W imię Prawdy! C. D. 278

16 kwietnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym przeczytałem ważne dla mnie treści w książce pt. ,,Golgota a życie dzisiejsze”:

,,Z wyżej przytoczonych słów Samego Pana Jezusa i to obwarowanych aż Boską przysięgą (bo owo podwójne ,,Zaprawdę, zaprawdę” to była właśnie forma przysięgi za czasów Jezusa) widzimy, jak silną granicę zakreślił Sam Jezus między tymi, którzy do Niego należą, a tymi, którzy nie należą do Niego.
Dowodem namacalnym, że wszyscy dobrze zrozumieli Pana Jezusa, ze Jemu chodzi o pożywienie Jego Ciała i picie Jego Krwi w dosłownem znaczeniu jest to, że gdy faryzeusze a nawet uczniowie zgorszyli się i jawnie odeszli od Pana Jezusa ze słowami niemal pogardy: ,,Twarda ta mowa, któżby jej słuchał” – Jezus nie tylko nie cofa tego, co powiedział, ale jeszcze silniej powiada i grozi: ,,Ktoby nie pożywał Ciała Syna Człowieczego i nie pił Krwi Jego, nie będzie miał żywota w sobie”.
Jasno wynika z Ewangelji, że dla Jezusa było najzupełniej obojętne, choćby nawet Apostołowie od Niego odeszli, do których zwrócił się ze słowami: Czy i wy odejść chcecie?
Tak mogliby byli spokojnie odejść wszyscy Apostołowie, gdyż Jezus tego, co pod przysięgą wielokrotną wyrzekł, zmienićby nie mógł, bo nie darmo gdzieindziej powiedział, że nie tylko ziemia, ale nawet niebo może przeminąć, ale Słowa Jego nie mogą być darmo powiedziane.
Apostołowie nie odeszli, przeciwnie, oni uwierzyli w Najświętszy Sakrament, bo św. Piotr tak oświadcza w imieniu ich: ,,Panie do kogóż pójdziemy? – Ty masz słowa żywota wiecznego, a myśmy uwierzyli i przekonali się, że Ty jesteś Chrystus, Syn Boży”.
Zatem nawet ślepy musi to zobaczyć, że Jezus postawił przyjmowanie Komunji św. jako tę granicę, która nieubłaganie oddziela tych, którzy będą zbawieni, od tych, którzy będą odrzuceni.

Jeszcze jedna bardzo ważna uwaga, która narzuca się z wyżej przytoczonego opowiadania Ewangelji.
Pan Jezus nie zadawalnia się tylko samą Wiarą w Niego, ale pod grozą utraty zbawienia domaga się najwyraźniej przyjmowania Komunji św. ,,Ktoby nie pożywał Ciała Syna Człowieczego i nie pił Krwi Jego, nie będzie miał żywota w sobie”, a więc trzeba sobie zapamiętać, że nie ci są Chrystusowi, nie ci są prawdziwymi chrześcijanami, którzy może codziennie do kościoła przychodzą i już nie tylko w samym środku kościoła, ale nawet przy wielkim ołtarzu klęczą, tylko ci, którzy przyklękają przy ołtarzu, czy przy balaskach i przyjmują Komunję świętą.
Bo czyż i Judasz nie był apostołem i nie przebywał stale przy Jezusie, a czy nie jest potępiony? Dlaczego potępiony, to nam mówi Pismo św., przytaczając słowa wyrzeczone z bólem do Apostołów: ,,Czyż z was nie wybrałem dwunastu, a jeden z was jest diabeł”, a św. Jan zapisując to wyjaśnia, że Jezus mówił to o Judaszu.
Zbrodnia zdrady Judasza kiełkuje w jego duszy przy zapowiedzi ustanowienia Najświętszego Sakramentu, dojrzewa zaś i przechodzi w straszny czyn wtedy, kiedy Apostołowie przyjmują pierwszą Komunię św., Której Judasz najprawdopodobniej nie przyjął, bo nie uwierzył w Najśw. Sakrament i dlatego jest ,,Synem zatracenia”.
A więc w towarzystwie Samego Jezusa można się potępić, gdy się nie uznaje Najświętszej Eucharystji”.

Dodaj komentarz