W imię Prawdy! C. D. 539

29 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z katechizmu wg summy teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,— Co dzieje się, gdy przypadłości eucharystyczne chleba i wina przestają być przypadłościami chleb i wina, które zostały wcześniej zakonsekrowane?
— Wtedy Ciało i Krew Jezusa Chrystusa przestają być natychmiast obecne eucharystycznie. Związek, jaki istniał z tymi przypadłościami i przez te przypadłości, przestaje istnieć wraz z ich zniszczeniem.
— Jezus jest zatem obecny eucharystycznie na mocy konsekracji chleba i wina podczas trwania przypadłości konsekrowanego chleba i konsekrowanego wina?
— Tak, Jezus jest obecny eucharystycznie na mocy konsekracji chleba i wina podczas trwania przypadłości konsekrowanego chleba i konsekrowanego wina. Przemiana dokonana w chlebie i winie jest jedynym powodem tej obecności, przy czym ciało Jezusa Chrystusa jako takie pozostaje niezmienione.
— W jaki sposób następuje ta konsekracja chleba i wina?
— Dokonuje się ona poprzez wypowiedzenie w pewnych określonych okolicznościach słów, które są formą sakramentu Eucharystii.
— Jakie są to słowa?
— Dla postaci chleba są to: To jest Ciało moje. Dla postaci wina są to: To jest kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza: tajemnica wiary, który za was i za wielu wylana będzie na odpuszczenie grzechów.
Efekty sakramentu Eucharystii
— Czy sakrament Eucharystii ma jakieś specjalne i jemu właściwe efekty?
— Tak, efektem własnym sakramentu Eucharystii jest udzielanie naszym duszom skarbów łaski dla zbawienia człowieka, jakich żaden inny sakrament udzielić nie może.
— Z czego wynika, że sakrament Eucharystii ma taki specjalny skutek w ramach porządku łaski?
Wynika to przede wszystkim z tego, że zawiera w sobie rzeczywistość i prawdę obecności samego Jezusa Chrystusa, sprawcy wszystkich łask w całym porządku zbawienia. Ponadto z tego, że jest sakramentem męki Jezusa Chrystusa, przez którą zostało dokonane nasze zbawienie, a którą też uobecnia pośród nas. Także wynika to ze specjalnej formy, dzięki której mamy w nim udział, polegającej na karmieniu się Ciałem Jezusa Chrystusa pod postacią chleba i piciu Jego Krwi pod postacią wina. Na koniec wynika to także ze specjalnej symboliki mu przynależącej, czyli z tego, że reprezentuje jedność Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa.
— Czy te różne przyczyny powodują, iż efektem specjalnym tego sakramentu jest otrzymanie w sposób specjalny chwały, nieba?
— Tak, gdyż otrzymujemy tę chwałę od Jezusa Chrystusa, który za nas oddał życie. Uczta eucharystyczna jest bowiem najdoskonalszą figurą uczty niebieskiej.
— Czy efektem sakramentu Eucharystii jest usuwanie grzechu śmiertelnego?
— Nikt nie wątpi, że sakrament Eucharystii nie ma mocy usuwania grzechu śmiertelnego, ale nie z tego powodu, że zawiera samego Jezusa Chrystusa, ale dlatego, że w tym sakramencie Jezus Chrystus jest pod postacią pokarmu duchowego, a pokarm daje się żyjącym; zatem ci, którzy są w stanie grzechu śmiertelnego, nie mogą otrzymywać efektów tego sakramentu. Jednakże jeśli ktoś przystępuje do tego sakramentu, uważając w dobrej wierze, że jest w stanie łaski, to choć w rzeczywistości obciąża go jeszcze jakiś nieodpuszczony grzech śmiertelny, dzięki dobrej wierze, z którą przyjmuje ten sakrament, sakrament Eucharystii usuwa ten grzech.
— Czy sakrament Eucharystii usuwa grzechy powszednie?
— Tak, efektem własnym sakramentu Eucharystii jest to, że usuwa on grzechy powszednie. Jego łaska jest łaską przeznaczoną do naprawy niedociągnięć, które tak łatwo nam się przytrafiają każdego dnia. Jest też łaską gorliwości, a właściwe dla niej jest kompensowanie braków w akcie miłości będących skutkiem każdego grzechu powszedniego, który też jako taki nie jest zgodny z aktem miłości.
— Czy sakrament Eucharystii ma moc usuwania wszystkich kar wynikających z grzechu?
— Przyjęty jako sakrament, czyli jako posiłek, sakrament Eucharystii nie daje bezpośredniego efektu uchylenia kar wynikających z grzechu, ale raczej jego owocem jest odbudowanie duchowe duszy poprzez odnowienie gorliwości jednoczącej z Jezusem Chrystusem i z innymi członkami Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa. Jednakże na sposób współistnienia i ze względu na tę gorliwą miłość, którą wzbudza, w sposób po-średni przyczynia się do usunięcia kary związanej z grzechem, nie w całości jednak, ale według stopnia gorliwości i pobożności, jakie są udziałem przyjmującego sakrament. Jako ofiara i w stopniu, w jakim ofiarowywana jest Bogu ofiara Kalwarii, sakrament ten ma moc zadośćuczyniającą, jednakże w tym wypadku zadośćuczynienie jest mierzone nie wartością ofiary, ale pobożnością i gorliwością przyjmującego sakrament. Z tego powodu nawet w świetle nieskończonej wartości ofiary złożonej na Kalwarii, ten sakrament nie posiada efektu usunięcia całej kary wynikającej z grzechu, lecz daje efekt proporcjonalny do gorliwości i pobożności tych, którzy ją ofiarują, albo tych, za których jest ofiarowana.”

