W imię Prawdy! C. D. 277

16 kwietnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym przeczytałem ważne dla mnie treści w książce pt. ,,Golgota a życie dzisiejsze”:

,,Jeżeli więc Komunia św. codziennie dawała nie tylko moc i ulgę w tak strasznych cierpieniach, jak męczeńskie tortury, ale nawet uczucie rozkosznej radości, to czemuż my, tak samo chrześcijanie szukamy w naszych codziennych biedach i strapieniach ulgi i pomocy gdzieindziej i w czem innem,… a nie w Komunji świętej..?
Jakżeż Bóg, Ten Najlepszy Bóg, Który się przecież Ojcem zwać każe (,,Ojcze nasz…”), może nam pomagać, czy nawet cuda czynić, gdy pociechy szukamy nie u Niego, nie w Eucharystji, ale… w alkoholu itd.
Nigdy sobie nie damy rady z kłopotami życia, gdy się bez częstej Komunji św. obywać będziemy.
Wielu ludzi, z pośród katolików, dręczy to pytanie: ,,czy ja będę zbawiony?”
Odpowiedź na to pytanie, ogromnie ważne i doniosłe, znajdziemy w Piśmie św. w Ewangel. Św. Jana 6-70 – czytamy tam:
,,Nadchodziła właśnie Pascha, uroczystość żydowska. A gdy Jezus oczy podniósł, ujrzał, iż rzesza bardzo wielka ku Niemu nadciąga, rzecze do Filipa: Skąd zakupimy chleba, by ci posilić się mogli? To zaś mówił, by go wystawić na próbę. Sam bowiem wiedział co miał czynić. Filip Mu odrzekł: Za dwieście denarów nie starczy dla nich chleba, by każdy z nich choć trochę otrzymał. Odzywa się doń Andrzej… brat Szymona Piotra: Jest tu jedno pacholę, które ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to znaczy dla tylu?
Jezus jednak rzekł: Każcie ludziom usiąść, – na miejscu zaś owem było dużo trawy: porozsiadali się więc mężczyźni w liczbie około pięciu tysięcy. Jezus zaś wziął chleby, a złożywszy dzięki rozdał siedzącym, podobnież i z ryb, ile kto chciał.
A gdy się nasycili, rzecze do uczniów swoich: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nie zaginęły. Zebrali przeto z pięciu chlebów jęczmiennych i napełnili dwanaście koszów ułamkami, które pozostały po tych, co jedli.
A ludzie owi, co na cud patrzyli, który Jezus zdziałał, mówili: Ten jest naprawdę Prorokiem, Który ma przyjść na świat.
Jezus tedy widząc, że mieli zamiar przyjść, by porwać Go i okrzyknąć Go królem, usunął się znowu na górę sam Jeden…
Nazajutrz rzesza, która pozostała na drugim brzegu, przekonała się… że Jezusa ani też Jego uczniów tam nie ma, wsiedli do łódek i przybyli do Kafarnaum, szukając Jezusa.
A znalazłszy Go na drugim brzegu morza, pytali Go: Mistrzu, kiedy tu przybyłeś?
Jezus zaś odezwał się do nich i rzekł:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście znaki oglądali (czyli cuda), ale dlatego, iżeście jedli chleb i najedli się.
Zdobywajcie nie pokarm, który przemija, ale który trwa na żywot wieczny, jakiego wam udzieli Syn Człowieczy: Jego to bowiem Ojciec-Bóg uwierzytelnił.
Mówił tedy doń: Cóż mamy czynić, aby pełnić dzieła Boże? Jezus odezwał się i rzekł: To jest dzieło Boże, abyście wierzyli w Tego, Którego On posłał.
Rzekli tedy do Niego: Cóż więc za znaki Ty czynisz, abyśmy widzieli i uwierzyli w Ciebie? Cóż działasz?
Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jako napisano: ,,Chleb z nieba dał im pożywienie”.
Jezus więc przemówił do nich: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale Ojciec Mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem Chleb Boży zstępuje z nieba i daje światu życie.
Panie – rzekli do Niego – dawaj nam wciąż tego chleba. A Jezus rzekł im: Jam jest Chleb Żywota!
Kto przychodzi do Mnie, nie będzie łaknął, a kto wierzy we Mnie, nigdy pragnął nie będzie…
Wszystko cokolwiek daje Mi Ojciec, przyjdzie do Mnie: A tego, kto przychodzi do Mnie, precz nie odtrącę, bo zstąpiłem z nieba nie na to, by czynić Swoją Wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał… To jest bowiem wolą Ojca Mego, Który Mnie posłał, aby każdy, kto patrzy na Syna i weń wierzy, miał żywot wieczny i abym Ja go wskrzesił w dzień ostateczny.
Szemrali tedy na Niego Judejczycy, iż powiedział: ,,Jam jest chleb żywy, Którym z nieba zstąpił”…
Wtedy Jezus odpowiedział i rzekł: Nie szemrajcie między sobą!… Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we Mnie, ma żywot wieczny.
Jam jest chleb żywota.
Ojcowie wasi jedli na pustyni mannę – i pomarli.
Ten jest chleb, Który z nieba zstępuje, aby nikt nie umarł, kto Go pożywa.
Jam jest chleb żywy, Którym z nieba zstąpił: Ktoby pożywał Tego Chleba, żyć będzie na wieki: A chleb, który Ja dam, jest Ciało Moje…
Spierali się więc Judejczycy ze sobą, mówiąc: Jakże Ten może dać nam Ciało Swe na pokarm?
Jezus zaś rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli nie będziecie pożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będzie mieli żywota w sobie… Albowiem Ciało Moje prawdziwe jest pokarmem, a Krew Moja prawdziwie jest napojem. Kto pożywa Ciało Moje i pije Krew Moją, ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”.

