W imię Prawdy! C. D. 548

3 września 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Bo Duch bada wszystko, nawet głębokości Bóstwa. Który z ludzi wie, co jest w człowieku, jeśli nie duch człowieka, który w nim jest? Podobnie nie zna nikt tego, co w Bogu jest, jeno Duch Boży. Oto myśmy nie otrzymali ducha tego świata, lecz Ducha, który od Boga pochodzi: aby móc zrozumieć, co Bóg nam w swej łaskawości darował. A o tym też mówimy, co prawda, nie słowami, jakich mądrość ludzka uczy, lecz słowami, których uczy Duch, dając duchową mową wyraz sprawom Ducha. Człowiek zmysłowy nie ogarnia tego, co od Ducha Bożego pochodzi, ponieważ głupstwem mu się wydaje. I nawet nie jest w stanie tego rozumieć, bo takie sprawy tylko w Duchu rozsądzać można. Lecz ten, który duchem żyje, rozsądza wszystko – sam zaś nie podlega żadnemu osądowi. ,,Bo któż poznał myśl Pańską, by móc go pouczyć?” Lecz my posiadamy zmysł Chrystusowy.” 1 Kor 2, 10b-16

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz z ks. Wujka:

,,W.11. Bo któż z ludzi wie co jest człowieczego.
Jako te rzeczy, które są ukryte w myśli ludzkiej poznaje duch, to jest umysł i rozum, który jest wewnątrz człowieka; tak te rzeczy, które są w Bogu, i należą do jego natury lub opatrzności, itd. zna Duch Święty, który ma tęż naturę i poznanie z Bogiem.
-Jedno duch człowieczy.
Żaden człowiek myśli drugiego człowieka z przyrodzenia wiedzieć nie może. Wszakże Pan Bóg prorokom i innym świętym jeszcze w tym żywocie nadprzyrodzenie daje moc poznania skrytości ludzkich. Jako dał Piotrowi poznać zdradę Ananiasza i Saphiry, Elizeuszowi zdradę sługi swego, w niebytności swej popełnioną: i wiedzieć tajemne rady w komorze Syryjskiego króla zamknione przeciw Izraelczykom: a nawet, jako daje wszystkim aniołom świętym (ile przystoi naszym potrzebom, i chwale ich niebieskiej) rozumieć nie tylko głośne modlitwy nasze, ale i wnętrzną pokutę i żądanie nasze.
W.12. A my nie wzięliśmy ducha tego świata.
Nie jesteśmy napojeni mądrością światową.
-Abyśmy wiedzieli co nam od Boga jest darowano.
Ten duch objawia nam, które i jak wielkie są dobra darowane nam od Boga, a mianowicie tak wielkie, jakich ani oko widziało, ani ucho słyszało, itd.
-Jedno Duch Boży.
Temi słowy nie wyłączać Syna od poznania boskich rzeczy. Jako i onemi nie wyłącza Ducha, kędy mówi: Żaden nie zna Syna jedno Ojciec, i Ojca nikt nie zna jedno Syn. Bo taka jest jedność person Boskich, że gdy mianują jednę, druga się w niej rozumie: wyjąwszy same własności person. Zkąd też mamy, że Duch Święty jest prawym Bogiem. Bo naprzód doskonale zna Boga, albo rzeczy boskie: czemu żaden rozum stworzony sprostać nie może. K temu jako duch ludzki zna to co jest w człowiecze, przeto że jest wnętrzny i spółistny człowiekowi: tak też Duch Boży znając boskie rzeczy, musi być wnętrzny i spółistny Bogu: co nie może być dano stworzeniu.
W.13 Nie przez uczone.
Nie używając słów sztucznie ułożonych, ani wymowy zaprawionej ludzką mądrością.
-Ale przez naukę Ducha.
Ale używając mowy, którą podaje Duch Święty.
-Duchownym duchowne rzeczy przystosując.
Rzeczy duchowne tłumacząc sposobem duchownym, i do wyłuszczenia tajemnic przystosowując odpowiednią mowę.
W.14. A człowiek cielesny.
Który się tylko trzyma zmysłów i przyrodzonego światła rozumu.
-Albowiem głupstwem jemu jest.
Wydają się mu niedorzecznemi i sprzecznemi z rozumem.
-Duchownie bywa rozsądzon.
Iż należy badać, roztrząsać i osądzać rozumem i światłem wiary.
W.15. Lecz duchowny.
Rozsądza, rozpoznawa i wyrozumiewa wszystko za pomocą światła wiary.
-a sam od żadnego nie bywa rozsądzon.
To jest od takiego, który nie jest duchownym; żaden bowiem, który nie poddał rozumu pod posłuszeństwo wiary, i nie został oświecony temnadprzyrodzonym światłem, nie może sprawiedliwie sądzić o nauce, którą podają ludzie duchowni, to jest, wierni uczestniczący w światłości niebieskiej.
-Duchowny rozsądza wszystko.
Jako cielesny człowiek nie pojmuje rzeczy boskich, ale tylko sądzić może o ziemskich: tak duchowny człowiek w kościele powszechnym rozsądza wszystkie rzeczy tak duchowne jak i świeckie, tak niebieskie jako i ziemskie, tak Boskie jako i ludzkie, wszakże nie wszystkie Boskie. A sam od żadnego nie bywa rozsądzony. Nie od wiernych, bo się z nimi zgadza: ani od niewiernych, bo ci nie rozumieją rzeczy duchownych. Wszakże nie idzie za tem, żeby duchowny człowiek, i z nauką i z rozumem swym nie miał być poddany kościołowi i przełożonym jego, gdyż i Paweł święty naukę swą, którą był wziął od Boga, (to jest od Chrystusa, jako sam powiada) nie od ludzi, poddał rozsądkowi inszych Apostołów.
W.16. Albowiem któż poznał umysł Pański.
Albowiem któż ludzkiemi tylko siłami poznał zamiary Boże?”