W imię Prawdy! C. D. 538

29 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z katechizmu wg summy teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,Materia i forma sakramentu Eucharystii. Przeistoczenie. Realna obecność. Przypadłości eucharystyczne
— Jaka jest materia sakramentu Eucharystii?
— Materią sakramentu Eucharystii jest chleb pszenny i wino z winogron.
— Co się dzieje z materią tego sakramentu, gdy jest sprawowany sakrament Eucharystii?
— Dzieje się to, że chleb, jeśli chodzi o substancję chleba, przestaje być chlebem, a wino, jeśli chodzi o swoją substancję, przestaje być winem.
— Czym staje się substancja chleba i substancja wina, które, gdy jest sprawowany sakrament Eucharystii, przestają być chlebem i winem?
— Substancja chleba jest przemieniona w Ciało Jezusa Chrystusa, a substancja wina jest przemieniona w Krew Jezusa Chrystusa.
— Jakim terminem określa się tę przemianę?
— Określa się ją przeistoczeniem, czyli transsubstancjacją.
— Co oznacza słowo „przeistoczenie”?
— Oznacza ono przejście, to jest przemianę całej substancji chleba w substancję Ciała Jezusa Chrystusa i całej substancji wina w substancję Krwi Jezusa Chrystusa.
— W jaki sposób dokonuje się ta przemiana, czyli przeistoczenie?
— Dokonuje się ona wyłącznie poprzez wszechmocne działanie Boga.
— Czy tylko substancja chleba i substancja wina są w ten sposób przemienione w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, czy też cały chleb i całe wino są w ten sposób zmienione?
— Tylko substancja chleba i wina ulega przemianie. Ich przypadłości pozostają.
— Co należy rozumieć przez to, że przypadłości pozostają?
— Należy przez to rozumieć, że pozostaje cała rzeczywistość należąca do porządku zewnętrznego – która pozwala naszym zmysłom rozpoznać wino i chleb, a która była także przed przeistoczeniem – czyli rozciągłość, to jest ilość wraz ze swoją formą i postacią, kolor, smaki inne własności przynależące do tego porządku.
— Dlaczego przypadłości chleba i wina pozostają?
— Przypadłości pozostają, aby nas zapewnić o obecności sakramentalnej Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa.
— Co by się stało, gdyby przypadłości chleba i wina były także przemienione w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa?
— Wtedy nic by z chleba i wina nie pozostało, a wszystko, co było chlebem i winem, byłoby przemienione w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa.
— Co wynika z tego, że jednak przypadłości chleba i wina pozostają, choć ich substancja jest przemieniona w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa?
— Wynika z tego to, że stosunek, jaki miały te przypadłości do ich substancji, pozo-staje taki sam w przypadku substancji Ciała i Krwi. Tak jak przed przeistoczeniem, w przypadku tych przypadłości, były one przypadłościami substancji chleba i wina, tak i po przeistoczeniu są one przypadłościami substancji Ciała i substancji Krwi Jezusa Chrystusa.
— Czy ciało i krew Jezusa Chrystusa są jako takie w sposób rzeczywisty identyczne z tym Ciałem i Krwią, które stają się w Eucharystii na mocy przeistoczenia?
— Tak, ciało i krew Jezusa Chrystusa jako takie są identyczne z Ciałem i Krwią, które są wynikiem przeistoczenia.
— Czy Jezus Chrystus znajduje się cały w tym sakramencie?
— Tak, w tym sakramencie Jezus Chrystus znajduje się cały. Jednakże choć na mocy słów sakramentalnych pod postacią chleba jest Jego Ciało, a pod postacią wina jest Jego Krew, to poprzez współbytowanie i z powodu tego, że obecnie krew i ciało Jezusa Chrystusa nie są od siebie oddzielone, jak to było na Krzyżu, tam, gdzie jest Ciało, jest także krewi dusza, a tam, gdzie jest Krew, jest też ciało zjednoczone z duszą. Jeśli chodzi o osobę i bóstwo Syna Bożego, to od Wcielenia nigdy nie zostały one oddzielone od tego, co było związane z naturą ludzką Jezusa Chrystusa, nawet wtedy, gdy ciało i dusza zostały od siebie oddzielone przez śmierć na krzyżu.
— Czy Jezus Chrystus znajduje się w całości w każdej części postaci chleba i w każdej części postaci wina?
— Tak, Jezus Chrystus znajduje się w całości w każdej części postaci chleba i w każdej części postaci wina. Jeśli postacie chleba i wina pozostają nierozdzielone, Jezus Chrystus jest w nich obecny w całości, a gdy zostaną one podzielone, jest w całości w tylu częściach, na ile je podzielono.
— Czy możemy dotrzeć zmysłami do Jezusa Chrystusa, tak jak docieramy do przypadłości eucharystycznych chleba i wina.
— Nie, nie możemy, gdyż przypadłości przez nas poznawane nie są właściwymi przypadłościami ciała Jezusa Chrystusa, które jako jedyne pozwoliłyby nam dotrzeć do sub-stancji.
— Co wynika z tej prawdy?
— Wynika z niej to, że przypadłości eucharystyczne chleba i wina są tym, co nam daje ciało Jezusa Chrystusa, i jednocześnie tym, co je chroni. W ten sposób jeśliby ktoś chciał sprofanować ciało Jezusa Chrystusa w Jego sakramencie, sprofanowałby jedynie sakrament, ale nie mógłby dotrzeć do ciała Jezusa Chrystusa jako takiego.
— Czy te przypadłości eucharystyczne chleba i wina pozostają na zawsze przypadłościami eucharystycznymi po konsekracji chleba i wina?
— Nie, gdyż po komunii, czyli gdy są spożyte jako pokarm i napój, zaczynają się zmieniać i w końcu stają się czym innym. Mogą także zmienić się lub zepsuć ze względu na warunki zewnętrzne, w których są przechowywane, jeśli są przechowywane zbyt długo.”

W imię Prawdy! C. D. 369

15 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

,,O darach Ducha Świętego, które dotyczą wiary, czyli o darze mądrości i rozumu, a także o wadach przeciwnych wierze: niewiedzy, zaślepieniu ducha oraz tępocie zmysłów.