W imię Prawdy! C. D. 276

16 kwietnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,O wy twardego karku, nieobrzezanych serc i uszu! Wy sprzeciwiacie się nieustannie Duchowi Świętemu; jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregóż z proroków nie prześladowali ojcowie wasi? Pomordowali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wy staliście się teraz zdrajcami i mordercami jego; wy którzy otrzymaliście Zakon z rąk anielskich, lecz nie przestrzegaliście go…” Gdy to usłyszeli, wściekłość opanowała ich serca i zgrzytali na niego zębami. A on, pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej; i zawołał: ,,Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej!” Wtedy podnieśli wielki krzyk, zatykali sobie uszy i rzucili się jak jeden mąż na niego. Potem wyrzucili go poza miasto i kamienowali. Świadkowie złożyli swe płaszcze u stóp młodzieńca imieniem Szaweł; i kamienowali Szczepana, który modlił się tymi słowy: ,,Panie Jezu, przyjmij ducha mego.” A potem upadłszy na kolana zawołał donośnym głosem: ,,Panie, nie policz im tego grzechu!” Po tych słowach skonał. A Szaweł zgadzał się w zupełności na jego stracenie. Tego dnia rozgorzało wielkie prześladowanie kościoła jerozolimskiego”. Dz 7, 51 – 8, 1a

,,Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swoim miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów”. Ps 31

,,Rzekli tedy do niego: ,,Cóż więc za cud uczynisz, abyśmy go ujrzeli i uwierzyli w ciebie? Jakiego dzieła dokonasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Chleb z nieba dał im do spożycia”. Jezus rzekł do nich: ,,Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, lecz Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb pochodzący z nieba. Bo chlebem Bożym jest ten, który z nieba zstępuje i daje życie światu”. Wtedy rzekli do niego: ,,Panie, dawaj nam ustawicznie tego chleba!”
Jezus odrzekł im: ,,Ja jestem chlebem żywota. Kto przyjdzie do mnie, już łaknąć nie będzie; a kto uwierzy we mnie, nigdy już pragnąć nie będzie. Ale powiedziałem wam: Widzieliście mnie, a jednak nie wierzycie. Wszystko, co Ojciec mi daje, przyjdzie do mnie; a tego, który do mnie przyjdzie, z pewnością precz nie wypędzę; bo zstąpiłem z nieba nie na to, aby czynić swoją wolę, lecz wolę tego, który mnie posłał. A wola tego, który mnie posłał, jest tak, abym nic z tego, co mi dał, nie zatracił, lecz wskrzesił w dzień ostateczny. Bo to jest wolą Ojca mego który mnie posłał, ażeby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny i żebym ja go wskrzesił w dzień ostateczny”. J 6, 30-40