,,Zeszedł do Kafarnaum, miasta galilejskiego, i w każdy szabat głosił im nauki. Zdumiewano się nad nauką jego, bo przemawiał z wielką powagą.
Otóż znalazł się w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć na całe gardło: ,,Hej, co ci do nas, Jezusie Nazareński? Czy po to przyszedłeś, aby nas zniszczyć? Wiem, kim jesteś: Święty Boga!” A Jezus nakazał mu: ,,Milcz i wyjdź z niego!” Wtedy zły duch powalił go na ziemię i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej krzywdy. Zdumienie ogarnęło wszystkich i mówili jeden do drugiego: ,,Cóż to znaczy? Z powagą i mocą rozkazuje duchom nieczystym, a one ustępują!” I sława jego rozchodziła się wszędzie po całej krainie.” Łk 4, 31-37

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz z ks. Wujka:

,,W.35. Zagroził mu.
Rozkazał mu przydawszy groźby.
-Milcz.
Nie chciał Pan otrzymywać pochwał i świadectw z ust szatana; a zarazem chciał pokazać, iż nie należy słuchać złych duchów, chociażby mówili prawdę.”

W imię Prawdy! C. D. 445

26 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Wychwalajmy mężów sławnych i ojców naszych w kolejności ich pochodzenia.
Ci są mężami czcigodnymi, których dobre czyny nie zostały zapomniane; pozostały one wraz z ich potomstwem, dobrym dziedzictwem są ich następcy.
Potomstwo ich trzyma się przymierzy, a dzięki nim – ich dzieci. Potomstwo ich trwać będzie na wieki, a chwała ich nie będzie wymazana.
Ciała ich w pokoju pogrzebano, a imię ich żyje w pokoleniach. Narody opowiadać będą ich mądrość, a zgromadzenie głosi ich chwałę”. Syr 44, 1. 10-15

