Jeśli naprawdę wierzysz w Boga…

A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Jeżeli bowiem nie uwierzycie, że Ja Jestem, pomrzecie w grzechach waszych». Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?» Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż do was mówię? Wiele mam w waszej sprawie do powiedzenia i do osądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał, jest prawdomówny, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego». A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu.

Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja Jestem i że Ja nic sam z siebie nie czynię, ale że mówię to, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba». J 8, 23-30

Czy wierzysz, że Bóg jest? Wiem, że to jest banalne pytanie. Rozszerzę je. Czy wierzysz, że Bóg jest w Eucharystii i w sakramencie pokuty i pojednania? Jeśli naprawdę w to wierzysz, to zapewne nie wyobrażasz sobie niedzieli (a może i każdego dnia) bez Mszy świętej i zjednoczenia się z Panem w Komunii świętej. Jeśli naprawdę wierzysz w Bożą obecność podczas spowiedzi, to z pewnością nie boisz się często klękać w konfesjonale, aby oddać swoje grzechy Jezusowi miłosiernemu. Jeśli naprawdę wierzysz w to, że Chrystus jest obecny w sakramentach, w kościele, we wspólnej modlitwie, to pewnie z zapałem przyprowadzasz ludzi do źródła prawdziwej łaski.

Jezus mówi dzisiaj, że jest z Nim ten, który Go posłał. Zobacz siebie w misji chrześcijańskiego posłania do świata. Proś Boga o łaskę widzenia ludzkich cierpień i trudów, abyś mógł przyprowadzić ich do Chrystusa. To naprawdę nie jest strasznie trudne. Dziel się swoją wiarą, nadzieją i miłością. Żyj dla Boga i ludzi. Spalaj się z radością i wiedz, że Jezus jest stale przy Tobie. Wszystko czyń na Jego chwałę. Jeśli będzie Ci ciężko, to wracaj do modlitwy psalmami;

Panie, wysłuchaj modlitwę moją,
a moje wołanie niech przyjdzie do Ciebie.
Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza
nakłoń ku mnie Twe ucho,
w dniu, w którym Cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj!
Pan przychyli się ku modlitwie opuszczonych
i nie odrzuci ich modłów.
Należy to zapisać dla przyszłych pokoleń,
lud, który się narodzi, niech wychwala Pana.
Spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
popatrzył z nieba na ziemię,
aby usłyszeć jęki uwięzionych,
aby skazanych na śmierć uwolnić. Ps 102, 2-3. 18-21

Panie Jezu, głęboko wierzę, że TY JESTEŚ i słuchasz moich modlitw. Spraw, abym promieniował na co dzień wiarą w Twoją obecność. Niech inni ludzi także uwierzą, że jesteś Bogiem bardzo bliskim dla tych, którzy pragną żyć z Tobą.

Leave a Reply