— Czy cnota wiary może wystarczyć człowiekowi do pełnego poznania – w takim stopniu, w jakim można to uczynić na ziemi – prawdy o Bogu?
— Tak, wystarcza ona, lecz wraz z towarzyszącymi jej darami Ducha Świętego.
— Jakie dary Ducha świętego są przeznaczone do służby wierze?
— Są to dary mądrości i rozumu.
— W jaki sposób dar mądrości wspomaga cnotę wiary w poznawaniu Boskiej prawdy?
— Dar mądrości wspomaga cnotę wiary w poznawaniu Boskiej prawdy, powodując, że nasz duch, pod wpływem Ducha Świętego, zgłębia sens formuł, które zawierają prawdy Boże oraz rzeczy mogące ich dotyczyć, w ten sposób, że jeśli nie przekraczają one naszego rozumu, mogą być w pełni zrozumiane; a jeśli chodzi o tajemnice Boże, to w ten sposób, że pozwala zachować niewzruszoną wiarę w te tajemnice, pomimo wszystkich trudności, jakie mogłyby się z wiarą w te tajemnice wiązać.
— Czy ten dar mądrości jest najlepszym darem, który może nas właściwie oświecić?
— Tak, ten dar mądrości jest najlepszym darem. Temu darowi mądrości zawdzięczamy na ziemi wszystko, co rozumiemy w porządku prawdy nadprzyrodzonej, a czego pełny obraz będzie przedmiotem naszego szczęścia w niebie. Dar mądrości powoduje, że ziarna nieskończonej prawdy wzrastają w nas i wydają owoce, którymi są prawdy Boże, omyli bezpośredni i właściwy przedmiot cnoty wiary (tamże).
— Czy dar mądrości pomaga także w czynieniu dobra?
— Tak, dar mądrości w najwyższym stopniu pomaga w czynieniu dobra, gdyż jego za-daniem i efektem jest takie oświecanie naszego ducha do nadprzyrodzonego dobra (mając na względzie prawdziwy nadprzyrodzony cel człowieka, którym jest oglądanie Boga) zawartego w objawionej prawdzie, którą otrzymaliśmy od Boga poprzez wiarę, by wola człowieka, przemieniona na sposób Boży, przez miłość, mogła kierować człowiekiem tak, jak powinna.
— W jaki sposób dar mądrości, który jest nadprzyrodzonym wydoskonaleniem naszego ducha, odróżnia się od wiary oraz innych darów, takich jak dary rozumu, umiejętności i rady, które też są nadprzyrodzonym wydoskonaleniem ducha?
— Wiara przedstawia człowiekowi, pod postacią twierdzeń głoszonych w imieniu Boga, pewne prawdy, które w tym, co najważniejsze, przekraczają człowieka. Prawdy te do-tyczą Boga jako takiego, Jego stworzeń, działań człowieka. Choć człowiek przez wiarę może przyjąć te prawdy tak, jak powinien, to jednak może je przeniknąć intelektem w sposób pozwalający na otrzymanie tego dobra, którym dla niego są te prawdy, tylko pod warunkiem, że pozna je jako podstawowe zasady dotyczące: Boga jako takiego, Jego stworzeń oraz działań człowieka. Dar mądrości ma za swój przedmiot zgłębienie tych prawd ogłoszonych w imieniu Boga. Co do prawd dotyczących Boga jako takiego, Jego stworzeń i działań człowieka, to osąd ich dotyczący staje się doskonały: dzięki darowi rozumu w przypadku rzeczy związanych z Bogiem, dzięki darowi umiejętności w przypadku rzeczy związanych ze stworzeniami, a dzięki darowi rady dla rzeczy związanych z działaniem człowieka.
