W imię Prawdy! C. D.  100

14 grudnia 2023 roku

Tego dnia ważne były dla mnie następujące treści z Liturgii Słowa oraz z Liturgii Godzin:

,,Niebiosa, wysączcie z góry sprawiedliwość i niech obłoki z deszczem ją wyleją! Niechaj ziemia się otworzy, niech zbawienie wyda owoc i razem wzejdzie sprawiedliwość”. Iz 45, 8

,,Przychodzę ci z pomocą; Ja, Święty Izraela, jestem twoim Odkupicielem”.

,,Ja, Pan, twój Bóg, ująłem twą prawicę, mówiąc ci: «Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą».
Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam – mówi Pan – odkupicielem twoim – Święty Izraela.
Oto Ja przemieniam cię w młockarskie sanie, nowe, o podwójnym rzędzie zębów: ty zmłócisz i pokruszysz góry, zamienisz pagórki w drobną sieczkę; ty je przewiejesz, a wicher je porwie i trąba powietrzna rozmiecie. Ty natomiast rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz w Świętym Izraela.
Nędzni i biedni szukają wody, a jej nie ma! Ich język wysechł już z pragnienia. Ja, Pan, wysłucham ich, nie opuszczę ich Ja, Bóg Izraela.
Każę wytrysnąć strumieniom na nagich wzgórzach i źródłom wód pośrodku nizin. Zamienię pustynię w pojezierze, a wyschniętą ziemię w wodotryski.
Na pustyni zasadzę cedry, akacje, mirty i oliwki; rozkrzewię na pustkowiu cyprysy, wiązy i bukszpan obok siebie. Ażeby zobaczyli i poznali, rozważyli i pojęli wszyscy, że ręka Pańska to uczyniła, że Święty Izraela tego dokonał”. Iz 41, 13-20

,,Jezus powiedział do tłumów:
Zaprawdę powiadam wam: spomiędzy zrodzonych przez niewiastę nie powstał większy nad Jana Chrzciciela; natomiast najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest od niego. Od czasów Jana Chrzciciela aż po dzień dzisiejszy królestwo niebieskie stało się przedmiotem gwałtu i gwałtownicy zdobywają je. Bo wszyscy Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. Jeżeli chcecie to dobrze zrozumieć, to tym Eliaszem, który ma przyjść, jest właśnie on. Kto ma uszy, niechaj słucha!” Mt 11, 11-15

,,Ścieżka sprawiedliwego jest prosta, Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego. Także na ścieżce Twoich sądów, o Panie, oczekujemy Ciebie; imię Twoje i pamięć o Tobie to pragnienie naszej duszy.
Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, duch mój poszukuje Cię w mym wnętrzu, bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi, mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości.
Jeżeli okazać łaskę złoczyńcy, nie nauczy się sprawiedliwości. Nieprawość on czyni na ziemi prawych i nie dostrzega majestatu Pana.
Panie, Twa ręka wzniesiona. Oni jej nie dostrzegają. Niech ujrzą ku swemu zawstydzeniu zazdrosną dbałość Twoją o lud; ogień zaś zgotowany dla Twych wrogów niech ich pożre!

Panie, użyczysz nam pokoju, bo i wszystkie nasze czyny są Twoim dziełem! Panie, Boże nasz, inni panowie niż Ty nas opanowali, ale my Ciebie tylko, Twoje imię wysławiamy.
Umarli nie ożyją, nie zmartwychwstaną cienie, dlatego że Tyś ich skarał i unicestwił, i zatarłeś wszelką o nich pamięć.
Pomnożyłeś naród, o Panie, pomnożyłeś naród, rozsławiłeś się, rozszerzyłeś wszystkie granice kraju.
Panie, w ucisku szukaliśmy Ciebie, słaliśmy modły półgłosem, kiedy Ty chłostałeś. Jak brzemienna bliska chwili rodzenia wije się, krzyczy w bólach porodu, takimi staliśmy się przed Tobą, Panie!

Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli rodzić; ducha zbawczego nie wydaliśmy ziemi i nie przybyło mieszkańców na świecie.
Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z radości spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia wyda cienie zmarłych.
Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat i zamknij drzwi za sobą! Skryj się na małą chwilę, aż gniew przeminie, bo oto Pan wychodzi ze swojego miejsca, by karać niegodziwość mieszkańców ziemi, a ziemia ukaże krew, którą nasiąkła, i pomordowanych kryć dłużej nie będzie”. Iz 26, 7-21

,,Święci doktorzy wiele odsłonili z ukrytych prawd i tajemnic, a dusze święte zrozumiały je w tym życiu; jednakże większa ich część pozostaje jeszcze do wyjaśnienia i zrozumienia.
Ileż to rzeczy można odkrywać w Chrystusie, który jest jakby ogromną kopalnią z mnogimi pokładami skarbów, gdzie choćby nie wiem jak się wgłębiało, nie znajdzie się kresu i końca. W każdym zaś zakątku tych Jego tajemnic można tu i tam napotkać nowe złoża nowych bogactw.
Wskazuje na to święty Paweł, mówiąc, że w Chrystusie „są ukryte wszystkie skarby mądrości i wiedzy”. W głębię tych tajemnic dusza nie wejdzie inaczej, jak tylko przez uciski i cierpienia wewnętrzne i zewnętrzne, jak to już mówiliśmy. Potrzeba do tego również wielkich łask Bożych tak dla umysłu, jak i dla zmysłów oraz usilnych ćwiczeń duchowych. Te wszystkie bowiem łaski są niższe od mądrości tajemnic Chrystusa, jako że są jakby przygotowaniem na drodze do niej, tej najwyższej mądrości, którą można uzyskać w tym życiu.