,,Pan złożył Dawidowi niezłomną obietnicę,
której nie odwoła:
«Zrodzone z ciebie potomstwo
posadzę na twoim tronie».
Pan bowiem wybrał Syjon,
tej siedziby zapragnął dla siebie.
«Oto miejsce mego odpoczynku na wieki,
tu będę mieszkał, bo wybrałem je sobie».
«Wzbudzę tam moc dla Dawida,
przygotuję światło dla mego pomazańca.
Odzieję wstydem nieprzyjaciół jego,
a nad nim zajaśnieje jego korona»”. Ps 132

,,Sprawiedliwi wyczekiwali pociechy Izraela,
a Duch Święty spoczywał na nich”. Por. Łk 2, 25bc

,,Lecz wasze oczy błogosławione są, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę powiadam wam: wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło widzieć to, co wy widzicie, a nie widzieli; i słyszeć to, co wy słyszycie, a nie słyszeli.” Mt 13, 16-17

W imię Prawdy! C. D. 369

15 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,O darach Ducha Świętego, które dotyczą wiary, czyli o darze mądrości i rozumu, a także o wadach przeciwnych wierze: niewiedzy, zaślepieniu ducha oraz tępocie zmysłów.

— Czy cnota wiary może wystarczyć człowiekowi do pełnego poznania – w takim stopniu, w jakim można to uczynić na ziemi – prawdy o Bogu?
— Tak, wystarcza ona, lecz wraz z towarzyszącymi jej darami Ducha Świętego.
— Jakie dary Ducha świętego są przeznaczone do służby wierze?
— Są to dary mądrości i rozumu.
— W jaki sposób dar mądrości wspomaga cnotę wiary w poznawaniu Boskiej prawdy?
— Dar mądrości wspomaga cnotę wiary w poznawaniu Boskiej prawdy, powodując, że nasz duch, pod wpływem Ducha Świętego, zgłębia sens formuł, które zawierają prawdy Boże oraz rzeczy mogące ich dotyczyć, w ten sposób, że jeśli nie przekraczają one naszego rozumu, mogą być w pełni zrozumiane; a jeśli chodzi o tajemnice Boże, to w ten sposób, że pozwala zachować niewzruszoną wiarę w te tajemnice, pomimo wszystkich trudności, jakie mogłyby się z wiarą w te tajemnice wiązać.
— Czy ten dar mądrości jest najlepszym darem, który może nas właściwie oświecić?
— Tak, ten dar mądrości jest najlepszym darem. Temu darowi mądrości zawdzięczamy na ziemi wszystko, co rozumiemy w porządku prawdy nadprzyrodzonej, a czego pełny obraz będzie przedmiotem naszego szczęścia w niebie. Dar mądrości powoduje, że ziarna nieskończonej prawdy wzrastają w nas i wydają owoce, którymi są prawdy Boże, omyli bezpośredni i właściwy przedmiot cnoty wiary (tamże).
— Czy dar mądrości pomaga także w czynieniu dobra?
— Tak, dar mądrości w najwyższym stopniu pomaga w czynieniu dobra, gdyż jego za-daniem i efektem jest takie oświecanie naszego ducha do nadprzyrodzonego dobra (mając na względzie prawdziwy nadprzyrodzony cel człowieka, którym jest oglądanie Boga) zawartego w objawionej prawdzie, którą otrzymaliśmy od Boga poprzez wiarę, by wola człowieka, przemieniona na sposób Boży, przez miłość, mogła kierować człowiekiem tak, jak powinna.
— W jaki sposób dar mądrości, który jest nadprzyrodzonym wydoskonaleniem naszego ducha, odróżnia się od wiary oraz innych darów, takich jak dary rozumu, umiejętności i rady, które też są nadprzyrodzonym wydoskonaleniem ducha?
