykładów. I tak, upomniał Bóg we śnie Abimeleka, króla Gerazy, aby nie naruszał żony Abrahama. Jakub widział we śnie drabinę mistyczną i aniołów zstępujących i wstępujących po niej. Labanowi ukazał się Bóg we śnie i upomniał go, aby nie mówił nic złego przeciw Jakubowi. Znane są powszechne sny Józefa, które były zapowiedzią jego przyszłego wywyższenia, a dla braci stały się pobudką do gniewu i zazdrości. Wspomnieć także należy i o tych, jakie miał faraon, a które zapowiadały siedem lat nieurodzaju, jako Józef napełniony Duchem Bożym wyłożył. Salomonowi udzielił Pan Bóg we śnie mądrości, bogactw i sławy ponad innych ludzi. W Księdze Daniela czytamy o śnie Nabuchodonozora i o śnie samego proroka zapowiadającym cztery królestwa. Judasz Machabejczyk widział we śnie proroka Jeremiasza i otrzymał od niego złoty miecz, którym miał pokonać nieprzyjaciół ludu izraelskiego. Józefowi, Oblubieńcowi Najświętszej Maryi Panny, ukazał się anioł we śnie i powiedział mu, aby nie lękał się wziąć Maryi za małżonkę; a kiedy indziej upomniał go, aby uciekł z dziecięciem do Egiptu; po śmierci zaś Heroda – aby powrócił do ziemi izraelskiej. Również i trzej Królowie otrzymali rozkaz we śnie, aby nie wracali do Heroda.

Tak więc nie można wątpić, że Pan Bóg zsyła sny niekiedy zupełnie zrozumiałe, a kiedy indziej zawiłe i trudne do rozwiązania, lecz zawsze prawdziwe i zmierzające do pouczenia duszy o prawdach nadprzyrodzonych albo też do wskazania jej, co ma czynić, lub do objawienia rzeczy przyszłych. Dzieje się to w ten sposób, że Pan Bóg bezpośrednio lub za pośrednictwem aniołów budzi w wyobraźni pewne wyobrażenia.

Także szatan miewa swoich proroków i wróżbiarzy, których wyobraźnię porusza, przedstawiając jej wiele nadzwyczajnych wyobrażeń i wyjawiając rzeczy ukryte, przez co napełnia duszę zgubną zabobonnością i zwodzi ją niebezpiecznymi złudzeniami. Pochodzi to – według nauki świętego Tomasza – stąd, że szatan poznaje w sposób naturalny wiele rzeczy nieprzystępnych dla rozumu ludzkiego i może takowe wyjawić. Wszak umysł wyższych istot może poznawać pewne rzeczy, których nie poznaje istota niższego rzędu; wyższym zaś, aniżeli rozum ludzki, jest nie tylko rozum Boży, ale także rozum istot czysto duchowych, dobrych i złych. Stąd pochodzi, że szatan niekiedy wyjawia rzeczy ukryte – nie przez oświecenie umysłu, lecz przez poruszenie wyobraźni; nie przepowiadając rzeczy przyszłych, bo to jedynie Bóg może uczynić, lecz wskazując naturalne skutki, jakie muszą wyniknąć z istniejących przyczyn.
Może także wyjawić ludziom śpiącym, co w przyszłości zamierza uczynić. Tym ostatnim rodzajem znów zwykł był szatan dawniej oszukiwać chorych, którzy dniem i nocą leżeli w świątyni Eskulapa, oczekując od niego snów wyjawiających lekarstwa na ich choroby.”

Moc uwielbienia mimo cierpienia

Tłum Filipian zwrócił się przeciwko Pawłowi i Sylasowi, a pretorzy kazali zedrzeć z nich szaty i siec ich rózgami. Po wymierzeniu wielu razów wtrącili ich do więzienia, przykazując strażnikowi więzienia, aby ich dobrze pilnował. Ten, otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego lochu i dla bezpieczeństwa zakuł im nogi w dyby. O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany. Gdy strażnik więzienia zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. «Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy!» – krzyknął Paweł na cały głos.

Wtedy tamten zażądał światła, wskoczył do lochu i przypadł drżący do stóp Pawła i Sylasa. A wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: «Panowie, co mam czynić, aby się zbawić?» «Uwierz w Pana Jezusa – odpowiedzieli mu – a zbawisz siebie i swój dom». Opowiedzieli więc naukę Pana jemu i wszystkim jego domownikom. Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem. Wprowadził ich też do swego mieszkania, zastawił stół i razem z całym domem cieszył się bardzo, że uwierzył Bogu. Dz 16, 22-34

Czytaj dalej Moc uwielbienia mimo cierpienia

Droga pokoju

Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:
jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków,
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze –
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.
A ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie
przez odpuszczenie grzechów,
dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by oświecić tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju». Łk 1, 67-79

Czytaj dalej Droga pokoju

Duch mój w Bogu

W owym czasie Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
a Jego imię jest święte.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenia
nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu,
a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami,
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».
Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu. Łk 1, 46-56

Czytaj dalej Duch mój w Bogu

Uwielbienie z Ducha Świętego

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».

Wtedy rzekła Maryja:
«Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
a Jego imię jest święte.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu,
a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami,
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki». Łk 1, 39-55

Czytaj dalej Uwielbienie z Ducha Świętego