Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. J 10, 9-14
Wyobraź sobie odwieczną relację Jezusa z Bogiem Ojcem. Zobacz także przenikającego ich Ducha Świętego. Trzy Osoby, które są jednością. Zatrzymaj się nad tą pełnią miłości. To wzór najczystszych relacji, z których płynie tylko dobro. Ono może być także Twoim udziałem. Jezus przeniósł relację Trójcy Świętej na słabych, grzesznych ludzi. On mówi, że ja i Ty także możemy tak kochać i poświęcać się z miłości. Usłysz dzisiaj przyjacielską zachętę Jezusa. Pójdź za Jego głosem i zacznij naśladować Go w Twojej codzienności. Jeśli On wierzy w Ciebie (a zna Cię lepiej niż Ty sam) to i Ty uwierz w to, że możesz być lepszym człowiekiem. Przestań słuchać wszystkich podszeptów diabła, który wmawia Ci, że jesteś beznadziejny. Jak najczęściej przypominaj sobie relację Jezusa w Trójcy Świętej i Jego wiarę w to, że Ty także możesz wejść na drogę świętości.
Tak czynił dzisiejszy patron św. Kazimierz, który mimo bycia księciem umiłował Boga, przykazania, Eucharystię i modlitwę. On nie dał się zwieść błyskowi tego świata. Ten młody święty o wiele bardziej wolał być z ludźmi ubogimi niż doznawać czci z racji swojej pozycji. Do niego można odnieść dzisiejsze słowa z Księgi Mądrości Syracha;
Będąc jeszcze młodym, zanim zacząłem podróżować, szukałem jawnie mądrości w modlitwie. U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę. Z powodu jej kwiatów, jakby dojrzewającego winogrona, serce me się w niej rozradowało, noga moja wstąpiła na prostą drogę, od młodości mojej idę jej śladami. Nakłoniłem tylko trochę ucha mego, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległą wiedzę. Postąpiłem w niej, a Temu, który dał mi mądrość, chcę oddać cześć. Postanowiłem bowiem wprowadzić ją w czyn, zapłonąłem gorliwością o dobro i nie doznałem wstydu. Dusza moja walczyła o nią i z całą starannością usiłowałem zachować Prawo. Ręce wyciągałem w górę, a błędy przeciwko niej opłakiwałem. Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości. Z nią od początku zyskałem rozum, dlatego nie będę opuszczony. Syr 51, 13-20
Drogi Bracie/Siostro Ty także możesz podążać za prawdziwą mądrością. Nie bój się tej drogi. Jezus po to przyszedł na ziemię, abyś Ty mógł iść Jego śladami. On potrzebuje Cię do rozświetlania mroków tego świata. Nie przyjmuj na darmo łaski. Nie zachowuj jej tylko dla siebie. Idź i nieś Boże światło do ludzi.
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. J 10, 16
Panie, uczyń mnie czytelnym świadkiem Twojej miłości. Bądź we mnie i kochaj ludzi. Z Tobą mogę wszystko!