Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:
«Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie». Mt 5, 1-12a
Popatrz dzisiaj na powyższe słowa Jezusa przez pryzmat świętych ludzi. Spróbuj odkryć, które błogosławieństwo było szczególnie wyraźne w życiu naszych braci i sióstr, którzy już weszli do królestwa Bożego.
Jako ubogich w duchu widzę: św. Franciszka, bł. Karola de Foucauld oraz św. Jana Marię Vianneya. Franciszkowi nie obce było bogactwo. On jednak oddał wszystko ubogim i odkrył piękno bycia najmniejszym w sercu i na zewnątrz. Karol w swoim duchowym ubóstwie poszedł na pustynię, aby oddać się w całości ludziom żyjącym w nędzy. Natomiast św. Jan Maria Vianney nie potrzebował dużo do życia. Wokół niego działy się cuda, a on skromnie wykonywał swoje kapłańskie obowiązki całkowicie zapominając o sobie. Znał też swoją małość. To właśnie z tej wewnętrznej pokory wypływały piękne znaki.
Świętymi, które doświadczały wielkiego smutku były chociażby św. Monika i św. Rita. Pierwsza nie ustawała w modlitwach do Boga za swoim nieochrzczonym synem Augustynem. Jej wytrwałość zaowocowała nie tylko nawróceniem syna, ale i jego świętym życiem. Druga wspomniana święta modliła się wytrwale o nawrócenie męża oraz jego rodziny. Przecierpiała przez to wiele, ale Pan Bóg dał jej siłę i piękne znaki wysłuchania jej modlitw.
Cichą i zarazem bardzo potężną świętą jest dla mnie św. siostra Faustyna, która w cichości przeżywała niezwykłą relację z Jezusem, o której świat dowiedział się po jej śmierci. Dzisiaj jest znana praktycznie na całej ziemi.
Łaknącymi i pragnącymi sprawiedliwości są dla mnie św. Jan Chrzciciel i św. Stanisław męczennik. Obaj stracili życie za jasne stanięcie po stronie prawdy i sprawiedliwości.
Gdy myślę o miłosiernych świętych, to przychodzą mi na myśl: św. Brat Albert i św. Jan Paweł II. Brat Albert był żywą Ewangelią, w której miłosierdzie rozlewało się wszędzie wokół niego. On po prostu cały żył miłością do najuboższych. Natomiast nasz wielki papież jest niezwykłym świadkiem przebaczenia zamachowcowi. On od postrzału miał już do końca życia problemy ze zdrowiem. Cierpiał, ale kochał i wybaczał.
Świętą o najczystszym sercu jest oczywiście Maryja i nie chcę w zestawieniu z nią dodawać kogokolwiek.
Świętą wprowadzającą pokój jest dla mnie laureatka pokojowej nagrody Nobla – św. Matka Teresa z Kalkuty. Jej obecność pełna pokoju, miłości i miłosierdzia wprowadzała pokój w ludziach, w których wrzało z maksymalnego poziomu bólu.
Dla sprawiedliwości cierpieli prześladowanie między innymi: Apostołowie, Prorocy oraz chociażby bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Ten ostatni nie ugiął się w mówieniu Bożej prawdy nawet pod naciskiem wielu gróźb. On wiedział, co go czeka. Mimo to bardziej niż swoje życie kochał Jezusa, który jest pełnią prawdy.
Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
który nie skłonił swej duszy ku marnościom.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy. Ps 24, 3-5
Postanów sobie dzisiaj szczerze, że też chcesz iść drogą błogosławieństw. Jeśli byli na świecie ludzie, którym udało się, to i Ty możesz tego dokonać z pomocą łaski Bożej. Odwagi!
Panie, mówię dzisiaj śmiało i otwarcie: CHCĘ ZOSTAĆ ŚWIĘTYM! Prowadź mnie do świętości każdego dnia. Niech wszystkie moje dobre czyny głoszą Twoją chwałę!