Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy”. Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Mt 21, 28-31
Czy Jezus mówi dzisiaj o Tobie? Jak w Twoim życiu wygląda spełnianie woli Bożej? Dla przykładu, gdy podczas spowiedzi obiecujesz poprawę, to czy dotrzymujesz słowa? Tak właśnie można odczytać dzisiejsze słowa – idę, panie, a potem robisz swoje.
A może należysz do takich osób, które cały czas migają się od nawrócenia i przemiany swojego życia i teraz nadchodzi ten moment, w którym chcesz powiedzieć Bogu TAK całym sercem, duszą i umysłem? Zrób to właśnie teraz. Odejdź nawet od komputera/telefonu i klęknij w pokorze. Proś o siłę, aby za tymi słowami były konkretne czyny. O wiele lepiej jest zobaczyć całą swoją nędzę i zwrócić się do Pana, niż być permanentnym obłudnikiem, który na Sądzie Ostatecznym dozna straszliwego rozczarowania.
Jeśli sprawiedliwy odstąpił od sprawiedliwości, dopuszczał się grzechu i umarł, to umarł z powodu grzechów, które popełnił. A jeśli bezbożny odstąpił od bezbożności, której się oddawał, i postępuje według prawa i sprawiedliwości, to zachowa duszę swoją przy życiu. Zastanowił się i odstąpił od wszystkich swoich grzechów, które popełniał, i dlatego na pewno żyć będzie, a nie umrze». Ez 18, 26-28
Stałość w wierze i miłości jest cechą prawdziwego chrześcijanina. Natomiast bycie niczym chorągiewka na wietrze cechuje osoby, które sercem są jeszcze daleko od Pana. To oczywiście nie oznacza, że są przegrani. Jest wręcz przeciwnie. Bóg z pewnością wiele razy wyciągnie do takich ludzi rękę i wielu z nich wejdzie do nieba przed wszystkimi pseudo sprawiedliwymi. Sam miałem wielokrotnie głębokie przekonanie, że bezdomni pójdą do Boga szybciej niż ja.
Napiszę też z uśmiechem o wczorajszej sytuacji, w której patrząc na panią posługującą w publicznych toaletach, pomyślałem – ale trafiło się jej zajęcie. Po czym słyszę taką myśl: jej będzie łatwiej wejść do nieba niż Tobie. Po czym od razu zacząłem o tym myśleć. Faktycznie ona była taka ostatnia, a ja jako kapłan wiele razy jestem z przodu i przez to łatwo popadam w pychę. Miałem wręcz wielkie pragnienie, żeby powiedzieć tej Pani o moim rozmyślaniu w toalecie 🙂 , ale nie znalazłem jej. Wniosek dla mnie nasunął się bardzo prosty. Mimo, że czasami tak po ludzku jestem pierwszy, to w sercu mam być zawsze uniżony, tak jakbym był ostatni.
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Nie pamiętaj mi grzechów i win mej młodości,
lecz o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu
ze względu na dobroć Twą, Panie.
Dobry jest Pan i łaskawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom. Ps 25, 4-5. 7-8
Panie, dziękuję za to, że mnie grzesznika jeszcze trzymasz na tej ziemi i masz do mnie cierpliwość, aby mnie wychowywać.
oraz
oraz