W imię Prawdy! C. D. 404

28 czerwca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Święty Ireneusz walczył aż do śmierci w obronie prawa Bożego, nie bał się gróźb prześladowców, bo Chrystus był jego mocą”.

,,Gdy zstąpił z góry, szły za nim liczne rzesze ludu. Wtedy przybliżył się trędowaty i upadłszy przed nim na twarz rzekł: ,,Panie, jeżeli chcesz, możesz mnie oczyścić.” On zaś wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: ,,Chcę, bądź oczyszczony!” I natychmiast został oczyszczony z trądu. Jezus zaś rzekł do niego: ,,Bacz, abyś nikomu tego nie mówił. Idź raczej, ukaż się kapłanowi i złóż ofiarę, jaką przepisał Mojżesz. Niech im to posłuży jako świadectwo.”

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,Patrz abyś nikomu nie powiadał.
Nie zabrania, żeby zgoła nigdy nie mówił, lecz iżby nie rozgłaszał w przódy nim się ukaże kapłanom, aby ci dowiedziawszy się o tem z ogólnej wieści, nie potwarzali snadź iż nie jest prawdziwie oczyszczonym, gdyż do nich należało według prawa wydawać sąd o rzeczywistem wyleczeniu się z trądu.
Ukaż się kapłanowi.
Tak rozkazuje, żeby się nie zdało iż nie zachowuje prawa, i żeby dać nam powód do pokory, a także aby kapłani, sami stwierdziwszy cud, nie mieli żadnej wymówki, iż w niego nie uwierzyli.
Kapłani starego zakonu (mówi św. Złotousty) mieli moc tylko rozeznania albo rozsądzania, który był od trędu oczyszczony. Ale kapłani nowego zakonu mają moc, nie tylko doświadczać, kto jest oczyszczony, ale zgoła oczyszczać duszne zmazy. A przetoż którzy nimi gardzą, daleko są gorszy i godni większego karania niźli kiedy Dathan ze wszystkimi pomocniki swemi. To wszystko jego słowa.
Na świadectwo im. Iżby ci sami, którzy się mnie najbardziej sprzeciwiają, pierwsi byli świadkami cudów moich, i żeby ich niedowiarstwo własnem ich świadectwem zostało przekonane. Nie wprzódy bowiem przyjmowali dar, aż się dokładnie przeświadczyli o uzdrowieniu.”

On chce. A Ty?

Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony!» Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony.

Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich». Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego. Mk 1, 40-45

Czytaj dalej On chce. A Ty?

Bądź oczyszczony!

Gdy Jezus zszedł z góry, postępowały za Nim wielkie tłumy. A oto podszedł trędowaty i upadł przed Nim, mówiąc: «Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: «Chcę, bądź oczyszczony!» I natychmiast został oczyszczony z trądu. Mt 8, 1-3

Czytaj dalej Bądź oczyszczony!

Jeśli chcesz…

Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony”. Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony.Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: „Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich”. Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.
Mk 1, 40-45

Czytaj dalej