4 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy
W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:
,,Synowie i Córki! W imię Pana, który nas umiłował, pokój wam i pozdrowienia.
Ponieważ wielkie i obfite są dobrodziejstwa Boże względem was, dlatego wasze święte i szlachetne dusze napawają mnie ogromną radością. Otrzymaliście bowiem zaszczepioną w was łaskę, duchowy dar. Z tego powodu raduję się także nadzieją własnego zbawienia, bo widzę Ducha wylanego na was z przeobfitego źródła Pana. Oto, jak wielce urzeczony jestem waszą postawą tak bardzo przeze mnie upragnioną.
Tak właśnie przekonany jestem i w pełni tego świadom, bo wiele do was przemawiałem. Pan towarzyszył mi na tej świętej drodze. I to właśnie jest dla mnie wezwaniem, aby miłować was bardziej niż siebie samego. Doskonała bowiem wiara i miłość mieszkają w was poprzez nadzieję życia wiecznego. Wiedząc przeto, iż jeśli dołożę starania, aby się podzielić z wami tym, co sam otrzymałem, moją zapłatą będzie posługiwanie takim jak wy, postanowiłem napisać wam krótko, abyście wraz z wiarą mieli też doskonałą wiedzę.
Otóż trzy są nauki Pana: nadzieja życia, początek i kres naszej wiary; sprawiedliwość, początek i kres sądu; miłość, radosne i pogodne świadectwo czynów sprawiedliwych. Pan bowiem dał nam przez proroków znajomość rzeczy przeszłych i obecnych oraz pozwolił zakosztować rzeczy przyszłych. Skoro zaś widzimy, że wszystko dokonuje się w zapowiedzianym porządku, powinniśmy coraz pilniej postępować drogą bojaźni Bożej. Ja zaś, nie jako nauczyciel, ale wasz brat, udzielę wam pouczeń, z których moglibyście zaczerpnąć otuchy na dni obecne.
Ponieważ „dni są złe”, a przeciwnik działa, trzeba nam czuwać nad sobą i pilnie strzec woli Bożej. Otóż wiarę naszą wspierają bojaźń i wytrwałość, sprzymierzeńcami są cierpliwość i opanowanie. Jeśli te cnoty pozostaną nietknięte przed Panem, wtedy z radością dołączą się do nich: mądrość, rozumienie, poznanie i wiedza.
Pan bowiem pouczył za pośrednictwem wszystkich proroków, iż nie potrzebuje ofiar, całopaleń ani obiat. Oto, co kiedyś powiedział: „Co Mi po mnóstwie waszych ofiar – mówi Pan. Syt jestem całopaleń i tłuszczu baranów, krwi wołów i kozłów nie pragnę. Nie przychodźcie, by stanąć przede Mną. Któż tego żądał od was? Nie wydeptujcie moich przedsionków. Gdy przyniesiecie ziarno, będzie to na próżno. Obrzydła Mi woń kadzideł; nie mogę ścierpieć waszych świąt i uroczystości”. – Początek Listu przypisywanego Barnabie
W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce pt. ,,Opatrzność Boża w niedostatku zewnętrznych środków zbawienia”:
„Z woli i rozporządzenia Bożego dzieje się wszystko, co cierpimy, wyjąwszy złość grzechu, na który Pan Bóg tylko zezwala.
Nic się na świecie nie dzieje, nic bez wyjątku, czegoby Bóg nie był rozporządził. Jeden tylko grzech stanowi wyjątek, ponieważ sam tylko grzech nie jest, nie może być, dziełem Boga. Bóg na niego zezwala, albo raczej go cierpi, nie przeszkadza mu, szanując, że tak powiem, wolność człowieka, którą go sam był obdarzył. Dobrze tej wolności używając, człowiek żyje według woli Pana Boga, czyni to, co jest dobrem i zbiera sobie przez to zasługi dla nieba; przeciwnie zaś, nadużywając tejże wolności czyni to, co jest przeciwnym woli Boga, co jest złem; staje się winowajcą i ściąga na się kary gniewu Bożego.
Przez cały ciąg życia naszego, mówi Święty Augustyn, nic nie dzieje się przypadkowo – Bóg wszystkim kieruje: Ja Pan, mówi Bóg sam przez usta Izajasza Proroka Ja Pan, a nie masz innego, Jam tworzący światłość i tworzący ciemności, czyniący pokój i stwarzający złość (Iz 45, 6-7). Przez usta zaś Mojżesza mówi Bóg: Ja zabiję i Ja ożywię, zranię i ja uleczę (Deut 32,39). Pan umarza i ożywia czytamy znów w pieśni Anny, matki Samuela. Pan wprowadza do piekła (do grobu) i odwodzi, Pan ubogiego czyni i z bogacza; poniża i podwyższa (I Król 2,6 – 7). Aza będzie złe mówi prorok Amos, którego by Pan nie uczynił? (Am 3,6). Zaiste, mówi Mędrzec Pański, dobre i złe, żywot i śmierć, ubóstwo i bogactwo od Pana pochodzą. Może mi powie kto, że słowa te należy rozumieć tylko o chorobach lub śmierci, o zimnie i gorącu, i o innych zdarzeniach lub zjawiskach, które pochodzą z przyczyn pewnych przyrodzonych, a nie zależą bynajmniej od woli człowieka. Bo jeśli mnie kto spotwarza, powie mi, albo kradnie moją własność, prześladuje lub bije mnie, czyż podobna czyny podobne przypisywać woli Boga, Boga, który bynajmniej nie chce, aby tak się ze mną obchodzono, aby mnie krzywdzono, który owszem zakazuje tego?