W imię Prawdy! C. D. 275

15 kwietnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści autorstwa kardynała Bona w książce pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”:

,,Dobre jest natchnienie do czynu zacnego, który nie zawiera w sobie nic złego, który nie przeszkadza w wypełnieniu wyższego dobra i nie sprzeciwia się stanowi osoby pobudzanej. Jednak w takim wypadku koniecznie potrzebny jest jak najściślejszy egzamin, bo dobroć każdego czynu zależy od dobroci całej sprawy, a nieraz trudno rozpoznać, na czym się zasadza powszechna i zupełna dobroć jakiejś czynności. Zresztą i natchnienia początkowo dobre wyradzają się niekiedy w dalszym rozwoju w złe – wskutek skażonej natury ludzkiej lub przez ułudę szatańską. Należy wtedy zważyć, czy początek, środek i koniec dzieła są zupełnie zgodne oraz czy wszystkie okoliczności wpływają pomyślnie na dobry tok sprawy.

Z dobrym duchem idzie zawsze w parze doskonała władza rozpoznawania duchów; a kiedy kogoś wprowadzi do piwnicy winnej, natychmiast rozrządza w nim miłość. Święty Bernard mówi, że jest to następstwem całkowicie koniecznym, ,,bo gdzie jest duch gorętszy i skorszy, tam potrzeba tym większej umiejętności, która by kierowała duchem i rządziła miłością. Władza rozpoznawania duchów wskazuje każdej cnocie należyty porządek, ten znowu domaga się użycia odpowiednich środków i prowadzi do ogólnej harmonii i niezmąconej trwałości. Stąd więc rozpoznawanie duchów nie tak jest cnotą, jak raczej kierownikiem i sternikiem cnót, dozorcą uczuć i nauczycielem obyczajności. Bez niej cnota zamieni się w występek, a przyrodzone uczucie poprowadzi do zaburzenia i zupełnego skażenia natury.
Miłość jednoczy wszystko i wszystkiemu nadaje jednaki kierunek, ale i sama musi być dobrze urządzona za pomocą rozpoznawania duchów. Kto bowiem nie kładzie tamy uczuciom, kto się daje porwać do występku, ten widocznie pozostaje pod wpływem tego ducha, w którym nie masz porządku, ale wieczny strach przebywa (Hi 10, 22).
Pewna pobożna niewiasta – według Gersona – zwykła była mawiać: ,,Niczego więcej nie podejrzewam jak miłość, nawet ku Bogu”. Im bowiem silniejszy jest zapał miłości, tym łatwiej zbacza z należytej drogi i tym trudniej nim pokierować. Kochający zwykli się kierować raczej ślepą skłonnością ku przedmiotowi miłości aniżeli rozumem, jeżeli się ich nie powściąga wędzidłem rozpoznawania. Ponieważ zaś miłość rodzi pewną słodycz i przyjemność, przeto pilnie potrzeba baczyć, aby z początku duchowa miłość nie przerodziła się w zmysłową. Często się bowiem zdarza, że nawet osoby dosyć ugruntowane w pobożności, z braku ostrożności w poskramianiu uczuć, dają się wtrącić w przepaść namiętności zmysłowej.
Tak więc widoczną jest prawdą, że nie ma mowy o cnocie prawdziwej, gdzie panuje duch gwałtowny i popędliwy.

