Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Mt 6, 1-4
Zaczyna się duchowa walka… Czas wziąć ciało w ryzy… Zaczynam od postawy uniżenia przed Panem… Uznaję swoją małość… ,,Grzech mój jest zawsze przede mną”… Proszę Boga, by poprowadził mnie do zwycięstwa przeciwko demonowi, który cały czas krąży i szuka sposobności do zadania ciosu… Ja planuje post, modlitwę i jałmużnę, a on knuje zasadzki , by mnie zniechęcić… Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele razy przegrałem i nadal będę potykał się… Pomóż mi Panie zaufać Ci całkowicie i dać z siebie wszystko… (https://www.youtube.com/watch?v=pHyu1yH1kgs)
Dziękuję za dzisiejsze ostrzeżenie, by nie czynić nic na pokaz… Ty najlepiej znasz zabiegi szatana, który nawet w dobru potrafi mnie zwieść… Sam wiesz, jak często traciłem zasługi za dobre czyny przez głupie chwalenie się… Wiem, że to takie ludzkie… Człowiek tak bardzo pragnie uznania… Dziękuję za Twoje słowo, w którym przypominasz mi, że Tata wszystko widzi… docenia… i odda we właściwym czasie… Dziękuję za ten obraz wszystkowidzącego Boga…