16 września 2024 roku
W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:
,,Śpiewajmy hymny triumfu
I sławmy dzisiaj z radością
Zwycięstwo Bożych wyznawców
Nad lękiem, bólem i śmiercią.
Jak Chrystus hańbą okryci,
Samotni wobec cierpienia,
Odważnie znieśli męczeństwo,
Bo uwierzyli miłości.
Odchodząc z ziemi w udręce,
Wyznali mężnie przed światem,
Że Bóg jest dobrem najwyższym
I On im życie przywróci.
A teraz patrzą w oblicze
Swojego Mistrza i Zbawcy,
Gdyż On im bramę otworzył
Królestwa wiecznej światłości.
Niech męka sług Ewangelii
Umocni wiarę Kościoła,
A nam wyjedna obmycie
W ożywczej krwi Barankowej.
Wielbimy Ciebie, Wszechmocny,
Za świadków Twojej wielkości;
Majestat, cześć i podzięka
Niech będzie Trójcy Najświętszej. Amen”.,,Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga. Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy”. 2 Kor 1, 3-5
,,Teraz przechodzę do następnego rozporządzenia. Nie mogę was pochwalić za to, że zebrania wasze nie czynią was lepszymi, a przeciwnie gorszymi. Najpierw dowiaduję się, że na waszych zebraniach religijnych tworzą się partie wśród was; częściowo, owszem, wierzę temu. Bo nawet sekty muszą powstać między wami, ażeby się okazało, którzy z was są wypróbowani w cnocie. Więc uczty na waszych wspólnych zebraniach przestają być wieczerzą Pańską. Bo każdy, zasiadając do stołu, zabiera się do spożywania swoich własnych potraw – i jeden jest głodny, a drugi podpił sobie. Czyż nie macie domów, aby tam jeść i pić? Lub czy chcecie okazać pogardę gminie Bożej i zawstydzić ubogich? Cóż wam powiedzieć? Czym mam was pochwalić? Za to pochwalić was nie mogę.
Albowiem ja otrzymałem od Pana to, co ze swej strony wam przekazałem: iż Pan Jezus tej nocy, której został zdradzony, wziął chleb, a dzięki uczyniwszy łamał go i rzekł: ,,To jest ciało moje, za was wydane. To czyńcie na moją pamiątkę.” Podobnie wziął kielich po wieczerzy i rzekł: ,,Ten kielich jest nowym przymierzem we krwi mojej: to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na moją pamiątkę.” Bo ilekroć spożywacie ten chleb i pijecie z tego kielicha, śmierć Pańską zwiastujecie, dopóki nie przyjdzie.
Kto zatem spożywa ten chleb lub pije kielich Pański niegodnie, zaciąga winę wobec ciała i krwi Pańskiej. Niechaj tedy bada człowiek samego siebie i niech tak spożywa z chleba tego i pije z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, ten je i pije dla siebie wyrok potępiający. Dlatego miedzy wami jest tak wielu słabych i chorych, a dużo pomarło. Gdybyśmy badali samych siebie, nie bylibyśmy sądzeni. Lecz te kary, które Pan na nas zsyła, są ostrzeżeniem, abyśmy nie zostali potępieni razem ze światem.
A zatem, bracia moi, gdy zbieracie się na ucztę, czekajcie jedni na drugich. Jeśli kto jest głodny, niechaj w domu się naje – żebyście przez swe zebrania nie ściągali kary na siebie.
Resztę spraw zarządzę, gdy przybędę.” 1 Kor 11, 17-34