Duch Boży, pobudzając do wielkich przedsięwzięć i cudownych dzieł, rozpoczyna pracę od wewnętrznego ustroju człowieka, napełniając go wspaniałymi darami, które też niebawem, kiedy już podstawa pokory jest ugruntowana, ukazują się na zewnątrz ku zbudowaniu drugich. Przeciwnie zaś, pokusa szatańska pobudza jedynie do czynów zewnętrznych, aby je świat podziwiał, a zaniedbuje zupełnie postęp wewnętrzny.

Duch dobry porusza dobrych łagodnie, a złych surowo, zły zaś schlebia złym, a dobrych uciska. Dlatego należy uważać na podobieństwo lub sprzeczność człowieka i ducha, porównując ich z przeciwnymi ludźmi i duchami.
Szatan podaje grzesznikom pragnienie rzeczy znikomych, budzi w nich próżną nadzieję miłosierdzia Bożego, aby odkładali pokutę na później, a brnęli dalej w grzechy. Sprawiedliwych zaś dręczy w sposób wprost przeciwny: budzi w nich skrupuły, zbyteczną trwogę i przeróżne utrapienia wewnętrzne, aby zniechęcili się do służby Bożej. Przeciwnie zaś, duch dobry ostro przemawia do grzeszników, budzi w nich wyrzuty sumienia, przejmuje ich trwogą na myśl o śmierci i o strasznym sądzie oraz zatruwa im każdą doczesną rozrywkę; dobrych zaś pociesza, wspomaga i rozwesela.

Tego to ducha ma na względzie święty Augustyn, kiedy w swoich Wyznaniach tak przemawia do Pana Boga: ,,Cóż to jest, co mi przyświeca i porusza serce moje, nie raniąc go bynajmniej? Pod wpływem jego i trwożę się, i zapalam! Zatrważam się, o ile jestem do niego niepodobnym; zapalam się, o ile w nim podobieństwo do siebie upatruję”.

Znakiem Boskiego natchnienia jest pobudzanie duszy do pokuty i do prawdziwego żalu. Kiedy dusza nagle się zapala i tak się zmienia, że może powiedzieć o sobie: ,,Ta jest odmiana prawicy Najwyższego” (Ps 76, 11); kiedy oschłość, małoduszność i zamieszanie duchowe nagle ustępują, a na ich miejsce przychodzi wewnętrzna pociecha, zapał i stanowczość – to wszystko może pochodzić jedynie od ducha dobrego. Słusznie też mówi święty Bernard: ,,Skutki, jakie Duch Święty w nas sprawia, najlepiej o Nim świadczą. Początkiem nawrócenia do Boga jest pokuta, którą bez wątpienia sprawuje duch, nie nas, lecz Boży – tego się domaga prosty rozum i tak naucza wiara. Któż zziębnięty, ogrzawszy się przy ogniu, będzie wątpił, że skądinąd, a nie od ognia otrzymał to ciepło, które go ogrzało? Podobnie i ten, kto dawniej był oziębłym grzesznikiem, a potem zapalił się żarem pokuty, nie powinien wątpić, że jest to sprawą nie własnego ducha, lecz cudzego, a mianowicie tego, który ducha własnego karci i rozsądza.

Ponieważ wskutek grzechu pierworodnego jesteśmy skłonni do zmysłowych rozkoszy, przeto należy za dobrego uważać tego ducha, który od zmysłowości odwodzi, a pociąga do pracy i do krzyża. Zatwierdza tę prawdę święty Paweł, mówiąc: ,,Dlatego mam upodobanie w słabościach moich, w potwarzach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa” (2 Kor 12, 10), a święty Bernard dodaje: ,,Wdzięcznym jest wzgardzony krzyż dla tego, kto nie jest niewdzięcznym dla Ukrzyżowanego”