— Wiara przedstawia człowiekowi, pod postacią twierdzeń głoszonych w imieniu Boga, pewne prawdy, które w tym, co najważniejsze, przekraczają człowieka. Prawdy te do-tyczą Boga jako takiego, Jego stworzeń, działań człowieka. Choć człowiek przez wiarę może przyjąć te prawdy tak, jak powinien, to jednak może je przeniknąć intelektem w sposób pozwalający na otrzymanie tego dobra, którym dla niego są te prawdy, tylko pod warunkiem, że pozna je jako podstawowe zasady dotyczące: Boga jako takiego, Jego stworzeń oraz działań człowieka. Dar mądrości ma za swój przedmiot zgłębienie tych prawd ogłoszonych w imieniu Boga. Co do prawd dotyczących Boga jako takiego, Jego stworzeń i działań człowieka, to osąd ich dotyczący staje się doskonały: dzięki darowi rozumu w przypadku rzeczy związanych z Bogiem, dzięki darowi umiejętności w przypadku rzeczy związanych ze stworzeniami, a dzięki darowi rady dla rzeczy związanych z działaniem człowieka.
— Jak jest rola daru rozumu, drugiego daru Ducha Świętego dotyczącego w sposób specjalny cnoty wiary?
— Mocą daru rozumu wierzący będący w stanie łaski i pod bezpośrednim działaniem Ducha Świętego dokonuje absolutnie pewnej i nieomylnej oceny, nie używając naturalnego sposobu rozumowania (działa jakby instynktownie i w sposób intuicyjny), do-tyczącej prawdziwego charakteru rzeczy stworzonych w odniesieniu do rzeczy związanych z wiarą, według tego, w jaki sposób powinno się w nie wierzyć albo w jaki sposób powinny one kierować naszym postępowaniem – dzięki bezpośredniemu dostrzeżeniu tego, co w stworzeniach jest w harmonii z pierwszą prawdą, która jest przedmiotem i ostatecznym celem naszych działań, a co w niej nie jest.
— Czy ten dar ma szczególne znaczenie dla wierzących?
— Tak, gdyż jest właściwym lekarstwem na jedną z większych bolączek trapiących ludzkość, szczególnie od czasu Renesansu.
— Co to jest za bolączka?
— Chodzi tutaj o to, że od Renesansu, nawet w środowiskach uformowanych przez chrześcijaństwo, przeważyła fałszywa nauka, która nie bierze już pod uwagę rzeczywistego związku rzeczy stworzonych z Bogiem, który jest pierwszą prawdą i ostatecznym celem człowieka, ale która w porządku spekulatywnym czyni z nauk o stworzeniach trwałą przeszkodę dla prawdy wiary, a w porządku praktycznym spowodowała odrodzenie się antycznego pogańskiego zepsucia, które jest tym bardziej niebezpieczne, ze nastąpiło po okresie wielkiego nadprzyrodzonego rozkwitu cnót praktykowanych przez świętych.
— Czy jest to jedna z podstawowych przyczyn zła, jakie panuje na świecie i trapi współczesne społeczeństwo?
— Tak, jest to jedna z podstawowych przyczyn zła, jakie panuje na świecie i trapi współczesne społeczeństwo.
— Czy cnota wiary, i dary mądrości i rozumu jej towarzyszące, gdy wierni są w stanie laski, stanowi najsilniejsze lekarstwo przeciwko złu współczesnego społeczeństwa, które jest bezbożne i odseparowane od Boga?
— Tak, cnota wiary, i dary mądrości i rozumu jej towarzyszące, gdy wierni są w stanie łaski, stanowi najsilniejsze lekarstwo przeciwko złu współczesnego społeczeństwa, które jest bezbożne i odseparowane od Boga.
— Jakie są wady przeciwstawiające się tym wspaniałym darom Ducha Świętego, jaki-mi są dar mądrości i dar rozumu?
— Są to ignorancja, która przeciwstawia się mądrości, oraz zaślepienie umysłu i tępota zmysłów, które przeciwstawiają się darowi rozumu.
— Skąd pochodzą te wady, a szczególnie te dwie ostatnie?
— Pochodzą w szczególności z grzechów cielesnych, które przytłaczają życie duchowe”.