— Jak jest rola daru rozumu, drugiego daru Ducha Świętego dotyczącego w sposób specjalny cnoty wiary?
— Mocą daru rozumu wierzący będący w stanie łaski i pod bezpośrednim działaniem Ducha Świętego dokonuje absolutnie pewnej i nieomylnej oceny, nie używając naturalnego sposobu rozumowania (działa jakby instynktownie i w sposób intuicyjny), do-tyczącej prawdziwego charakteru rzeczy stworzonych w odniesieniu do rzeczy związanych z wiarą, według tego, w jaki sposób powinno się w nie wierzyć albo w jaki sposób powinny one kierować naszym postępowaniem – dzięki bezpośredniemu dostrzeżeniu tego, co w stworzeniach jest w harmonii z pierwszą prawdą, która jest przedmiotem i ostatecznym celem naszych działań, a co w niej nie jest.
— Czy ten dar ma szczególne znaczenie dla wierzących?
— Tak, gdyż jest właściwym lekarstwem na jedną z większych bolączek trapiących ludzkość, szczególnie od czasu Renesansu.
— Co to jest za bolączka?
— Chodzi tutaj o to, że od Renesansu, nawet w środowiskach uformowanych przez chrześcijaństwo, przeważyła fałszywa nauka, która nie bierze już pod uwagę rzeczywistego związku rzeczy stworzonych z Bogiem, który jest pierwszą prawdą i ostatecznym celem człowieka, ale która w porządku spekulatywnym czyni z nauk o stworzeniach trwałą przeszkodę dla prawdy wiary, a w porządku praktycznym spowodowała odrodzenie się antycznego pogańskiego zepsucia, które jest tym bardziej niebezpieczne, ze nastąpiło po okresie wielkiego nadprzyrodzonego rozkwitu cnót praktykowanych przez świętych.
— Czy jest to jedna z podstawowych przyczyn zła, jakie panuje na świecie i trapi współczesne społeczeństwo?
— Tak, jest to jedna z podstawowych przyczyn zła, jakie panuje na świecie i trapi współczesne społeczeństwo.
— Czy cnota wiary, i dary mądrości i rozumu jej towarzyszące, gdy wierni są w stanie laski, stanowi najsilniejsze lekarstwo przeciwko złu współczesnego społeczeństwa, które jest bezbożne i odseparowane od Boga?
— Tak, cnota wiary, i dary mądrości i rozumu jej towarzyszące, gdy wierni są w stanie łaski, stanowi najsilniejsze lekarstwo przeciwko złu współczesnego społeczeństwa, które jest bezbożne i odseparowane od Boga.
— Jakie są wady przeciwstawiające się tym wspaniałym darom Ducha Świętego, jaki-mi są dar mądrości i dar rozumu?
— Są to ignorancja, która przeciwstawia się mądrości, oraz zaślepienie umysłu i tępota zmysłów, które przeciwstawiają się darowi rozumu.
— Skąd pochodzą te wady, a szczególnie te dwie ostatnie?
— Pochodzą w szczególności z grzechów cielesnych, które przytłaczają życie duchowe”.

