Błogosławieni Boga albo świata

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami:
«Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie». Mt 5, 1-12a

Czy naprawdę pragniesz iść drogą powyższych błogosławieństw? Czy atrakcyjne wydaje Ci się bycie: ubogim, smutnym, cichym, sprawiedliwym, miłosiernym, czystego serca, wprowadzającym pokój, cierpiącym, prześladowanym, oczernianym? Czy świat nie oferuje Ci czegoś zupełnie odwrotnego?

Przecież można wybrać: bogactwo, radość, bycie głośnym i zauważonym, niesprawiedliwym i patrzącym z góry na innych, niemiłosiernym i niecierpiącym, brudnego serca (ale mającym wiele zagłuszaczy wewnętrznego smutku), siejącym zamęt i kontrolującym innych, nie cierpiącym prześladowania, lecz prześladującym, twardym i poniżającym, kłamliwym i ustawionym w tym świecie.

Jest jedna zasadnicza różnica w tych dwóch drogach. Na końcu jednej jest nagroda w niebie, a na końcu drugiej jest kara w piekle. Wybór należy do Ciebie. Święci już wybrali i nie pożałowali. Może i przecierpieli swoje podczas ziemskiej pielgrzymki, ale warto było trwać przy Jezusie, który pomógł nieść krzyż do końca.

Boli mnie to, że współcześni ludzie tak mało przyjaźnią się ze świętymi. Kilka razy pytałem ostatnio młodych, kto jest ich zaprzyjaźnionym świętym lub świętą. Widziałem zakłopotanie w ich oczach. Czy tylko ja potrafię wymienić kilkunastu przyjaciół z nieba? Pytałem dalej, dlaczego warto trzymać ze świętymi. Znowu spotkałem się z ciszą. Łatwiej było im odpowiedzieć, dlaczego warto mieć dwa lata starszego kolegę w szkole. Od razu była odpowiedź, że on może nas obronić. Czy święty przyjaciel w niebie również może chronić oraz wiele wyprosić na górze? Oczywiście, że tak. Myślę, że każdy człowiek powinien często modlić się za wstawiennictwem swoich ulubionych świętych. Ja modlę się w ten sposób od kilku dobrych lat. http://wyplynnaglebie.com/modlitwa-ktora-wszystko-zmienia W niebie są najlepsi przyjaciele!

Myślę, że bardziej wolimy interesować się życiem sportowców, aktorów, bohaterów seriali itp., ponieważ ich życiorysy wydają się być bardziej barwne. Zgłębiając je karmimy ciekawość i nie mamy tak wielkich wyrzutów sumienia, jak w przypadku poznawania Pisma świętego i życiorysów świętych. Gdybyśmy tak raz na tydzień/miesiąc poznawali nowego świętego, to stale mielibyśmy przed oczami jakieś mobilizujące postawy, które warto przyjąć w życiu, by być bliżej Boga. Tak naprawdę święci byli największymi herosami, którzy zwyciężyli pokusy tego świata. Spotkało ich za to niejednokrotnie mocne prześladowanie, a nawet śmierć. Jednak nagroda wieczna w niebie była warta takiego poświęcenia.

A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: «Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?» I powiedziałem do niego: «Panie, ty wiesz». I rzekł do mnie: «To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili». Ap 7, 13-14

Wyobraź sobie, że idziesz na Sąd Ostateczny po ziemskiej pielgrzymce. Czy powiedziałby tam ktoś o Tobie, że idziesz z wielkiego ucisku za wiarę i kroczenie za Jezusem? Zobaczyłem sercem dzisiaj taką osobę. Młoda żona i mama z dużego miasta. Jej mąż wybrał świat. Ona spotkała Chrystusa. Jest mu wierna. Rozkochała się w Nim na nowo. Daje przykład dziecku, a ono na religii odpowiada księdzu, że jej mama jest święta, ponieważ kocha bardzo Jezusa. Ludzie idący z duchem tego świata nachalnie mówią jej, żeby od nowa ułożyła sobie z kimś życie. Ona jednak pamięta o swojej przysiędze, kocha grzeszącego męża i czeka na jego nawrócenie. Taki krzyż wybrała i chce go donieść do końca z miłości do Jezusa. Chwała Panu!

Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
którego dusza nie lgnęła do marności.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy. Ps 24, 3-5

Panie Jezu, tak łatwo pogubić się w tym świecie i pójść za tanimi pokusami świata. Proszę chroń mnie i stale wskazuj jasny cel. Wszyscy święci i święte Boże – módlcie się za nami!

Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. 1 J 3, 2a

Życzę sobie i Tobie dobrych wyborów! Odwagi! Niebo czeka!

Polecam mocne załączniki mojego ulubionego świętego:

Dodaj komentarz