Otwórz się…

Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka, a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: „Effatha”, to znaczy: „Otwórz się”. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić. Mk 7, 32-35

Wyobraź sobie tłum ludzi, który podąża za Chrystusem… Jesteś wśród nich… W głębi swojego serca oddajesz Mu swoje słabości, konkretne wady i lęki… On nagle podchodzi do Ciebie… Idziecie na bok… Po czym z niezwykłą czułością i miłością dotyka Cię i daje łaskę uzdrowienia… Zostań z Nim sam na sam w tej scenie… Oddaj Mu to co Cię ogranicza… Może to konkretny grzech… Możliwe, że także Twoje narządy słuchu i mowy źle funkcjonują… Ilekroć Bóg mówi do Ciebie, Ty masz mnóstwo niepotrzebnych, zagłuszających myśli, a gdy chcesz mówić coś dobrego i budującego – nagle upadasz w grzechach obmowy, oceniania, wypominania, a nawet obrażania i zniesławiania… Oddaj dzisiaj Panu wszystkie swoje niedoskonałości… Niech On dotyka i uzdrawia te sfery, w których ranisz siebie i ludzi…
Dziękuję Ci Panie za każdy dotyk Twojej miłości, który kierujesz do mnie w swoim Słowie, Ciele, geście i drugim człowieku… Dziękuję za sakrament pojednania, w którym tak często przytulasz mnie i uzdrawiasz… Dzięki Tobie wiem, że jestem kochany!…

Dodaj komentarz