W imię Prawdy! C. D. 368

15 czerwca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w katechizmie według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

„— Czy odmawianie Symbolu Apostolskiego, czyli Credo, jest najdoskonalszym aktem wiary?
— Tak, odmawianie Symbolu Apostolskiego, czyli Credo, jest najdoskonalszym aktem wiary. Należałoby polecać go wszystkim wiernym do codziennego odmawiania.
— Czy jest jeszcze inna formuła aktu wiary, która byłaby krótka i precyzyjna i która w doskonały sposób byłaby aktem wiary nadprzyrodzonej będącej pierwszą z cnót teologalnych?
— Tak, oto ona, w formie modlitwy:
Wierzę, o Boże mój, w to wszystko, coś objawił i przez Twój Kościół święty katolicki do wierzenia podał; a wierzę w to, ponieważ jesteś samą Prawdą i omylić nas nie możesz. Boże mój, umocnij Wiarę moją!
— Kim są ci, którzy mogą uczynić taki akt wiary?
— Są to ci, którzy cieszą się nadprzyrodzoną cnotą wiary.
— Czy niewierzący mogą uczynić taki akt wiary?
— Nie, niewierzący nie mogą uczynić takiego aktu wiary, gdyż nie wierzą w to, co Bóg objawił ze względu na ich nadprzyrodzone szczęście. Dzieje się tak z tego powodu, że Boga nie znają i nie poddają się ufnie i całkowicie działaniu Boga, który może i chce obdarzyć ich dobrem według swojego upodobania. Dzieje się tak też dlatego, że poznawszy te prawdy, odmówili ich uznania.
— Czy ludzie bezbożni mogą uczynić ten akt wiary?
— Nie, bezbożni ludzie nie mogą uczynić tego aktu wiary, gdyż nawet jeśli uważają za pewne to, co Bóg objawił ze względu na autorytet Boga, który nie może się pomylić i nie może nas omylić, to jednak nie przylgnęli do słowa Bożego w sposób nadprzyrodzony, bo nienawidzą go, choć nie mogą uwolnić się od podległości Bogu.
— Czy istnieją ludzie, którzy mogą wierzyć w taki właśnie sposób, czyli bez aktu wiary wynikającego z cnoty nadprzyrodzonej?
— Tak, istnieją, ale czyniąc w ten sposób, naśladują tylko demony.
— Czy heretycy są zdolni do nadprzyrodzonego aktu wiary?
— Nie, heretycy nie są zdolni do nadprzyrodzonego aktu wiary, gdyż nawet jeśli przylgną w duchu do takiego albo innego punktu doktryny objawionej, to jednak zamiast przy-lgnięcia do słowa Bożego jest w nich przywiązanie do ich własnego osądu.
— Czy ci heretycy są bardziej w błędzie, jeśli chodzi o akt wiary, niż są bezbożnicy i demony?
— Tak, gdyż nawet słowo Boże, czyli autorytet Boga, nie jest dla nich powodem przylgnięcia ich ducha do prawdy.
— Czy apostaci są zdolni do aktu wiary?
— Nie, apostaci nie są zdolni do aktu wiary, gdyż całkowicie odrzucili to, w co wcześniej wierzyli ze względu na słowo Boże.
— Czy grzesznicy są zdolni do aktu wiary jako aktu cnoty nadprzyrodzonej?
— Tak, grzesznicy są zdolni do aktu wiary jako aktu cnoty nadprzyrodzonej pod warunkiem, że cieszą się posiadaniem tej cnoty, a mogą ją posiadać, choć w sposób niedoskonały, także gdy nie mają miłości, czyli są w stanie grzechu śmiertelnego.
— Czy każdy grzech śmiertelny jest grzechem przeciwko wierze?
— Nie, nie każdy grzech śmiertelny jest grzechem przeciwko wierze.
— Na czym polega grzech przeciwko wierze?
— Grzech przeciwko wierze polega na odmowie poddania się słowu Bożemu w szacunku i uznaniu dla niego.
— Czy to zawsze z własnej winy człowiek odmawia poddania się słowu Bożemu w szacunku i uznaniu dla niego?
— Tak, dzieje się to zawsze z winy człowieka – z tego powodu, że stawia on opór łasce uczynkowej, przy pomocy której Bóg zaprasza go do uczynienia tego aktu poddania się.
— Czy wszyscy ludzie, którzy żyją na tym świecie, doświadczają takiej łaski uczynkowej?
— Tak, wszyscy ludzie, którzy żyją na tym świecie, doświadczają takiej łaski uczynkowej, choć w różnym stopniu oraz według Bożego upodobania w ramach Jego opatrznościowych rządów.
— Czy posiadanie nadprzyrodzonej cnoty wiary jest wielką łaską od Boga?
— Tak, posiadanie nadprzyrodzonej cnoty wiary jest, w pewnym sensie, największą łaską od Boga.
— Dlaczego posiadanie nadprzyrodzonej cnoty wiary jest największą łaską od Boga?
— Dlatego, że bez wiary nadprzyrodzonej nie możemy absolutnie nic uczynić w ramach porządku zbawienia i jesteśmy całkowicie straceni dla nieba, chyba że otrzymamy ją jednak od Boga przed śmiercią.
— Jeśli mamy szczęście posiadać cnotę wiary, to czy byłoby zatem wielkim grzechem narażanie się na jej utratę poprzez pewne znajomości, rozmowy czy lektury, które mogłyby zaszkodzić wierze?
— Tak, byłoby wielkim grzechem, jeśliby się tak czyniło świadomie. Nawet gdy w takim zachowaniu nie ma na początku winy, to jest ono jednak zawsze godne pożałowania.
— Należy zatem dobrze dobierać swoje znajomości i lektury, mając to na względzie, by nie tylko nie narażać wiary, ale by ją pielęgnować i rozwijać?
— Tak, jest to rzeczą najważniejszą, szczególnie gdy na świecie, w którym panuje rozpasana swoboda mediów, może przydarzyć się wiele rzeczy, które będą niosły ze sobą niebezpieczeństwo dla wiary.
— Czy jest jeszcze jakiś grzech przeciwko wierze?
— Tak, jest to grzech bluźnierstwa.
— Dlaczego bluźnierstwo jest grzechem przeciwko wierze?
— Dlatego, że sprzeciwia się ono bezpośrednio zewnętrznemu aktowi wiary, który jest wyznaniem tej wiary za pomocą słów. Każde bluźnierstwo zasadza się na pewnych słowach obraźliwych dla Boga albo dla jego świętych.
— Czy bluźnierstwo jest wielkim grzechem?
— Bluźnierstwo jest zawsze bardzo wielkim grzechem.
— Czy przyzwyczajenie do bluźnienia usprawiedliwia lub zmniejsza ciężar tego grzechu?
— Nie, wprost przeciwnie, takie przyzwyczajenie dodatkowo zwiększa ciężar grzechu, gdyż zamiast pracy zmierzającej do poprawy, grzesznik pozwala, by zło jeszcze głębiej zakorzeniło się w jego sercu”.

W imię Prawdy! C. D. 335

25 maja 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem także ciekawe treści w katechizmie wg. Summy teologicznej św. Tomasza z Akwinu:

„— W jaki sposób człowiek może posiąść i zachować łaskę Bożą i wzrastać w niej wraz z cnotami i darami?
— Odpowiadając wiernie na nadprzyrodzone działania Ducha Świętego, który zachęca człowieka do przygotowania się do przyjęcia łaski, jeśli ten jeszcze jej nie ma, bądź też do wzrastania w niej, jeśli już ją ma.
— Jak nazywa się to działanie Ducha Świętego?
— To działanie Ducha Świętego nazywa się łaską uczynkową.
— Zatem to pod wpływem działania łaski uczynkowej możemy przygotować się do otrzymania łaski uświęcającej, jeśli jeszcze jej nie mamy, ewentualnie wzrastać w niej, jeśli ją mamy?
— Tak, to pod wpływem działania łaski uczynkowej możemy przygotować się do otrzymania łaski uświęcającej, jeśli jeszcze jej nie mamy, ewentualnie wzrastać w niej, jeśli ją mamy.
— Czy ta łaska uczynkowa może być w nas w pełni skuteczna bez naszego współdziałania albo wbrew nam?
— Nie, ta łaska uczynkowa nie może być w nas w pełni skuteczna bez nas albo wbrew nam.
— Jest zatem konieczne, by nasza wolna wola współpracowała z działaniem łaski uczynkowej?
— Tak, jest konieczne, by nasza wolna wola współpracowała z działaniem łaski uczynkowej.
— Jak nazywa się to współdziałanie naszej wolnej woli z łaską uczynkową?
— Nazywa się ono zgodnością z łaską.
— Jaki charakter przybiera nasz kierowany wolną wolą uczynek, jeśli jest zgodny z łaską uczynkową i uświęcającą w duszy?
— Zawsze przybiera charakter uczynku zasługującego.
— Czy istnieje kilka rodzajów zasług uzyskiwanych na podstawie naszych uczynków zasługujących?
— Tak, jest to zasługa sprawiedliwa oraz zasługa godziwa.
— Co należy rozumieć przez „zasługę sprawiedliwą”?
— To, że jest to zasługa, która daje ścisłe i wynikające ze sprawiedliwości prawo otrzymania nagrody.
— Co człowiek musi zrobić, by jego uczynek był zasługujący zasługą sprawiedliwą?
— Musi ten uczynek być zrobiony pod wpływem łaski uczynkowej, a także wynikać z łaski uświęcającej poprzez cnotę miłości oraz musi dążyć do osiągnięcia życia wiecznego jako takiego, ewentualnie do pomnożenia w sobie łaski i cnót.
— Czy nie możemy wysłużyć dla innych życia wiecznego albo łaski uświęcającej lub pomnożenia tej łaski zasługą sprawiedliwości?
— Nie, ale możemy wysłużyć te dobra dla innych dzięki zasłudze godziwej, gdyż przywilej zasługiwania zasługą sprawiedliwości dla innych przynależy wyłącznie Jezusowi Chrystusowi, jako Głowie Kościoła.
— Co należy rozumieć przez „zasługę godziwą”?
— Należy przez to rozumieć zasługę, która powoduje, że Bóg z powodu przyjaźni łączącej sprawiedliwych uznaje za właściwe odpowiedzieć na ich miłe Mu wysiłki, których dokonują poprzez dobre uczynki, czyniąc dla nich w odpowiedzi rzeczy im miłe, czyli udzielając im tego, o co proszą lub czego pragną.
— Zatem każda zasługa w człowieku opiera się zawsze na bliskości ludzi sprawiedliwych i Boga oraz na życiu łaską i cnotami pod wpływem działania Ducha Świętego?
— Tak, każda zasługa w człowieku opiera się zawsze na bliskości ludzi sprawiedliwych i Boga oraz na życiu łaską i cnotami pod wpływem działania Ducha Świętego. Wszystko, co poza tym człowiek czyni, nawet jeśli nie jest to złe, jest absolutnie bezskuteczne i do niczego mu nie posłuży w dniu ostatecznej odpłaty (tamże).
— Jakie można będzie poznać szczegóły życia łaską i cnotami pod działaniem Ducha Świętego, które powinno stanowić całość życia ludzkiego na ziemi?
— Będzie to przedmiotem rozważań dotyczących powrotu człowieka do Boga poprzez jego uczynki moralne”.