Jak zobaczyć Jezusa w święta?

Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
którego dusza nie lgnęła do marności. Ps 24, 3-4

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, czy pójdziesz do nieba? Czy jest to dla Ciebie realne? Czy potrafisz zobaczyć oczyma wyobraźni siebie w niebie obok Boga Ojca, Jezusa, Ducha Świętego, Apostołów, św. Jana Pawła II, św. Matki Teresy z Kalkuty, św. Franciszka, św. Ojca Pio itd.? Wymienione osoby z pewnością pasują do powyższych słów z Psalmu 24. Czy Ty do nich także pasujesz? Jakie są Twoje ręce? Czy Twoje serce jest naprawdę czyste? Czy w gorączce przedświątecznych zakupów potrafisz powiedzieć, że Twoje serce nie lgnie do marności?

Jestem bardzo wdzięczny Panu Bogu za to, że w tym gorącym czasie pozwolił mi wybrać się na film pt. ,,Chleb z nieba” razem z wolontariuszami PB oraz przyjaciółmi, którzy wyszli z bezdomności. Jestem pełen podziwu dla reżysera tego dzieła. Jeszcze nikt nie wymyślił takiej historii z narodzeniem Jezusa i przyjęciem Go przez współczesnych ludzi. Podzielę się tylko kilkoma momentami. Otóż bezdomni odnajdują dziecko zostawione w śmieciach. Próbują uratować je, ale okazuje się, że np. w szpitalu lekarz nie widzi dziecka. Podobnie reaguje duża część zabieganego społeczeństwa. Okazuje się, że ludzie żyjący w grzechach, którzy serca mają zatopione w marnościach – nie mogą dostrzec piękna i prostoty tego dziecka.

To dziecko jest dla całego świata. Wszyscy mają prawo zobaczyć je. Gdy ktoś zmienia swoje postępowanie (np. bezdomna oddaje ukradzioną torebkę z pieniędzmi i dokumentami), to znowu widzi dziecko. Pojawia się wątek, że dziecka nie widzą ważni ludzie, a nawet niektórzy księża. Od razu pomyślałem o Eucharystii. Św. Faustyna Kowalska widziała w dłoniach księdza prawdziwego Jezusa (także w postaci małego dzieciątka). Gdyby tak każdy widział Boga na Mszy, to nasze życie po wyjściu z kościoła byłoby zupełnie inne. Przybyło by nagle miliony świętych 🙂

Panie Jezu, proszę Cię jak dziecko, daj łaskę zobaczenia Ciebie wszystkim ludziom. Niech nasze serca oderwą się od marności i już nie smucą się tym, że czegoś po ludzku brakuję. Jeśli mamy Ciebie, to mamy wszystko!

Podzielę się także akcją z filmu, która miała miejsce po filmie:
Gdy odwiozłem dwóch byłych bezdomnych przyjaciół do Domu Pomocy Społecznej i wsiadłem do samochodu, to zobaczyłem w lusterku zataczającego się alkoholika, który zanurkował w śniegu na moich oczach. Zauważyłem, że widziałem go dzisiaj dwa razy. Po raz pierwszy gdy jechałem samochodem na mieście i pomyślałem ,,aha właśnie idzie po alkohol”. Potem zobaczyłem go na obiedzie w parku i chwile porozmawiałem o jego uzależnieniu.

Tym razem był bardzo pijany. Po prostu podniosłem go i postanowiłem odprowadzić pod rękę do mieszkania. Gdy szliśmy powoli, ludzie mijali nas. Czułem też, że ktoś idzie za mną tak samo wolnym krokiem. Nagle dołączył się. Był to staruszek o lasce. Powiedział: ,,Proszę księdza, kiedyś też tak odprowadziłem potrzebującego, to nasłuchałem się za to w domu słów typu: tacy to powinni wygnić itd.”

Opowiedziałem o tym, że jestem po filmie, w którym jedni widzą Jezusa, a inni przechodzą obojętnie… Staruszek popatrzył z szacunkiem i poszedł w swoją stronę. Chory na alkoholizm Leszek podziękował staruszkowi i pozwolił mi poprowadzić się do samych drzwi. Chciał nawet wpuścić do środka, ale jak otworzyliśmy drzwi, to zobaczyliśmy kilku śpiących kolegów cierpiących na tą samą chorobę. Pan Leszek dopytywał, kiedy będę w parku. Zaprosiłem go na koronkę w piątek. Pamiętajcie o nim i jego kolegach w swoich modlitwach.
BÓG JEST POŚRÓD NAS!

Polecam dzisiaj zwiastun filmu, który powinien zobaczyć cały współczesny świat:

Dodaj komentarz