Ach, gdyby raz zrozumiano, że nie można dojść do głębi bogactw i mądrości Bożej inną drogą, jak tylko przez głębię wszelkiego rodzaju cierpień! W tym więc powinno być pragnienie i pociecha duszy. Im bowiem większej pragnie mądrości od Boga, tym bardziej powinna wpierw pragnąć cierpień, by przez nie wejść w głębię krzyża.
Dlatego święty Paweł napomina Efezjan, „aby się nie zniechęcali prześladowaniami”, ale aby byli mocno „zakorzenieni i ugruntowani w miłości, aby wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, aby zostali napełnieni całą Pełnią Boga”.
By wejść do tych bogactw mądrości, trzeba iść przez ciasną bramę, to jest przez krzyż. Niewielu zaś pragnie przez nią wchodzić, natomiast wielu pragnie rozkoszy, do których się przez nią wchodzi”. – św. Jan od Krzyża

,,Trwajcie cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz wczesny i późny. Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo przyjście Pana jest już bliskie. Oto sędzia stoi przed drzwiami”. Jk 5, 7-8. 9b

Po wielu miesiącach pracy nad rozprawą doktorską, Bóg poprowadził mnie do publicznej obrony, na której mogłem podzielić się owocami konkretnej pracy. Całą chwałę oddaje Trójcy Świętej za wszystkie łaski, które otrzymałem przez cały okres studiów doktoranckich oraz za wspaniałych ludzi, którzy wspierali mnie w tym dziele. Chwała Bogu!!!

ROZDZIAŁ XXXIV DZIAŁANIE ZŁA

ROZDZIAŁ XXXIV

DZIAŁANIE ZŁA

Nie pamiętam, żeby ktoś uczył mnie o działaniu zła. Niestety tego zabrakło, a jest to bardzo ważne, gdy prowadzi się Boże dzieła. W pierwszych moich kontaktach ze złem byłem kompletnie zaskoczony. Pierwsza styczność z dręczeniem człowieka przez demona była na początku kapłaństwa. Osoba wybiegła z kościoła i dziwnie charczała. Nie wiedziałem, co robić. Ktoś miał natchnienie, aby modlić się litanią do Krwi Chrystusa. Po jednym odmówieniu powiedział ktoś, że mamy jeszcze raz modlić się, tym razem z większą wiarą. Osoba dręczona wróciła do normalnego stanu. Po jakimś czasie nie obyło się bez pójścia do egzorcysty.

Później miałem styczność z demonem podczas rozmowy telefonicznej i to po północy. Ktoś zadzwonił w kłopocie i dał mi do słuchawki osobę, przez którą mówił demon. Ze strachu modliłem się Zdrowaś Maryjo, a demon poniżał mnie. Później ktoś mówił, że zły duch boi się mnie. Nie wiedziałem, o co chodzi. Dzisiaj powiedziałbym, że on nienawidzi każdej osoby oddanej Bogu i Maryi.

Ok. roku 2015/16 na rekolekcjach ignacjańskich miałem taki obraz, że Bóg uczyni wiele dobra przez moją posługę, ale demony zrobią wszystko, aby to dobro i Boże światło gasić na wszelkie możliwe sposoby.

Ok. roku 2018 zostałem zaatakowany w biały dzień przy płocie kościoła. Ktoś z przystanku krzyknął ,,zdejmij tą czarną sukienkę”. Wracałem z katechezy. Odwróciłem się i powiedziałem: ,,chodź, porozmawiamy”. Zaczął biec w moją stronę, nie patrząc na jadące samochody. Zamurowało go przede mną. Zaczął dotykać mojej twarzy i mówić jaki jestem fajny. Prosił o spowiedź. Siadłem z nim na murku kościoła. Zapytał, czy może mnie dotykać. Pomyślałem, że ja dotykałem tego dnia Jezusa w Eucharystii i modliłem się, aby Chrystus był w moim sercu, ciele, spojrzeniu i dotyku. Odpowiedziałem: ,,tak”. Znowu zapytał o spowiedź. Powiedziałem, że jak będzie na zero (nie po alkoholu i po narkotykach), to niech przyjdzie. Dobiegł kolega tego człowieka i pytał go, co on robi. Ten odpowiedział: ,,biegłem go pobić, ale jakoś nie mogę”. I odeszli. Popatrzyłem w niebo. Zapytałem Boga, co to było. Pomyślałem, że jeszcze chyba nie jest czas, aby ewangelizować w szpitalu.