Najpewniejszym zaś znakiem Ducha Boskiego jest miłość. Święty Augustyn słusznie powiada: ,,Poznajemy, że w nas mieszka. A po czymże to poznajemy? Po tym, że nam udziela ze swego Ducha. Skądże znowu to wiemy, że nam dał ze swego Ducha? Zapytaj się wnętrza swego. Jeżeli jest przepełnione miłością, masz Ducha Bożego”. Niżej zaś dodaje: ,,Którzy nie miłują, chociażby mówili językami ludzkimi i anielskimi, są jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. I chociażby mieli dar proroctwa i znali wszystkie tajemnice i wszelką umiejętność, i mieli wszelką wiarę tak, iżby góry przenosili; niczym są. I chociażby rozdali wszytką majętność swoją i choćby wydali ciało swoje tak, iżby gorzeli, nic im nie pomoże (1 Kor 13, 1-3). Miłość wyróżnia świętych spośród świata”.

W imię Prawdy! C. D. 274

14 kwietnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Mężowie izraelscy! Dlaczego dziwicie się temu? I dlaczego przypatrujecie się nam z takim podziwem, jakbyśmy własną mocą lub pobożnością swoją sprawili, że człowiek ten chodzi? Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, Bóg ojców naszych, wsławił sługę swego Jezusa. Wy zaś wydaliście go i zaparliście się go przed Piłatem, gdy on postanowił wypuścić go na wolność. Zaparliście się świętego i sprawiedliwego i wyprosiliście sobie ułaskawienie mordercy; dawcę życia wydaliście na stracenie. Ale Bóg wskrzesił go z martwych, a my jesteśmy świadkami tego. A ponieważ ten człowiek tu, na którego patrzycie i którego znacie, uwierzył w imię jego, więc jego imię przywróciło mu zdrowe członki, a wiara przezeń udzielona przywróciła mu pełne zdrowie na oczach waszych.
A teraz, drodzy bracia, wiem dobrze, żeście działali w nieświadomości, podobnie jak i przełożeni wasi. Lecz Bóg zrządził, że w taki sposób spełnia się zapowiedź jego, którą dał przez usta wszystkich proroków: że Chrystus jego cierpieć będzie. A zatem czyńcie pokutę i nawróćcie się, by grzechy wasze były zgładzone”. Dz 3, 13-19

,,Dzieci moje, piszę wam to, abyście nie grzeszyli. A jeżeli ktoś zgrzeszy, to mamy obrońcę u Ojca, Jezusa Chrystusa, sprawiedliwego; on sam jest ofiarą zadośćuczynienia za grzechy nasze, nie tylko za nasze, lecz także za grzechy całego świata.
Po tym poznajemy, że go znamy, jeżeli zachowujemy przykazania jego. Kto mówi: ,,znam go”, lecz nie zachowuje przykazań jego, kłamcą jest i nie ma w nim prawdy. Lecz kto zachowuje słowo jego, w tym miłość Boża naprawdę jest doskonała. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy: kto twierdzi, że w nim mieszka, powinien tak postępować, jak on postępował”. 1 J 2, 1-6

,,Kiedy Cię wzywam, odpowiedz mi, Boże,
który wymierzasz mi sprawiedliwość.
Tyś mnie wydźwignął z utrapienia,
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj moją modlitwę.
Wiedzcie, że godnym podziwu czyni Pan swego wiernego,
Pan mnie wysłucha, gdy będę Go wzywał.
Spokojnie zasypiam, kiedy się położę,
bo tylko Ty jeden, Panie, pozwalasz mi żyć bezpiecznie”. Ps 4

15 kwietnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Szczepan, pełen łaski i mocy, działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi zwanej synagogą Wyzwoleńców oraz Cyrenejczyków i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, przystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał.
Podstawili więc ludzi, którzy zeznali: «Słyszeliśmy, jak on wypowiadał bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i Bogu». W ten sposób podburzyli lud, starszych i uczonych w Piśmie. Przybiegli, porwali go i zaprowadzili przed Sanhedryn.
Tam postawili fałszywych świadków, którzy zeznali: «Ten człowiek nie przestaje mówić przeciwko temu świętemu miejscu i przeciwko Prawu. Bo słyszeliśmy, jak mówił, że Jezus Nazarejczyk zburzy to miejsce i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał».
A wszyscy, którzy zasiadali w Sanhedrynie, przyglądali się mu uważnie i zobaczyli twarz jego, podobną do oblicza anioła”. Dz 6, 8-15