W imię Prawdy! C. D. 361

13 czerwca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i z liturgii godzin:

,,Eliasz powiedział Achabowi: «Idź! Jedz i pij, bo słyszę odgłos deszczu». Achab zatem poszedł jeść i pić, a Eliasz wszedł na szczyt Karmelu i pochyliwszy się ku ziemi, wtulił twarz między kolana.
Potem powiedział swemu słudze: «Podejdź i spójrz w stronę morza!» On podszedł, spojrzał i wnet powiedział: «Nie ma nic!» Na to mu odrzekł Eliasz: «Wracaj siedem razy!» Za siódmym razem sługa powiedział: «Oto obłok mały jak dłoń człowieka podnosi się z morza!» Wtedy mu rozkazał: «Idź, powiedz Achabowi: Zaprzęgaj i odjeżdżaj, aby cię deszcz nie zaskoczył».
Niebawem chmury oraz wiatr zaciemniły niebo i spadła ulewa, więc Achab wsiadł na wóz i udał się do Jizreel. A ręka Pańska wspomogła Eliasza, by przepasawszy swe biodra, pobiegł przed Achabem w kierunku Jizreel”. 1 Krl 18, 41-46

„Słyszeliście, że powiedziano w Starym Zakonie: Nie zabijaj! Kto by zaś dopuścił się zabójstwa, tego czeka sąd. A ja wam powiadam, że każdego kto się gniewa na brata swego, czeka sąd. A kto by rzekł bratu swemu: Ty głupcze! – tego czeka najwyższy trybunał; a kto by rzekł: Ty bezbożniku! – tego czeka piekło ogniste. Jeżeli więc ofiarę swą przynosisz do ołtarza i tam przypomnisz sobie, że brat twój ma coś przeciwko tobie, to zostaw tam przed ołtarzem swą ofiarę i najpierw idź i pojednaj się z bratem swym, a potem dopiero wróć i złóż swą ofiarę. Staraj się dojść do porozumienia ze swym przeciwnikiem nie zwlekając, póki jeszcze idziesz z nim drogą – żeby cię twój przeciwnik nie oddał sędziemu, a sędzia dozorcy więziennemu i żeby cię nie wtrącono do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, póki nie zwrócisz ostatniego szeląga”. Mt 5, 20-26

,,Kto napełniony jest Duchem Świętym, ten przemawia różnymi językami. Różne języki – to różne sposoby świadczenia o Chrystusie, a zatem: pokora, ubóstwo, cierpliwość, posłuszeństwo. Przemawiamy nimi wtedy, gdy inni widzą je w nas. Mowa zaś jest skuteczna wówczas, kiedy przemawiają czyny. A zatem proszę was, niechaj zamilkną słowa, a odezwą się czyny. U nas tymczasem pełno słów, ale czynów prawdziwe pustkowie. Dlatego Pan zapowiada nam karę, jak to zapowiedział drzewu figowemu, na którym zamiast owoców znalazł same tylko liście. „Obowiązkiem głosiciela – mówi święty Grzegorz – jest wypełniać to, co się głosi”. Daremna jest znajomość Prawa u tego, kto uczynkami obala to, czego naucza.
Apostołowie „mówili tak, jak im Duch Święty pozwalał mówić”. Błogosławiony, kto przemawia tak, jak poddaje mu Duch Święty, a nie własne jego odczucie. Są bowiem tacy, którzy przemawiają według własnego upodobania i słowami innych posługują się jakby swoimi własnymi. O nich właśnie oraz im podobnych mówi Pan u Jeremiasza: „Oto Ja zwracam się przeciw prorokom, którzy przemawiają i ogłaszają wyrocznie. Oto Ja jestem przeciw prorokom o kłamliwych snach – mówi Pan – przeciw tym, którzy opowiadają je i zwodzą mój lud kłamstwami i fałszywymi znakami. Ja ich nie posłałem i nie dałem poleceń. W niczym nie są użyteczni dla ludu – mówi Pan”.
Przemawiajmy zatem zgodnie z tym, co Duch Święty poleci nam mówić. Prośmy Go pokornie i usilnie o łaskę, abyśmy potrafili urzeczywistnić na nowo dzień Pięćdziesiątnicy przez uświęcenie pięciu zmysłów i wypełnianie dziesięciu przykazań. Prośmy o ducha prawdziwej skruchy, o żar świadectwa, abyśmy w ten sposób oświeceni i zapaleni zasłużyli na oglądanie wśród świętych Trójjedynego Boga”. św. Antoni z Padwy

