Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie te wspomnienia w swym sercu. Łk 2, 47-51
Wyobraź sobie zatroskaną Maryję, która z bólem serca szuka dwunastoletniego Jezusa… Przez 3 dni cierpi… Jej ufność zostaje wystawiona na próbę… Niby wie, że Jej Syn jest Bogiem, ale po ludzku czuje się za Niego odpowiedzialna… W końcu odnajduje Go i wylewa przed nim swój smutek… Po czym słyszy odpowiedź Syna, który ze spokojem mówi, że został u Taty i nie powinno jej to dziwić… Ot taka lekcja pokory dla Maryi i każdego z nas 🙂 Od tej pory jeśli uciekniesz do kościoła i będziesz w nim za długo, a rodzice będą Cię szukać i wyleją swój żal (a nawet gniew) – masz prawo powiedzieć – byłem u Taty… Dzięki Ci Panie za tak prostą lekcję…
Z drugiej strony spróbuj wyobrazić sobie dzisiaj, jak Maryja szuka Ciebie… I wcale nie jesteś w kościele… Może właśnie znajdujesz się z dala od niego… Jesteś uwikłany w jakiś grzech albo zbuntowane towarzystwo… Oddaliłeś się od Ojca… Ona zrobi wszystko, by odnaleźć Cię i uprosić u Boga łaskę nawrócenia… Film pt. ,,Ziemia Maryi” niesamowicie ukazuje taką właśnie matczyną troskę Maryi… Widzimy w nim między innymi scenę, w której Bóg mówi, że ludziom już nic nie pomoże… Wysłał nawet swojego Syna, a my tak Go potraktowaliśmy… Maryja wtedy odpowiada – poślij jeszcze Mnie, Ja ich przekonam, daj mi szansę… Mówi to ciepłym, błagalnym głosem… Ona nigdy nie przestanie wstawiać się za nami… Kto wie, gdzie byłbyś teraz, gdyby nie ona i jej orędownictwo…
Dziękuję Ci najlepsza Matko za Twoją opiekę i wstawiennictwo… Wiem, że jesteś przy mnie każdego dnia… Totus tuus na zawsze!