,,Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Mt 4, 4b

,,Nazajutrz, po rozmnożeniu chlebów, tłum stojący po drugiej stronie jeziora spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie.
A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?»
W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».
Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?»
Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał»”. J 6, 22-29

W imię Prawdy! C. D. 273

13 kwietnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu odnalazłem także w śpiewniku ks. Siedleckiego wartościowe modlitwy:

,,WEZWANIE POMOCY DUCHA ŚWIĘTEGO PRZED RACHUNKIEM SUMIENIA:
O Boże nieskończonej dobroci, pragnę szczerze wyspowiadać się z wszystkich grzechów moich; lecz wiem, że bez Twej pomocy nic uczynić nie mogę; dlatego udaję się do Ciebie, byś mi udzielił pomocy Ducha Świętego.
Zstąp Duchu Święty, oświeć rozum mój i napełnij światłością serce moje, abym poznał nie tylko brzydkość i okropność grzechów moich, ale nadto, aby za nie żałował, szczerze się wyspowiadał i więcej do nich nie wracał”.

,,MODLITWA PRZED SPOWIEDZIĄ ŚWIĘTĄ:
Panie Jezu Chryste, Boże najukochańszy i Zbawicielu mój, spojrzyj na nędznego grzesznika u stóp Krzyża Twojego. Jakiż wstyd mnie ogarnia; Tyś mi tyle dobrodziejstw wyświadczył, z nieba na ziemię zstąpiłeś i tyle cierpień i mąk poniosłeś i w końcu życie Swoje za mnie dałeś, a jam się okazał tak niewdzięcznym i tyle złości przeciw Tobie uczyniłem. Gdybyś mnie był ukarał, jak, Boże Sprawiedliwy, ukarałeś złych Aniołów po pierwszym zaraz grzechu, byłbym teraz i na całą wieczność nieszczęśliwym! Wszakże mimo mej niewdzięczności, Tyś zawsze był i jesteś pełen miłości i miłosierdzia względem mnie. O Jezu najmilszy, jakże mi serdecznie żal, żem Cię tak często i tak ciężko obrażał! O gdybym Cię był zawsze, Dobro Najwyższe i miłości Najgodniejsze, przez całe życie moje, z całego serca i nadewszystko miłował! Błagam Cię pokornie, Panie i Zbawicielu mój, przebacz mi łaskawie wszystkie grzechy i przyjmij mnie znowu do łaski Swojej świętej. Brzydzę się, nienawidzę i wyrzekam się wszystkich grzechów moich i mocno stanowię, mój Boże, odtąd prawdziwie się poprawić. Ciebie pragnę na zawsze nadewszystko miłować i wszelkiej okazyi i niebezpieczeństwa unikać, abym na nowo nie zgrzeszył.
O Najświętsza Panno Maryo, Matko Boża, przyczyń się za mną, abym tę spowiedź świętą dobrze odprawił i przebaczenie otrzymał.
Aniele Stróżu mój, bądź zawsze przy mnie i wspieraj mię, abym od tej chwili już nigdy grzechu nie popełnił, lecz bogobojnie żył. Amen”.

,,MODLITWA PO SPOWIEDZI:
Boże i Ojcze mój! Jak wielką jest dobroć Twoja dla mnie! Dla nieskończonych zasług Pana Jezusa przez usta Kapłana, zastępcy Twego, odpuściłeś mi grzechy. Mam więc tę mocną nadzieję, żem znowu jest miłem Tobie dzieckiem. Cześć, chwała i dziękczynienie niech Ci będzie, Ojcze miłosierdzia, za tę wielką niezasłużoną łaskę, o której nigdy nie zapomnę i dlatego pilnie grzechów strzedz się będę, abym nigdy do nich nie powrócił. Pobłogosław Ojcze niebieski mojemu postanowieniu i dodaj mi siły do wiernego zachowania aż do śmierci. Błagam Cię o to przez Krew Pana Jezusa, która za mnie na krzyżu płynęła i dla zasług Najświętszej Panny Maryi i wszystkich Świętych. Amen”.

