Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu. Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok, z dala od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: «Effatha», to znaczy: Otwórz się. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali. I przepełnieni zdumieniem mówili: «Dobrze wszystko uczynił. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę». Mk 7, 31-37
Wyobraź sobie, że to Ciebie przyprowadzają do Jezusa, a On bierze Cię na bok. Patrzy na Twój słuch, język, serce i wie o Tobie więcej niż Ty sam. Może okazać się, że słuchasz tylko w 10% tego, co jest ważne i wartościowe, a cała reszta treści wyniszcza Cię. Patrząc dalej, być może mówisz prawidłowo tylko wtedy, gdy trzeba się zachować przyzwoicie w jakimś ważnym miejscu (np. w kościele, przy rodzicach). Gdy jednak jesteś sam albo w luźniejszym towarzystwie, to język zachowuje się bardzo nieprawidłowo i kaleczy wielu. Podobnie może być z Twoim sercem, które zamknąłeś na głos Boga. Proś dzisiaj:
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego. Por. Dz 16, 14b
Wejdź teraz w relację z Jezusem podczas modlitwy. Powierz Mu swoje serce, słuch, mowę. Proś, aby dotykał i uzdrawiał. Uwierz w Jego moc i miłosierdzie. Przeproś za wszystkie swoje zamknięcia. Proś o serce żywe i całkowicie otwarte. Usłysz: EFFATHA! Bóg pragnie Twojej prawidłowej mowy, budującej mowy. Twój czysty język naprawdę może głosić Ewangelię i przybliżać ludzi do Chrystusa. Uwierz w to. Nie odwracaj się już wstecz do starych grzechów języka (wulgaryzmów, obmowy, plotkarstwa, kłamstwa, przekleństwa itd.). Zapraszaj stale Ducha Świętego, aby wypełniał Cię i przemawiał przez Twoje usta dla umocnienia wielu.
Myślę, że warto dzisiaj polecić Jezusowi pokolenie młodych, którym język bardzo wymyka się spod kontroli. Wielu zauważa, że młodzi dzisiaj bardzo wulgaryzują i to tak, że aż można być zszokowanym. Gdzie poznali ten język? Dlaczego tak łatwo chłoną to zło? Zabrakło autentycznej relacji z Jezusem i zafascynowaniem Jego pięknem. Podobnie może być ze słuchem młodych. Rodzice albo nauczyciele wiele razy coś mówią, a oni jakby nie słyszeli. Przyprowadźmy dzisiaj w modlitwie młodych do Jezusa. Módlmy się za nich z wiarą, aby Pan dotykał ich i uzdrawiał. Polecajmy także rodziców, aby pierwsi dali przykład budującej, czystej mowy.
Boże, kochany Ojcze, dotykaj naszych serc, uszu i języka, abyśmy prawdziwie żyli, jak dzieci Boże i dawali przykład tym, którzy są jeszcze w ciemności. Prosimy, uzdrawiaj nas Panie dla Twojej chwały.
Maryjo, Matko Boża z Lourdes, wejrzyj na nasze choroby i ułomności i wyproś uzdrowienie Twoim chorym dzieciom.
Św. Józefie, proszę, wstawiaj się za nami, abyśmy odważnie dawali świadectwo wiary w dzisiejszym świecie.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.
Dzisiejszy załącznik przeniesie Cię do Lourdes: