W imię Prawdy! C. D. 515

19 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Pan skierował do mnie te słowa: «Synu człowieczy, oto zabieram ci nagle radość twych oczu, ale nie lamentuj ani nie płacz, ani nie pozwól, by płynęły ci łzy. Wzdychaj w milczeniu, nie przywdziewaj żałoby jak po umarłym, zawiąż sobie zawój dokoła głowy, sandały włóż na nogi, nie przysłaniaj brody, nie spożywaj chleba żałoby!»
Mówiłem do ludu mego rano, a wieczorem umarła mi żona, i uczyniłem rano tak, jak mi rozkazano.
A lud mówił do mnie: «Czy nie wyjaśnisz nam, co oznacza dla nas to, co czynisz?»
Wówczas powiedziałem im: Pan skierował do mnie te słowa: «Powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja pozwalam bezcześcić świątynię moją, dumę waszej potęgi, radość waszych oczu, tęsknotę waszych serc. Synowie wasi i córki wasze, których opuściliście, od miecza poginą. Wy zaś tak uczynicie, jak Ja uczyniłem: brody nie będziecie przesłaniać ani spożywać chleba żałoby, ale mając zawoje na głowach i sandały na nogach, nie będziecie lamentować ani płakać. Będziecie schnąć z powodu nieprawości waszych i będziecie wzdychać jeden przed drugim. Ezechiel będzie dla was znakiem. To, co on uczynił, będziecie i wy czynili, gdy to nastąpi. I poznacie, że Ja jestem Pan»”. Ez 24, 15-24

,,Gardzisz Skałą, co ciebie zrodziła,
zapominasz o Bogu, który dał ci życie.
Zobaczył to Pan i wzgardził,
oburzony na własnych synów i córki.
I rzekł: «Odwrócę od nich oblicze,
zobaczę ich koniec.
Gdyż są narodem niestałym,
dziećmi, w których nie ma wierności.
Mnie do zazdrości pobudzili tym, co wcale nie jest bogiem,
rozjątrzyli Mnie swymi czczymi bożkami;
i Ja ich do zazdrości pobudzę nie-ludem,
rozjątrzę ich narodem pozbawionym rozsądku»”. Pwt 32, 18-19. 20. 21

,,A oto zbliżył się ktoś do niego i zapytał: ,,Mistrzu dobry, co winienem czynić dobrego, aby osiągnął żywot wieczny?” A on mu odrzekł: ,,Czemu pytasz mnie o to co dobre? Jest tylko jedna dobra istota Bóg. Jeśli zaś chcesz wejść do żywota, chowaj przykazania”. ,,Które?” – zapytasz go. A Jezus odrzekł: ,,Nie zabijaj! Nie cudzołóż! Nie kradnij! Nie mów fałszywego świadectwa! Czcij ojca twego i matkę twoją, a miłuj bliźniego twego jako siebie samego!” Na to odrzekł mu młodzieniec: ,,Wszystkiego tego przestrzegałem od młodości mej; czegóż brak mi jeszcze?” A Jezus odrzekł mu: ,,Jeżeli chcesz być doskonałym, idź, sprzedaj, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. A potem przyjdź i idź za mną!” Usłyszawszy to młodzieniec odszedł smutny, bo posiadał wielkie dobra.” Mt 19, 16-22

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W.16. Nauczycielu dobry.
Używa zaszczytnej przemowy żeby zjednać względy Chrystusa.
W.17. Co mię pytasz o dobrem?
Prawda podobna, iż dla tego tak odpowiada Chrystus na zapytanie, że wiedział o usposobieniu młodzieńca, dalekiem od spełnienia tego, co mu Pan mówił, jak tłumaczy Orygenes. – Jeden ci jest dobry, Bóg. Marek i Łukasz mają: nikt nie jest dobry, jedno sam Bóg. Jeden Bóg z natury, i sam przez się jest dobry; ma bowiem od siebie dobroć, której jest źródłem; i z niego człowiek i inne stworzenia czerpią dobroć. Tak więc odpowiada Pan dlatego, że młodzieniec nazywał go dobrym nie jako Boga, lecz jako zwyczajnego człowieka.
Jeśli chcesz wnijść do żywota.
Nie rzekł mu: Jeśli chcesz wniść do żywota, idź przedaj wszystko co masz: ale, chowaj przykazania. Dobry mistrz oddzielił zakonne przykazania, od tej zacniejszej doskonałości. Czegoby był nie rzekł, gdyby kto mógł wniść do nieba bez zachowania Bożego przykazania , przez samę wiarę, która bez uczynków umarła jest.
W.18. Rzekł mu: które.
Jakie to są te przykazania, o których wspomniał Chrystus; gdyż przychodził do Chrystusa jako do jakiegoś nowego nauczyciela, żeby się czegoś nowego niż jest w prawie nauczyć; albowiem przykazania prawa nie tylko znał, ale i zachowywał.
W. 20. Wszystkiegom tego srzegł.
Powiedział jak rzeczywiści było, bo nie bez przyczyny opowiada św. Marek iż Chrystus to posłyszawszy umiłował go, czegoby zapewne nie uczynił, gdyby, jak chcą niektórzy, był obłudnikiem
Czegoż mi jeszcze nie dostawa?
Abym był doskonałym.
W.21. Jeśli chcesz być doskonałym.
Oto jasną różność czyni między zachowaniem Bożego przykazania (które jest wszystkim do zbawienia potrzebne) a między doskonałością, którą radzi tym, co jej żądają. A toć jest stan doskonałości, której zakonnicy szukają, wedle tej rady Pańskiej, wszystko opuściwszy a naśladując go.
Skarb.
Zapłatę, nagrodę.
Przez skarb obfitość i trwałość nagrody się rozumie, jak powiada św. Chryzostom.
Pójdź za mną.
Iść za Chrystusem i naśladować go, jest, nie mieć żony, nie mieć nic własnego, i żyć społecznie. Który stan ma osobną w niebie zapłatę nad inne wszystkie stany. Ten stan obrali Apostołowie, i zakonnicy wszyscy, i Augustyn święty toż uczynił, i innych do niego pilnie namawiał.”

W imię Prawdy! C. D. 513

18 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W.52. Za żywot świata.
Dam na śmierć krzyżową, aby świat dostąpił żywota wiecznego.
-Chleb, który ja dam.
Theophilaktus tak na to miejsce pisze: Tu nam jaśnie mówi o pożywaniu ciała swego w świętym Sakramencie. A obacz iż chleb którego my w Sakramencie pożywamy, nie jest tylko znak albo figura Ciała Pańskiego, ale samo Ciało Pańskie. Bo nie rzekł: Chleb który ja dam, jest figura Ciała: ale, jest Ciało moje. Przemienia się bowiem on chleb, tajemnemi słowy (przez święte przeżegnanie i zstąpienie Ducha Świętego) w Ciało Pańskie. Bo i chleb on którego Pan Jezus, obcując na świecie pożywał, przemieniał się też w Ciało i stawał się podobny świętemu Ciału jego. Przetoż i teraz przemienia się chleb w Ciało jego. Acz się nam niewidzi Ciało, ale chleb: abyśmy się nie brzydzili jedząc jego.
W.53. Swarzyli się.
Spierali się.
-Ciało swoje.
Ciało ludzkie i to swoje.
-Jakoż ten może.
Nie wierzyli ci, iż Pan Chrystus był Bogiem, któremu nic nie jest niepodobno. Ale my karząc się ich grzechami (słowa są Cyryla świętego) mocnie wierzymy słowom Chrystusowym o tych tajemnicach: a nigdy w tak wysokich rzeczach tego słowa (Jako) ani mówmy, ani pomyślajmy. Żydowskie bowiem to słowo jest, i przyczyna wiecznego potępienia. Gdy tedy Bóg sprawuje, nie pytajmy, Jako: ale sposób i znajomość uczynku tego jemu samemu postawujmy. To wszystko św. Cyryl. Wszakże kto się nie z uporu, ale z pokory pyta, aby się nauczył: jako najświętsza Panna do anioła mówiąc: Jakoż to będzie itp. Ten niech słucha anielskiej odpowiedzi, iż się to dzieje sprawą Ducha Świętego a iż u Boga nic nie jest niepodobno.
W.54. Jeślibyście nie jedli.
To jest, gdy ustanowię sakrament Eucharystii i rozkażę go przyjmować.
Temi słowy (mówi Augustyn święty) zaleca na Pan Sakrament Ciała i Krwie swojej. Gdyż to tedy mówi o żywocie ten który sam jest żywot, będzie temu człowiekowi śmierć a nie żywot, który kłamcą czyni żywot: to jest, który nie wierzy słowom Chrystusowym. A Leo wielki tak: Gdyż to Pan nasz mówi: Jeśli nie będziecie jeść Ciała, itp. tak go pożywajmy, abyśmy nic nie wątpili o prawdzie Ciała i Krwie Chrystusowej w świętym Sakramencie. Bo to usty bierzemy, co sercem wierzymy. I próżno ten odpowiada Amen, który dysputuje o tem co przyjmuje.
-Nie pili krwi.
Z tego miejsca heretykowie dowodzić chcą, że potrzebne jest przyjmowanie Sakramentu pod oboją osobą. Ale to słaby dowód. Bo wedle ich mniemania, w tym całym rozdziale, nic się nie mówi o sakramentalnym pożywaniu Ciała i Krwie Pańskiej: jedno tylko o duchownem pożywaniu Chrystusa przez wiarę weń. A tak nic tu nie mają ani za jedną, ani za drugą osobą. Ale rozumiejąc też o sakramencie jako Katolicy rozumieją, przecie tu nie najdą podpory obojej osoby. Bo tu Pan nie wspomina ani kielicha ani wina. A którzy pod jedną osobą Chrystusa pożywają, ci i ciało jego jedzą i krew piją. Gdyż pod jedną osobą jest prawdziwe ciało i krew jego. Bo Pan Chrystus więcej nie umiera, i więcej rozdzielon być nie może. Rz 6, 9.
-Nie będziecie mieć żywota w sobie.
Nie mówi, iż ten sakrament jest potrzebny dla otrzymania pierwszej łaski, lecz żeby ją w sobie utrzymać i zachować. Co znaczy: Nie zatrzymacie życia ani zachowacie. Chociaż niekiedy ten sakrament odpuszcza grzech śmiertelny i daje pierwszą łaskę, jak naprzykład, gdy zostając kto w grzechu śmiertelnym i mając tylko niedoskonałą skruchę, w dobrej wierze przystępuje do tego sakramentu, albo że sądzi, iż ma skruchę doskonałą, albo że bez żadnej winy nie wie, że jest w grzechu śmiertelnym, albo że sądzi, iż tak godziwie postępuje.
W.55. Ma żywot wieczny.
Będzie zachowany na żywot wieczny.
-A ja go wskrzeszę.
Jako syn żywie przez ojca (mówi Hilarius) tak mów i przez Ciało Chrystusowe którego w świętym Sakramencie pożywamy. A Cyrillus: Jako, prawi, iskra ognia w siano albo w słomę wrzucona wszystko zapala: tak słowo Boże przez pożywanie Ciała jego w świętym Sakramencie z naturą naszą skazitelną złączone, czyni aby ona wszystka powstała nieśmiertelna i chwalebna. A Irenaeus: Ciała nasze (mówi) przyjmując Ciało Pańskie w Sakramencie, już nie są skazitelne, ale mające nadzieję zmartwychwstania. Bo jako św. Grzegorz Nisseński uczy: Ciało Chrystusowe bywa przyjmowane w ciała wiernych ludzi: aby tem złączeniem z nieśmiertelnem, człowiek też był nieśmiertelności uczestnikiem.
W.56. Prawdziwie jest pokarm.
Będzie brany od ludzi, jak wszelki inny pokarm materialny: nie będzie jednak pokarmem dla żywienia ciała, lecz dla umocnienia duszy.
-Prawdziwie jest napój.
Będzie brany jak wszelki inny napój.
W.57. We mnie mieszka, a ja w nim.
Jednoczy się ze mną, a ja z nim; najściślej ze mną się łączy, ciało jego łączy się z mojem ciałem, tak iż stajemy się czemś jednem. To ścisłe zdjednoczenie tak objaśnia św. Cyryl: ,,Jak gdy do roztopionego wosku wleje kto inny wosk roztopiony, jeden i drugi złączą się z sobą zupełnie; tak kto ciało i krew Zbawiciela przyjął, z nim tak się jednoczy, iż Chrystus w nim, a on znajduje się w Chrystusie.
W.58. Jako mnie posłał żyjący Ojciec.
Jak ja, posłany jako człowiek od żyjącego Ojca, mam bóstwo Ojca złączone z moją ludzką naturą, i żyję dla niego; (ludzka bowiem moja natura bierze życie z samego bóstwa i od Ojca mego, tak kto mię pożywa, wezmie życie ze mnie, ponieważ ze mną się jednoczy i we mnie mieszka. Mówi się tu nie o samem tylko życiu łaski i chwały, lecz takoż i głównie o życiu wiecznem.”

W imię Prawdy! C. D. 510

16 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

Do powyższego fragmentu Pisma świętego (Mt 19, 3-12 ) ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W.3. Kusząc go.
Szukając jakiegokolwiek powodu z tego co mówił lub czynił, żeby go spotwarzyć.
-Dla którejkolwiek przyczyny.
Nie rzekli, czy wolno opuścić żonę dla jakiej przyczyny, lecz dla którejkolwiek przyczyny; albowiem nie wątpili, że jest przyczyna dla której wolno.
W.4. Nie czytaliście.
Wyrzuca Faryzeuszom niewiadomość prawa, które się umiejętnością szczycili.
-Który stworzył.
To jest stworzyciel.
-Mężczyznę i niewiastę stworzył je.
Chrystusa dowód jest taki: jeśliby Bóg chciał, żeby jeden mężczyzna miał wiele żon, nie stworzyłby jednej tylko niewiasty, ale wiele.
-I rzekł.
Bóg; o nim bowiem mówił. Przeciwnie w Wj 2, 24 te słowa przypisują się Adamowi. Odpowiedzieć należy, iż Adam, jako prorok, powiedział to duchem Bożym, i że Bóg mówił przez usta jego.
W.5. Opuści człowiek ojca i matkę.
Odejdzie od rodziców, żeby zamieszkać z żoną.
W.6. A tak już nie są dwoje.
Już nie jest dwóch ludzi, lecz jeden.
-Jedno ciało.
Jakby jeden człowiek. Albo rozumie się połączenie ciał, jak zdaje się tłumaczyć św. Paweł, 1 Kor 6, 16, gdy mówi: ,,ten co się złącza z nierządnicą, staje się jednem ciałem.
-Co tedy Bóg złączył.
Węzłem tak ścisłym, iż niechce żeby się, kiedy rozłączyli dopóki żyją.
-Człowiek niechaj nie rozłącza.
Ta nierozdzielność między mężem a żoną, stąd pochodzi: iż małżeństwo jest Sakramentem: to jest znakiem świętym nierozdzielnego złączenia Chrystusa z kościołem.
W.7. Rozkazał dawać list rozwodowy, i opuścić.
Tym, którzy chcą opuścić żony, rozkazał aby dawali list rozwodowy.
W.8. Nie było tak.
Nie godziło się, nie było tak postanowiono.
W.9. Oprócz dla porubstwa.
Dla cudzołóstwa może mąż żonę, i żona męża opuścić. Ale ani mąż inszej żony, ani żona inszego męża pojąć nie może, póki pierwszy żywi. I przetóż Fabiola zacna Rzymianka czyniła jawną pokutę, acz to z niewiadości była uczyniła: jako św. Hieronim pisze. I z Pawła świętego jasna jest, że która idzie za drugiego męża, póki pierwszy żyw, jest cudzołożnicą. Co wszystko jest przeciw nowowiernikom dzisiejszym, którzy takich małżeństw dopuszczają. Mt 5, 33. Mk 10, 4. Łk 16, 18. Rz 7, 2-3.

-Opuszczoną.
Dla cudzołóstwa.
W.10. Jeśli tak jest.
Że nawet dla cudzołóstwa opuściwszy żonę innej brać nie wolno, lepiej się nie żenić.
W.11. Nie wszyscy pojmują słowa tego.
Którzykolwiek nie mają tego daru sobie danego, mówi Augustyn święty albo dla tego nie mają iż nie chcą, albo iż tego co chcą nie zachowają. A którzy ten dar mają, z Boga go mają, i z swej dobrej woli. Skąd jasna jest, iż Pan Bóg daru powściągliwości żadnemu nie broni: ale go daje każdemu który on prosi, który go chce, który się stara aby go dostał. Łk 11, 10. Albowiem każdemu proszącemu będzie dano, i który szuka, najdzie, i kołacącemu będzie otworzo. Hieronim na to miejsce. Toż Tertulian, Orygenes, Grzegorz Nazyan., Ambroży, Augustyn i Chryzostom twierdzą, i tak te słowa Pańskie wykładają. Przetoż heretykowie, i zbiegli mniszy nie słusznie tem krzywoprzysięstwa swe i złamanie ślubów wymawiają, żeby im Bóg nie dał tego daru.
W.12. Którzy z żywota matki tak się narodzili.
Z natury są niezdolni do zawarcia małżeństwa. Podaje, powiada św. Hilary, ,,trzy rodzaje trzebieńców, z których jedni takimi są od natury, drudzy od ludzi, inni sami przez się; z tych pierwsi wolnymi są i od winy i od zasługi; drudzy mają winę, jeśli się to stało za ich zgodą, trzeci mają zasługę.
-Którzy się sami otrzebili.
Ci się otrzebili dla królestwa niebieskiego, którzy wieczną czystość Bogu poślubili, dla łacniejszego i pewniejszego dostąpienia królestwa niebieskiego. Jako Augustyn święty pokazuje: który też dowodzi, iż stan tych którzy czystość ślubują Panu Bogu, jest lepszy i doskonalszy, i większej zasługi u Boga, i sposobniejszy do dostąpienia żywota wiecznego, a niźli stan małżeński. Co jest przeciwko jowinianistom, tak starym, jako i tym nowym.
-Kto może pojąć niechaj pojmuje.
Nie tak mówi o przykazaniach: Kto je może chować, niechaj chowa (bo te z potrzeby mają być chowane, pod utratą żywota wiecznego) ale o radach, (jako o panieństwie, o wstrzymaniu się od mięsa i od wina, o dobrowolnem ubóstwie, i o rozdaniu ubogim wszystkiego) tak mówi: Kto może pojąć niech pojmie. Co jest tylko rada, a nie mandat ani rozkazanie. A to też przeciw dzisiejszym heretykom: którzy powiadają, iż nie masz w Ewangelii żadnej rady, ale wszystko jest przykazanie. Mt 19, 17. 1 Kor 7, 27. Rz 14, 21. Mt 19, 21.”

W imię Prawdy! C. D. 500

15 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W.45. Błogosławionaś, któraś uwierzyła.
Wielka to zaiste była wiara, uwierzyć Aniołowi zwiastującemu, że Panna pocznie Syna Bożego bez naruszenia swego dziewictwa.
-Albowiem spełni się.
Błogosławionaś jest, gdyż bez wątpienia przyjdzie do skutku i spełni się to wszystko, co ci powiedziano jest od Pana.
-Od Pana.
Imieniem Pana, z rozkazu, i jak zwykliśmy mówić, ze strony Pana.
W.46. I rzekła Maryja.
Natchniona duchem proroczym.
-Wielbi duszo moja Pana.
Wychwalam, dzięki mu składam z najgłębszego uczucia duszy mojej.
W.47. I rozradował się.
Jest powtórzenie tegoż samego zdania, używane przez Żydów.
-Duch mój.
To samo znaczy co dusza moja.
-W Bogu Zbawicielu moim.
Wielbiąc Boga, zbawiciela mojego.
W.48. Niskość.
W greckim lichość.
-Odtąd.
Od tego czasu, nadal.
-Wszystkie narody.
Wszystkie przyszłe wieki.
-Błogosławioną mię powiadać będą.
To proroctwo pełni się ustawicznie, kiedy Kościół święty powszechny obchodzi święta Panny błogosławionej: a gdy wierni wszech narodów każdy swym językiem onę pozdrawiają. A tu uważ, mająli Nowangelikowie wszystkie narody, żeby się to proroctwo w nich pełniło: błogosławiąli oni tę Pannę: której i pozdrawiać zakazują, a ile mogą, wszystkiej jej łaski, błogosławieństwa i czci uwałaczają.
W.49. Wielkie rzeczy.
Wielkim było cudem, że bez męża Panna poczęła Boga-człowieka.
-I święte imię jego.
Ten, którego imię jest święte. Imię Boga jest święte, gdyż jest czcigodne, chwalebne i sławne.
W.50. A miłosierdzi jego od narodu do narodu.
Którego miłosierdzie od narodu do narodu, to jest, ciągłe, nieustanne, nieskończone, wieczne.
-Bojącym się jego.
Tym, którzy go czczą pobożnie.
W.51. Uczynił moc ramieniem swojem.
To jest, który uczynił potęgę; jest bowiem dalszy ciąg perefrazy, w której wzniośle mówi się o Bogu dla dzieł potężnie i cudownie przezeń dokonanych. Jakoż uczynił moc itd. jest to samo, co uczynił potężnie ramieniem swojem, to jest, gdy rozproszył pysznych i zdziałał inne rzeczy, które tutaj wymienia.
-Rozproszył pyszne myśli serca ich.
Rozproszył myśli serca pysznych, to jest sprawując, ażeby ich chytre zamiary i przedsięwzięcia przeciwny temu jak zamierzali odniosły skutek.
W.52. Złożył mocarze z stolice.
Który zrzucił z tronu książąt pysznych i okrutnych, i wyniósł do godności królewskiej pokornych; ,,on bowiem wzbudza z prochu nędznego, a gnoju podnosi ubogiego: aby siedział z książęty, a stolicę chwały trzymał.” 1 Krl 2, 8.
W.53. Łaknące napełnił dobrami.
Który może zbogacić ubogich i nieszczęśliwych, a uczynić ubogimi, tych którzy przedtem byli bogatymi. Podobne jest i owo Anny 1 Krl 2, 5. ,,Nasyceni pierwej, za chleb się najmowali: a głodni są nasyceni.”
W.54. Przyjął Izraela.
Który przyjął itd.; jest bowiem dalszy ciąg opisania Boga, znaczy, że Bóg jakby podłożywszy rękę, podźwignął i podniósł lud swój już zgoła opuszczony i odrzucony.
-Izraela sługę swego.
Izraela syna swojego; tak bowiem Bóg zwykł nazywać lud swój, Ozeasz 11, 1. Mówi się więc, że Bóg przyjął Izraela, ponieważ wtedy gdy był najbardziej wzgardzonym i udręczonym pod panowaniem Rzymian, Chrystus król prawdziwy przyszedł i wyzwolił go, nie z przemocy Rzymian, lecz z cięższej niewoli szatana.
-Wspomniał na miłosierdzie swoje.
W greckim ,,ażeby wspomniał na miłosierdzie swoje”, ażeby pokazał, że nie zapomniał na miłosierdzie swoje.
W.55. Jako mówił.
Ażeby wspomniał na miłosierdzie swoje, które przyobiecał był ojcom naszym, to jest Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.
-Ojców naszych.
Rozumie wszystkich Patriarchów, lecz przede wszystkiem tych, którym była dana obietnica, że Chrystus ma się narodzić z ich rodu, jakimi byli Abraham, Izaak, Jakub i Dawid.
-Na wieki.
Albo odnosi się do miłosierdzia, jak gdyby rzekła, że Bóg mówił, to jest obiecał ojcom miłosierdzie wieczne; albo się stosuje do nasienia, jak gdyby mówiła, iż Bóg obiecał Abrahamowi i wszystkim jego potomkom, którzy mieli być aż do końca świata. Sens na jedno wychodzi.
W.56. Jakoby trzy miesiące.
Nie pierwej bowiem opuściła dom Zachariasza, aż Elżbieta porodziła, chociaż niektórzy inaczej rozumieją.”

W imię Prawdy! C. D. 499

15 sierpnia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Świątynia Boga w niebie się otwarła i Arka Jego Przymierza ukazała się w Jego świątyni. Potem wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce, i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna. I woła, cierpiąc bóle i męki rodzenia.
I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów – a na głowach jego siedem diademów. A ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba: i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą, ażeby skoro porodzi, pożreć jej Dziecię.
I porodziła Syna – Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało uniesione jej Dziecię do Boga i do Jego tronu. A Niewiasta zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga.
I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca»”. Ap 11, 19a; 12, 1-6a. 10ab

,,W tym czasie wybrała się Maryja w drogę i udała się spiesznie w okolicę górzystą, do miasta Judy. Przybywszy do domu Zachariasza pozdrowiła Elżbietę. Skoro Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, dzieciątko w jej łonie poruszyło się z radości, a Elżbieta napełniona została Duchem Świętym. Wydała głośny okrzyk i rzekła: ,,Błogosławionaś ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota twego! Skąd dana mi taka łaska, że Matka Pana mego przychodzi do mnie? Bo oto zaledwie zabrzmiało pozdrowienie twoje w uszach moich, poruszyło się dzieciątko z radości w moim łonie. O, błogosławiona ta, która uwierzyła, że spełni się to, co jej Pan oznajmił!” Wtedy rzekł Maryja:
,,Uwielbia dusza moja Pana
I rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim:
iż spojrzał na niskość służebnicy swojej.
Odtąd bowiem zwać mnie będą błogosławioną wszystkie narody,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest imię jego,
a miłosierdzie jego z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy trwają w bojaźni jego.
Potężnie działa ramię jego:
rozprasza pysznych i ich serc zamysły,
strąca mocarzy z tronów.
a wywyższa pokornych.
Głodnych napełnia dobrami,
a bogaczy odprawia z pustymi rękoma.
Przygarnął sługę swego Izraela,
pomny na miłosierdzie swoje,
które zapowiedział ojcom naszym:
Abrahamowi i potomkom jego, na wieki.”
Potem pozostała Maryja z Elżbietą około trzech miesięcy; i powróciła do domu swego.” Łk 1, 39-56

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W.39. Powstawszy.
,,Skoro usłyszała to Maryja”, mówi św. Ambroży, ,,nie jako niewierząca w wyrocznię, ani jako niepewna o posłanniku, ani jakby wątpiąca o przykładzie; lecz jako wesoła ze skutku pragnień, pobożna w posłudze, skwapliwa z radości, udała się na góry.” Eutymius dodaje, ażeby przez radosne poruszenie się Jana w żywocie chwalebniejszem się stało poczęcie Chrystusa, i aby Jan i jego matka Elżbieta zostali napełnieni Duchem Świętym.
-Na góry.
W greckim do górnej krainy. Rozumie góry Judei, które licznemi miastami były posadzone.
-Do miasta Judzkiego.
Do pewnego miasta pokolenia Judy, którego Ewangelia nie wymienia: Barronius i Toletus wnoszą, że to było Hebron.
W.40. Pozdrowiła Elżbietę.
Bogarodzica Dziewica poprzedziła Elżbietę pozdrowieniem; taki jest bowiem zwyczaj powszechny, że ci, co przychodzą do drugich, sami pierwsi pozdrawiają: uczyniła to gorąca miłość i wielka pokora Dziewicy, która nie pozwoliła, ażeby ją poprzedzono w takich powinnościach. Nie czytamy, że pozdrowiła Zachariasza, albo że wtenczas nie był obecnym, albo że z takiego zrządzenia Boskiego Elżbieta ją spotkała, albo że Zachariasz był głuchy i niemy i słowami nie mógł być pozdrowiony. Jakiemi słowy Bogarodzica Dziewica pozdrowiła Elżbietę, Ewangelista nie wyraził.
W.41. Skoczyło dzieciątko.
Ojcowie święci utrzymują, że Jan w żywocie matki miał użycie rozumu od Boga udzielone. I przeto cieszył się i radował, że poczuł obecność przychodzącego Chrystusa i Jego matki. Prócz tego, weselił się z darów sobie udzielonych, to jest z oczyszczenia z grzechu pierworodnego, z daru proroctwa i innych cnót.
-Napełniona jest Ducha Świętego.
To jest wiarą, ażeby uznała Zbawiciela, i proroctwem, iżby przepowiedziała tajemnice.
W.42. Zawołał głosem wielkim.
Rządziła się bowiem Duchem Bożym, którego tak dalece była pełna, że nie mogła się wstrzymać, iżby nie zawołała głosem wielkim.
-Błogosławionaś ty między niewiastami.
Przed wszystkiemi niewiastami.
Oto Elżbieta nie tylko Chrystusa błogosławi i chwali, ale i Pannę Maryję dla niego. Co też Kościół czyni jej przykładem, powtarzając często też słowa w pozdrowieniu Panny Maryi.
-Błogosławiony owoc żywota twego.
Jak gdyby rzekła: Dla tego ogłaszam cię za błogosławioną, żeś poczęła w żywocie swoim owoc błogosławiony. Żydzi często nazywają dzieci owocem żywota: tak Ps 131, 11 mówi się: ,,Z owocu żywota twego posadzę na stolicy twojej.”
W.43. Zkądże mnie to?
Przez co ja zasłużyłam: są słowa poczytującej siebie za niegodną.
-Matka Pana mego.
Matką ją zowie pierwej niźli porodziła, iż skoro poczęła, zaraz ono święte ciało ze wszystkiemi członkami było doskonałe, i z duszą człowieczą i z bóstwem złączone, i przetoż ją zowiem matką Pana swego, iż nie tylko człowieka, ale Pana i Boga poczęła i porodziła. Dla tego też prawdziwie Bogarodzicą nazwana jest, przeciw Nestorianom tak nowym jako i starym.”