W imię Prawdy! C. D. 354

9 czerwca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i z liturgii godzin:

„Mamy tego samego ducha wiary, o którym Pismo powiada: „Wierzę i dlatego mówię”. My także wierzymy i dlatego mówimy. Wiemy przecież, że ten który wskrzesił Pana Jezusa, wskrzesi także nas wespół z Jezusem i razem z wami stawi przed oblicze swoje. A wszystko to dzieje się ze względu na was, ażeby obfita łaska przelała się na wielu i pomnożyła dziękczynienie na chwałę Bożą.
Dlatego nie upadamy na duchu. A choć człowiek zewnętrzny w nas niszczeje, wewnętrzny człowiek odnawia się z dnia na dzień. Bo lekkie brzemię utrapień, które obecna chwila na nas nakłada, gotuje nam chwałę ponad wszelką miarę wielką, wiecznie trwałą i wszystko przeważającą. Winniśmy tylko spoglądać nie na rzeczy widzialne. Bo co widzialne, przemija; niewidzialne zaś trwa wiecznie. Wiemy przecież, że gdy nasz ziemski namiot, w którym mieszkamy, zniszczeje, otrzymamy w niebie dom, dzieło Boga, mieszkanie wieczne, nie ludzkimi zbudowane rękoma”. 2 Kor 4, 13 – 5, 1

„Potem wrócił do domu. I znów zbiegła się tak liczna rzesza, że nie mogli już nawet spożyć kawałka chleba. Gdy bliscy jego to posłyszeli, wybrali się, aby go siłą uprowadzić. Bo rozpowiadano o nim, że oszalał.
Uczeni w Piśmie zaś, którzy przybyli do Jerozolimy, powtarzali: „Opętany jest przez Belzebuba. Mocą księcia diabelskiego wypędza szatanów.”
Lecz on przywołał ich i przemówił do nich posługując się przypowieścią: „Jakże to może szatan wypędzać szatana? Jeżeli królestwo jakieś rozdarte jest niezgodą, to takie królestwo ostać się nie może. Jeżeli rodzinę rozdziela niezgoda, to rodzina taka nie będzie mogła się ostać. Otóż jeżeliby szatan powstał przeciwko sobie i był w niezgodzie z samym sobą, ostać się nie może i przyszedł nań koniec. Ale przecież nikt nie może, chociażby wtargnął do domu mocarza, ograbić go z jego mienia, jeżeli go przedtem nie związał; dopiero wtedy może ograbić jego dom. Zaprawdę powiadam wam: wszystkie grzechy będą ludziom odpuszczone, nawet wszystkie bluźnierstwa, ilekolwiek by ich wypowiedzieli. Lecz kto dopuści się bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu, nie otrzyma odpuszczenia na wieki, lecz winien jest grzechu wiekuistego.” Twierdzili bowiem: jest opętany przez ducha nieczystego.
Tymczasem nadeszła matka i bracia jego. Zatrzymawszy się przed domem, kazali go przywołać. A wkoło niego siedziało dużo ludzi, gdy mu doniesiono: „Matka twoja i bracia stoją przed domem i pytają o ciebie.” A on dał im taką odpowiedź: „Któż jest matką moją i braćmi moimi?” Potem spojrzawszy na siedzących wkoło siebie rzekł: „Oto matka moja i bracia moi! Bo ten, który spełnia wolę Bożą, ten jest mi bratem, siostrą i matką.” Mk 3, 20-35

