Jezus powiedział do swoich uczniów: „W owe dni, po wielkim ucisku słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Mk 13, 24-29
Wake up!
“But in those days after that tribulation the sun will be darkened, and the moon will not give its light, and the stars will be falling from the sky, and the powers in the heavens will be shaken. l And then they will see ‘the Son of Man coming in the clouds’ with great power and glory, and then he will send out the angels and gather [his] elect from the four winds, from the end of the earth to the end of the sky. The Lesson of the Fig Tree. “Learn a lesson from the fig tree. When its branch becomes tender and sprouts leaves, you know that summer is near. In the same way, when you see these things happening, know that he is near, at the gates. Mk 13:23-29
Wypływam na głębię…
W dniach 9-14 listopada nie będzie wpisów, ponieważ jadę zaczerpnąć Ducha na rekolekcjach ignacjańskich. Proszę o modlitwę.
Pełne zaufanie
Prorok Eliasz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Więc zawołał ją i powiedział: „Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił”. Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał na nią i rzekł: „Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba”. Na to odrzekła: „Na życie Pana, twego Boga, już nie mam pieczywa, tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi strawę. Zjemy to, a potem pomrzemy”. Eliasz zaś jej powiedział: „Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i wtedy mi przyniesiesz. A sobie i twemu synowi zrobisz potem. Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: «Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię»”. Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się według obietnicy, którą Pan wypowiedział przez Eliasza. 1 Krl 17, 10-16
Trust Him
He arose and went to Zarephath. When he arrived at the entrance of the city, a widow was there gathering sticks; he called out to her, “Please bring me a small cupful of water to drink.” She left to get it, and he called out after her, “Please bring along a crust of bread.” She said, “As the LORD, your God, lives, I have nothing baked; there is only a handful of flour in my jar and a little oil in my jug. Just now I was collecting a few sticks, to go in and prepare something for myself and my son; when we have eaten it, we shall die.” Elijah said to her, “Do not be afraid. Go and do as you have said. But first make me a little cake and bring it to me. Afterwards you can prepare something for yourself and your son. For the LORD, the God of Israel, says: The jar of flour shall not go empty, nor the jug of oil run dry, until the day when the LORD sends rain upon the earth.” She left and did as Elijah had said. She had enough to eat for a long time—he and she and her household. The jar of flour did not go empty, nor the jug of oil run dry, according to the word of the LORD spoken through Elijah. 1 Kgs 17:10-16