ŁASKA KRZYŻA C. D. #14

2 listopada 2022r.

Prześladowca nr 2 wysłał kolejnego grupowego maila. Była tam mowa między innymi o zwiedzionych księżach, którzy opluwają habity i sutanny oraz dopuszczają się świętokradztwa. Napisał także, że głoszę w Radomiu iż jestem męczennikiem.

7 listopada 2022r.

Otrzymałem wiadomość od pasterza, aby przyjść 8 listopada na spotkanie do kurii.

8 listopad 2022r.

Gdy wsiadałem do samochodu w garażu ok. pół godziny przed spotkaniem w kurii, to zobaczyłem zbliżającego się do garażu prześladowcę nr 1. Wyjeżdżałem powoli, a prześladowca nr 1 szedł obok mnie z rękami założonymi. Po czym pokazał mi zegarek i pomachał. Potem wsiadł w samochód i jechał za mną. Z obawy o moje zdrowie (po wcześniejszych atakach, zwłaszcza w ruchu drogowym 5 sierpnia 2022r.) zadzwoniłem po przyjaciela i poinformowałem go o sytuacji. Ten wyjechał w moją stronę. W między czasie prześladowca wyprzedził mnie i czekał gdzieś na poboczu. Potem włączył się do ruchu i jechał jako czwarty lub piąty samochód za mną. W końcu wyprzedził wszystkich nerwowo. Przyjaciel eskortował mnie do samej kurii i czekał aż wyjdę obserwując, czy nie ma prześladowcy w pobliżu.

Na spotkaniu u pasterza był także sędzia. Czekał na mnie dokument z upomnieniem. Usłyszałem, że wybrano formę upomnienia braterskiego, ponieważ jestem w okazji do popełnienia przestępstwa. Nie otrzymałem możliwości odniesienia się do zarzutów. Gdy próbowałem dopytać, co zrobiłem złego, to usłyszałem, że upomnienie było potrzebne, żeby zająć się sprawą. Tłumaczono mi, że nie jest napisane, że popełniłem przestępstwo, tylko że jestem w okazji do popełnienia przestępstw. Poinformowałem także pasterza, że wspólnotę różańcową z Radomia zawiesiłem do rozeznania ks. biskupa, choć miałem na nią błogosławieństwo proboszcza. Usłyszałem, że to dobrze, że zawiesiłem. Powiedziałem także, że głoszę słowo Boże na whatsapp do tysiąca ludzi. Zapytałem, czy mogę dalej głosić. Pasterza zaskoczyło to pytanie i powiedział, że zastanowi się. Pytałem, co mam napisać tym ludziom.

Usłyszałem, że na razie mam zawiesić tak jak i wspólnotę różańcową. Pytałem także o możliwość głoszenia rekolekcji w Anglii i prywatną pielgrzymkę do Włoch. Usłyszałem, żeby napisać prośbę w wiadomości. Tego samego dnia napisałem do ks. biskupa. Odpowiedź otrzymałem 13 listopada. Miałem odwołać rekolekcje, dzień skupienia i nie opuszczać kraju. Co do głoszenia słowa na whatsapp pasterz odpisał, że podejmie decyzję po wyjaśnieniu kilku kwestii. Odpowiedzi nie otrzymałem do dzisiaj.

Tego dnia na grupach słowa Bożego dałem krótki komunikat:
,,Kochani, na razie zawieszam głoszenie słowa Bożego na grupie i zachęcam, do słuchania słowa w wyznaczone dni na stronie www.adoracja.pl Z pamięcią w modlitwie.”

Miałem mnóstwo pytań, dlaczego…. Cóż jednak mogłem odpowiedzieć? Jestem atakowany, a pasterz rozważa sprawę. Z czasem jednak ludzie mogli nabierać do mojej osoby podejrzeń. Wielokrotnie zgłaszali mi, że brakuje im porannego komentarza do słowa Bożego.

Najprawdopodobniej prześladowca nr 2 na stronie fb umieścił informację zwracającą uwagę na niebezpieczną sektę, którą ja mocno rozwijam w Radomiu. Informację polubił prześladowca nr 1. Prześladowca nr 3 udostępnił. Żona prześladowcy nr 4 skomentowała: ,,patologia ciężka”, co polubiła żona brata prześladowców nr 3 i 4.

Tego samego dnia prześladowca nr 2 dał jeszcze jedną informację na stronie fb o tym, kto należy do zakazanej grupy. Informację udostępnił prześladowca nr 3, a polubił prześladowca nr 1.

Ciąg dalszy nastąpi…

Dodaj komentarz