,,Ignacy, nazywany również Teoforem, Kościołowi, który dostąpił miłosierdzia dzięki łaskawości Najwyższego Ojca i Jezusa Chrystusa, Jego Syna; Kościołowi umiłowanemu i oświeconemu wolą Tego, który swoim rozkazem powołał do istnienia wszystko dla wiary i miłości Jezusa Chrystusa, naszego Boga; Kościołowi, który zajmuje pierwsze miejsce, a znajduje się na obszarze Rzymu, godnemu Boga, godnemu czci, godnemu zwać się błogosławionym, godnemu chwały, urzeczywistnienia swych pragnień, godnemu z powodu czystości wiary; Kościołowi, który przewodniczy wspólnocie miłości, który posiadł prawo Chrystusa i naznaczony jest imieniem Ojca; temu Kościołowi przesyłam pozdrowienie w imię Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. W Chrystusie Jezusie, naszym Bogu, życzę obfitej i nieskażonej radości tym wszystkim, którzy ciałem i duchem przylgnęli do Bożych przykazań, którzy na sposób trwały napełnieni zostali łaską Boga, którzy zostali oczyszczeni od wszelkiej niegodziwości.
Ponieważ w swych modlitwach błagałem Boga, abym mógł ujrzeć wasze święte oblicza, i ponieważ byłem wytrwałym w błaganiu, spodziewam się, jeżeli wola Boża uzna mnie za godnego dojścia do celu, przynieść wam jako więzień w Chrystusie Jezusie pozdrowienie. Początek był rzeczywiście dobry, bylebym tylko bez przeszkód dostąpił łaski osiągnięcia swej cząstki. Lękam się jednak, aby wasza miłość ku mnie nie stanęła mi na przeszkodzie, albowiem wam łatwo jest dokonać tego, co chcecie, mnie zaś bardzo trudno dojść do Boga, jeśli mi nie okażecie swej łaskawości.
Nie chcę, abyście podobali się ludziom, ale Bogu – jak to zresztą czynicie. Co do mnie, to już nigdy nie nadarzy mi się taka sposobność dojścia do Boga, ani też wy swym milczeniem nie potraficie przyczynić się do wspanialszego dzieła. Jeśli bowiem zachowacie milczenie i nie będziecie za mną przemawiać, stanę się słowem Boga, jeśli jednak umiłujecie moje ziemskie życie, będę w dalszym ciągu zwyczajnym głosem. Nie możecie oddać mi większej przysługi, jak ta, abym został złożony na ofiarę, skoro ołtarz stoi już przygotowany. Wy zaś zjednoczeni w miłości zaśpiewacie na chwałę Ojca w Jezusie Chrystusie, iż zechciał przyjąć biskupa Syrii, którego powołał ze Wschodu na Zachód. Dobra to rzecz odchodząc z tego świata dojść do Boga, aby w Nim powstać na nowo”. św. Ignacy Antiocheński

,,Gdy przebywał na Pustyni Judzkiej.
Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam;
Ciebie pragnie moja dusza,
za Tobą tęskni moje ciało,
jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody.
W świątyni tak się wpatruję w Ciebie,
bym ujrzał Twoją potęgę i chwałę.
Skoro łaska Twoja lepsza jest od życia,
moje wargi będą Cię sławić.
Tak błogosławię Cię w moim życiu:
wzniosę ręce w imię Twoje.
Dusza moja się syci niby sadłem i tłustością,
radosnymi okrzykami warg moje usta Cię chwalą,
gdy wspominam Cię na moim posłaniu
i myślę o Tobie podczas moich czuwań.
Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera.
A ci, którzy szukają zguby mojej duszy,
niech zejdą w głębiny ziemi.
Niech będą wydani pod miecze
i staną się łupem szakali.
A król niech się raduje w Bogu,
niech chlubi się każdy, który nań przysięga,
tak niech się zamkną usta mówiących kłamliwie”. Ps 63