Zawsze jesteś…

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: „Panie, czy ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła”. A Pan jej odpowiedział: „Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”. Łk 10, 38-42

Wyobraź sobie tę scenę i zobacz w niej siebie… Czy obrałeś już najlepszą cząstkę?… Czy potrafisz zostawiać wszystkie sprawy, by chociaż na kilka, czy kilkanaście minut pobyć sam na sam z Jezusem?… Czy potrafisz wpatrywać się w Niego i nie myśleć o niczym?… A może wciąż pędzisz za marnościami i nie masz dla Niego czasu?… Usłysz dzisiaj Jego słowa… On upomina się dzisiaj o Twój czas, bliskość, spojrzenie… Chce nasycać Cię swoją obecnością…
Po tych słowach budzi się we mnie wielkie pragnienie adoracji… Wiem, że to szczególny moment, w którym On jest tak blisko…
Dziękuję Ci Panie za każdą chwilę, w której mogę się zatrzymać przy Tobie i po prostu być… Pomóż mi tak gospodarować czasem, bym zawsze znalazł kilka chwil dla Ciebie… Pragnę trwać przed Twoim obliczem w skrusze i pokorze… Niech Twoja najświętsza obecność przemienia moje serce i prowadzi je do Ciebie…

Dodaj komentarz