Także w roku 2018 w dniu, kiedy mieliśmy mieć nagrywany materiał z TVP 1 na ulicach Radomia, do południa odwiedziłem bezdomnych i przypomniałem im, aby nie pili, ponieważ będzie telewizja wieczorem. Obok mojego samochodu biło się dwóch mężczyzn. Odezwałem się do nich z oddali, po czym rozdzieliłem ich. Jeden był wobec mnie bardzo wulgarny, a na koniec rozmowy przytulił mnie i powiedział: ,,nie odchodź”. Bóg dał mi łaskę wejść w centrum ognia nienawiści i On sam zaprowadził pokój. 

Ok. roku 2019 w przeddzień imienin zostałem uderzony na weselu przez człowieka, który wulgaryzował na mnie kilka razy tego samego dnia mimo, że widzieliśmy się pierwszy raz w życiu. Gdy po uderzeniu trzymali go mężczyźni, to wydzierał się głośno, aby mnie wszyscy pobili. Mówił to bardzo wulgarnie jak wściekły. Ja spokojnie odszedłem. Powiedziałem jego kolegom, żeby przekazali mu moje wybaczenie. Wracając, modliłem się za niego różańcem, a na drugi dzień powiedziałem zaufanej duszy, że to taki klejnot w koronie mojego cierpienia.

Proszę Boga, aby być mężnym kapłanem i ochraniać ludzi przed złem, a przede wszystkim uprzedzać ich, że nie można bać się zła. Bóg jest potężniejszy, a my mamy wszelkie metody walki ze złem. Oczywiście Najświętsza Ofiara, łaska uświęcająca, słowo Boże i codzienny różaniec są podstawą.

Ciąg dalszy nastąpi…

ROZDZIAŁ XXVII (STUDIA DOKTORANCKIE) ROZDZIAŁ XXVIII (ZASKAKUJĄCY MEDAL)

ROZDZIAŁ XXVII

STUDIA DOKTORANCKIE

W roku akademickim 2015/2016 zostaliśmy jako kapłani zaangażowani do studiów doktoranckich w ramach formacji permanentnej. Miałem wtedy przekonanie, że potrzeba duszpasterzy, a nie profesorów. Jednak pokornie zgodziłem się i studiowałem 4 lata zaliczając wszystkie egzaminy. Ponad to dwa razy przedłużałem termin obrony pracy i zdania dodatkowych egzaminów doktoranckich. Ostatni egzamin doktorancki z języka angielskiego zdałem w 2021 roku dzięki wielkiej pomocy mojej nauczycielki ze szkoły średniej.

Niestety napisałem tylko jeden duży rozdział pracy o ks. bp Chrapku. Zabrakło czasu przy codziennej ofiarnej posłudze ludziom. Wolałem zdecydowanie służbę potrzebującym niż pisanie. Jednak na ile potrafiłem, tyle pisałem. Dziękuję bardzo ks. promotorowi oraz siostrom bp Chrapka, które bardzo pomogły mi. Bóg wie, co będzie dalej z dysertacją i niech się dzieje Jego wola w tej sprawie.

ROZDZIAŁ XXVIII

ZASKAKUJĄCY MEDAL JAKO ZNAK ŁASKI BOŻEJ

Rok 2019 przyniósł mi pewien Boży znak potwierdzający działanie łaski. Zadzwonił do mnie kustosz Sanktuarium z Ostrej Bramy w Skarżysku Kamiennej i powiedział: ,,Chcemy dać ci medal. Dawaliśmy medal biskupom, kardynałom i tobie chcemy dać”. I tak 16 listopada 2019 roku otrzymałem w Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej Medal Miłosierdzia „Dominae de Porta Aciali operibusque misericordiae deditus” za niezmordowaną służbę bezdomnym i trudnym małżeństwom na terenie miasta Radomia. Wręczenie było w obecności nuncjusza apostolskiego, biskupów, Kapituły Ostrobramskiej i wielu kapłanów.

Dokładnie w tym samym miejscu 4 lata wcześniej podpisywałem deklarację Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i ze łzami w oczach patrzyłem na ukrzyżowanego Jezusa w ołtarzu głównym mówiąc: ,,co Ty Jezu ze mną uczyniłeś”. Bóg po 4 latach cudów dał mi medal za współpracę z Jego łaską. To ja tak walczyłem w sercu o podpisanie krucjaty, a Bóg z tej mojej małej ofiary wyprowadził tak wiele łask. Chwała tylko Jemu!

Po ludzku zaskoczyło mnie odznaczenie od kapłanów. Dotychczas byłem nagradzany w świeckich plebiscytach: Radomski Plebiscyt Blogowy 2017 (najlepszy blok tematyczny), Człowiek Roku 2018 plebiscyt Echa dnia (3 miejsce w kategorii działalność charytatywna i społeczna).

Ciąg dalszy nastąpi…