30 czerwca 2023 roku – piątek (trzynasty dzień po pobiciu)
Tego dnia dotarło moje zawiadomienie na prześladowcę nr 2 do dwóch sądów kościelnych i jego proboszcza.
Reakcja zainteresowanego była szybka. Umieścił wpis na fb z linkiem mojego oświadczenia o pobiciu. Z jednej strony twórca treści pisał, że nie można popierać przemocy. Z drugiej strony dodał całą listę oskarżeń wobec mojej osoby. Pisał także, że to nie była pierwsza próby wymierzenia mi sprawiedliwości. Autor treści wpisu określił moje postępowanie, jako podrygiwanie rannego, wystraszonego zwierzątka.
W komentarzach negatywnie odnosili się do mnie prześladowca nr 1 i nr 3. W negatywnym komentowaniu były bardzo aktywne również osoby, których nigdy nie widziałem.
1 lipca 2023 roku – sobota (czternasty dzień po pobiciu)
W czternasty dzień po pobiciu ksiądz prezes Fundacji Płomień Eucharystyczny wygłosił w kaplicy z ambony takie słowa:
,,Dwa tygodnie temu miał miejsce dosyć nieprzyjemny incydent tutaj w zakrystii, o którym pewnie niektórzy z was już wiedzą. Mianowicie ks. Daniel Glibowski, który jest tutaj kapelanem i przygotowywał się do odprawienia Mszy świętej, został zaatakowany, fizycznie uderzony. No ślady ma do dzisiaj. Bogu dzięki nic nie stało się złego. Mógł dalej odprawiać Mszę świętą.
Chciałbym, żebyśmy pomodlili się wynagradzająco za ten akt agresji, włączając w to sprawcę, również byśmy pomodlili się wynagradzająco za wszelki zamęt, który się zrodził po tym wydarzeniu. Również z tej ambony padły słowa, które moim skromnym zdaniem nie powinny być wypowiedziane i przyczyniły się do jeszcze większego zamętu. Więc po błogosławieństwie pomodlimy się litanią do Najdroższej Krwi Chrystusa.
Niech to będzie impuls dla nas, żebyśmy w tym miesiącu właśnie przez Krew Chrystusa nie tyle wymadlali sobie potrzebne łaski, co najpierw zanurzali się w Jego miłości, w Jego miłosierdziu i w ten sposób byli gotowi, przyjąć każdą łaskę, którą On dla nas ma.
A w sposób szczególny tak teraz to wynagrodzenie za zamęt, który się tutaj pojawił, żeby nie był przeszkodą dla nikogo w adoracji Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, również wynagradzająco właśnie za te grzechy przeciwko życiu związane z samobójstwami. Oto będzie prosić za chwilkę już przy wystawionym Najświętszym Sakramencie.”
oraz słowa wypowiedziane przed Najświętszym Sakramentem:
,,Panie Jezu, wielbimy Twoje miłosierdzie, które okazujesz nam nieustannie, jeśli tylko jesteśmy gotowi je przyjąć. W Twojej Przenajświętszej Krwi, która gładzi grzechy, która leczy nasze słabości, chcemy teraz zanurzyć te rany, które nosi w swoim sercu i ciele ks. Daniel, te rany, które nosi sprawca tego aktu agresji na kapłana, te rany, które się pojawiły po tym wydarzeniu i wszelki zamęt, abyśmy w Tobie znaleźli pokój, uzdrowienie.”
Poczułem, że mój głos prawdy w trosce o Najświętszy Sakrament i kapłaństwo został zrównany z ,,incydentem”. Czyżby moje wygłoszenie prawdy było godne takiego wynagrodzenia, jak pobicie mnie w trakcie służby Bożej, w miejscu świętym, w drodze do ołtarza?
Ciąg dalszy nastąpi…