,,AKTY PRZED KOMUNIA ŚWIĘTĄ:
Panie Jezu Chryste, Boże i Zbawicielu mój! Wierzę mocno, iż w Przenajświętszym Sakramencie, który przyjmować mam, jest prawdziwe Ciało, Krew, Dusza i Bóstwo Twoje, pod przymiotami chleba; a to wierzę jako i inne artykuły wiary świętej, żeś to Sam objawił i do wierzenia podał.
Kłaniam się Tobie, jako Najwyższemu Panu mojemu i jako Stwórcę mojego całem sercem wyznaję i czczę. Dziękuję Ci, o Boże mój, za wszystkie dobrodziejstwa Twoje, a osobliwie za postanowienie tego Najświętszego Sakramentu, za co niech Cię wszyscy Święci i stworzenia Twoje chwalą i błogosławią na wieki.
Mam nadzieję w dobroci i miłosierdziu Twojem, że dawszy mi Siebie samego, dasz mi też odpuszczenie wszystkich grzechów moich, łaskę Twoją i wiekuistą chwałę, o którą Cię przez zasługi Twoje, Mękę, Krew i śmierć Twoją, jak najpokorniej upraszam.
Miłuję Cię, o Boże mój, z całego serca i z całej duszy mojej. Żałuję, żem Cię Boga mojego, nieskończoną dobroć, kiedykolwiek obraził. Brzydzę się wszystkiemi grzechami mojemi. Mam stateczną wolę już się do nich nie wracać, za pomocą łaski Twojej świętej, o którą Cię pokornie proszę. Wyznawam, o Boże mój niegodność moją na przyjęcie Ciebie Boga mojego, dla tego z skruszonym sercem wzdycham do Ciebie Pana i Boga mojego: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu. Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament teraz i na wieki wieków. Amen”.

,,AKTY PO KOMUNII ŚWIĘTEJ:
Wierzę, o Boże mój, że Ty sam, któryś dla mnie na krzyżu umarł, który w niebie z Ojcem i Duchem Świętym królujesz, jesteś teraz prawdziwie i istotnie w sercu mojem przytomny.
Kłaniam się Tobie jako Panu i Bogu mojemu. Ofiaruję Ci na dziękczynienie za tak wielki dobrodziejstwo Twoje , mnie całego i cokolwiek dobrego od początku świata stało się i aż do skończenia dziać się będzie.
Miłuję Cię z całego serca mego, a miłować Cię aż do śmierci i przez całą wieczność pragnę. Oddaję się na wolę Twoją, z ciałem i duszą moją. Niech się ze mną wszystko stanie, podług najświętszej woli Twojej. Tu mnie Panie siecz, tu mnie karz, tu mnie pal, tu nie przepuszczaj, byleś od świętej miłości nie oddalał i przepuścił mi na wieki. Który żyjesz i królujesz z Ojcem i Duchem Świętym na wieki wieków.
Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen”.

,,MODLITWA DO PANA JEZUSA UKRZYŻOWANEGO:
Oto ja, o dobry i najsłodszy Jezu, upadam na kolana przed Obliczem Twojem a w największej żarliwości ducha proszę Cię, i zaklinam, abyś najżywsze uczucia wiary, nadziei i miłości wpoił w serce moje, tudzież prawdziwą pokutę za grzechy moje i najszczerszą a silną chęć poprawy udzielić raczył, gdy z wielkiem wzruszeniem i boleścią duszy mojej Twoje pięć ran rozpamiętywam i myślą w nich się zatapiam, mając to przed oczyma, co już mówił Dawid Prorok o Tobie, o dobry Jezu: ,,Przebodli ręce moje i nogi moje, i policzyli wszystkie kości moje”. (Ps 20). Amen”.